Bytomski system monitoringu to 38 kamer non stop rejestrujących to, co dzieje się w najważniejszych punktach miasta, obraz… więcej >>>
Od wyborów samorządowych Bytomiem rządzi koalicja KO-PiS, czyli Koalicji Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. Co prawda magicy z… więcej >>>
Na 760-lecie lokacji Bytomia na prawie niemieckim Ratusz oraz jego agendy, miejscowe instytucje i organizacje
przygotowały turnieje, imprezy,… więcej >>>
Policjanci z bytomskiego garnizonu spotkali się w Bytomskim Teatrze Tańca i Ruchu "Rozbark". Okazją było doroczne Święto Policji.… więcej >>>
Wszystkich Internautów, którzy czytali zapiski na moim blogu i komentowali je - zapraszam serdecznie do dalszej lektury na łamach papierowego wydania "Życia Bytomskiego". W każdy poniedziałek można tam znaleźć na stronie 4 mój felieton zatytułowany "Pióro na sztorc" (publikowane od 1990 roku) oraz na str. 22 krótki "Błysk flesza". Przy okazji po raz kolejny wyjaśniam - nie jestem autorem rