Bytomski system monitoringu to 38 kamer non stop rejestrujących to, co dzieje się w najważniejszych punktach miasta, obraz… więcej >>>
Od wyborów samorządowych Bytomiem rządzi koalicja KO-PiS, czyli Koalicji Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. Co prawda magicy z… więcej >>>
Na 760-lecie lokacji Bytomia na prawie niemieckim Ratusz oraz jego agendy, miejscowe instytucje i organizacje
przygotowały turnieje, imprezy,… więcej >>>
Policjanci z bytomskiego garnizonu spotkali się w Bytomskim Teatrze Tańca i Ruchu "Rozbark". Okazją było doroczne Święto Policji.… więcej >>>
Zapewne część rodaków, która nastawiła się na wielkie grillowanie i picie piwa w czasie polskiej majówki (najdłuższy weekend nowoczesnej Europy) jest zawiedziona. Pogoda sprzyja (piszę te słowa 2 maja pod wieczór) raczej piciu whisky niż piwa. Ale możemy się pocieszyć: bądź co bądź whisky to szlachetniejszy trunek od piwa, a dość przyzwoite Passport Scotch w Kauflandzie kosztuje zaledwie 40 zł (bez jednego grosza). Johnie Walker w Biedronce również dostępny niedrogo. Czytelników zachęcam do komentarzy na temat whisky: z lodem, z wodą, czy z colą, co ponoć jest profanacją, ale dość smaczną. Co preferujecie, Drodzy Panowie w tak deszczową majówkę? Żaden maj już mnie nie zadziwi. Pamiętam z lat licealnych (a więc 1982-86) 1 maja. Wraz z kolegami uciekłem wtedy z pochodu. A tych, którzy zostali - smagał na placu Sobieskiego (wówczas Thaelmanna) śnieg, chłostał wiatr, a temperatura oscylowała w okolicy plus 1 stopnia. A w okolicach roku 2000-2005 był taki weekend majowy z upałem około plus 30 stopni. Tak więc czynienie wcześniejszych zakupów i decyzja: whisky czy piwo w naszym kraju grę w ruletkę. A tutaj 3 Maja - Narodowe Święto. W kultowym serialu Barei "Alternatywy 4" Stanisław Anioł nakazywał podwładnym dozorcom: Żeby mi tylko flaga nie wisiała 3 maja. Bo wtedy święto to było zakazane. Wolna Polska nie zakazała obchodzenia 1 maja zawłaszczonego przez komunistów. Nie zakazała też śpiewania Międzynarodówki - pieśni katów, ani profanowania Mazurka Dąbrowskiego przez połączenie z Międzynarodówką - pieśnią katów i zbrodniarzy. Mogliśmy się o tym przekonać 1 maja w Bytomiu. Uczestnikom pochodu, którzy odśpiewali w tym dniu Międzynarodówkę dedykuję słowa innej piosenki: Raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę. W Bytomiu narodowe flagi powieszono już 30 kwietnia. Dzięki tegorocznej pogodzie 3 maja większość z nich przypomina już zmięte mokre kawałki płótna. Ale nie tylko pogoda jest winna. Niektórzy wywiesili flagi niewyprane. Widziałem dziś taką: brudna i zawieszona na wygiętym przez lata w pałąk drzewcu chyli się ku ziemi jak wyraz klęski i kapitulacji, a nie narodowej dumy. PS 6 maja: W niedzielę nareszcie się wypogodziło. Trawniki w mieście pokryły się świeżą zieloną trawą, która zakryła zalegające tam psie odchody i śmieci. Problem stał się mniej widoczny, co nie znaczy - niestety - że przestał istnieć.
Pogoda barowa to fakt. Widzę, że redaktor jest obcykany w promocjach i nacykany. A łyskacza to się dobrze pije z…umiarem.
A Redaktor z uporem maniaka wyważa otwarte drzwi. Widocznie nic innego nie potrafi.
Cóż za precyzyjne oko korektorskie. Literówka już poprawiona na: Scotch.
Zamiast cały czas narzekać, tym razem proponuję zgłosić Bytom jako miasto o największej ilości psich kup w całej Europie. Rzeczywiście, poruszając się po mieście, prawdopodobieństwo zderzenia z efektem psiej defekacji jest bardzo wysokie. Proponuję, aby zamiast psów czipować także ich właścicieli. Czworonóg który odbiegł by więcej niż powiedzmy metr od swojego właściciela, wysyłałby sygnał do centrali. Straż Miejska wyłapywała by od razu takich wesołków, wszakże psom smycz i kaganiec się należy, a pies nie może biegać luzem. Zamiast podatku, każdy właściciel psa, po jego zarejestrowaniu powinien zobowiązać się miesięcznie do zakupienia worków na psie odchody w ilości odpowiadającej wielkości psa. Na pewno był by znacznie większy porządek.
Panie Marcinie, szkocką whisky w 3 maja? W święta narodowe, tylko polska wódka
Panu Marcinowi sie cos od tej whisky pomyliło, to nie anioł kazał dozorcom sciagac flagi, a dzielnicowy grany przez Bareje kazal Aniolowi zadbac o to, aby flagi 3 maja juz nie wisialy.
Szanowny Panie Marcinie
Czytam Pańskie teksty ( wolę chyba felietony) bo w nich stara się Pan odrobinę panować nad formą, przynajmniej literacką, bo co do faktów mija się Pan z nimi i to ostro.
Nie tylko Pan chodził w latach osiemdziesiątych do liceum, w tym czasie nie było potrzeby uciekania z pochodów 1 majowych, bo od dawna nie było obowiązku uczestnictwa w nich. Znam te fakty bardzo dobrze, bo w tym czasie byłem na bakier z polityczną poprawnością tamtych czasów. Nie wiem skąd i dokąd Pan uciekał , ale na pewno nie z przymusowych pochodów. To jeden powód dla którego pokusiłem się napisać króciutki komentarz, drugi powód to lans chamstwa które Pan uskutecznił w swoim artykuliku, od Pana wymagałoby się odrobinę więcej znajomości czym jest hołota , nawet czerwona. Jako były Radny piastujący swój mandat podczas czerwonego reżimu- jak Pan sam twierdzi, nie spadł Panu włos z głowy, nie ma Pan teczki w IPN jako pokrzywdzony , a wiec nie przystoi redaktorowi nawet z ugruntowanymi poglądami politycznymi lansować chamstwa oraz propagandy nienawiści , a nawet propagandy mającej na celu wzywania do popełnienia przestępstwa. Nie czuję się hołotą, moi przyjaciele i znajomi również nie, nie będę też polemizował czy Międzynarodówka to pieśń katów i zbrodniarzy a 1 Maja to Święto reżimowe, ale jestem po tej stronie sceny politycznej , między innymi dlatego, że tacy ludzie jak Pan z pogardą i chamstwem zarazem potrafią wyrażać się o innych ludziach. Przypominam na koniec Panu,że jesteśmy niemal z tego samego rocznika, więc proszę nie obrzucać mnie tekstami w stylu : komuch, pachołek Sowietów, apartczyk PZPR , i temu podobnych epitetów.
A ja lubię zamiast whiskey lub whisky miód pitny. Produkowany jest w RP generalnie przez tylko dwie firmy. Trunek ony jest znamienity, historyczny. Czesze czerep nie gorzej niż inne odmiany etylu. Jest słodki, ale w swej formie i bukiecie, bardziej mu do brandy niż do wina. Zachwyca zapachem, barwą. Gorzej z ceną. Proponuję panu Adrianowi na część Erwina wychylić lampkę miodu i zapomnieć o wzajemnych niegrzecznościach z Redaktorem. Wszakże ( skąd my ten wyraz znamy ) cechą dżentelmenów jest kultura słowna w czasie wymiany poglądów, nawet w mieście o największej ilości psich klopsów.
Panie Marcinie, choc pytanie skierowane do mezczyzn, odpowiadam:-) . Ani jedno, ani drugie. Raczej dobre winko. Whiskey moj babski nos nie toleruje, pachnie mi jak psie klopsy Panu Erwinowi. Piwo powoduje, ze zad mi rosnie. Co do brudnej flagi:,, jakie miasto, taka flaga,,chce sie rzec…. Smutna metafora bytomskiej rzeczywistosci,. Panie Erwinie, psie kupska to faktycznie plaga. Sama jestem psiara I prosze mi wierzyc, kiedy sprzatalam kiedys po swoim psie zostalam wysmiana przez parke obserwujacych zdarzenie przechodniow. Brak tez odpowiednich pojemnikow na psie pamiatki. O to powinno zadbac miasto. I nad mentalnoscia wlascicieli czworonogow trzeba popracowac. To chyba przede wszystkiml. Co do miodu pitnego, lubie, bardzo lubie czasem odrobinke spozyc. Przypomnial nam Pan o bardzo smacznym, tradycyjnym trunku.
A dziękuję Ci Patka.
Ciekawe, czy w Księdze Guinnessa jest dział poświęcony kupom. Jeśli nie, Bytom ma szanse na miejsce pierwsze.
W Bytomiu powinno się wystawić pomnik psiego klopsa.
Proponuję napis: Psim Klopsom - Bytomianie.
Kształt pomnika może odwzorować w/w klopsa. Może być jeden, lub kilka w zależności od tego czy pies jadł ryż na obiad lub pokarm z puszki. Wiem co nie co, bo mamy Kota. Więc jest co porównywać.
I tak przeszlismy od majowki, poprzez trunki do psich pamiatek. Niezaprzeczalnie, jest to, szczegolnie po zimie, dominujacy element bytomskiej rzeczywistosci. Spozyje sobie, przy okazji majowki liskacza badz tez miodek, w ilosci - powiedzmy - nieco ponadnormatywnej, wleze, bo nie zauwaze, zapaskudze dywan w domu lub, co gorsza, wpadne w poslizg I obije sobie pupe. A nazajutrz, gdy emocje juz opadna, skonkluduje sobie w myslach: ,, no tak, przeciez ja mieszkam w Bytomiu. Ze tez sie w ,,stanie uniesienia,, nie unioslam nad trotuarem,, . Panie Erwinie, a moze jakas akcja spoleczna ,, Skrzydla dla bytomian,, . Zebysmy nie musieli taplac sie w gownie. I tak go tutaj nie malo…. Az sie chce sparafrazowac Maryle ,, to byl maj, pachniala pieska kupa, bynajmniej nie majowym bzem…,,,
A powaznie o temacie. Czy na to nie ma kar? Wiem, ze nie istnieja ogolnopolskie przepisy w tej kwestii, gminy moga karac lub nie. K K reguluje natomiast spr. dot. zasmiecania badz zanieczyszczania miejsc publicznych. Wiec smialo mozna karac grzywna, wysoka grzywna. Choc ja uwazam, ze lepsza kara byloby nakaz sprzatania nieczystosci przez pol roku w kamizelce z napisem ,,moj pies nasral na ulice,,.!
Od wyborów samorządowych Bytomiem rządzi koalicja KO-PiS, czyli Koalicji Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. Co prawda magicy z obu stron… więcej >>>
Przepływy elektoratu...
O tym się zawsze pisze przed drugą turą. A jak może to wyglądać w Bytomiu? Niewątpliwie większą nadzieję… więcej >>>
Zastanawiałem się tutaj, jaką koalicję w Radzie Miejskiej ma szansę stworzyć Mariusz Wołosz. Pozostaje dopowiedzieć z kim mógłby "zmontować" koalicję… więcej >>>
Koalicja Obywatelska w Bytomiu ma 9 radnych. Wszyscy zastanawiają się z kim Mariusz Wołosz zawrze koalicję w razie zwycięstwa w… więcej >>>
Niemal równy rok temu pisałem w tym miejscu w komentarzu "Bartyla może wszystko" następujące złowa: "Kredyt na 225 milionów i… więcej >>>
Strona 1 z 6
OGŁOSZENIA
DROBNE
W PONIEDZIAŁEK
W GAZECIE
W ŚRODĘ
W INTERNECIE!*
*za 15% dopłatą
22 października 2024
imieniny:
Halki, Filipa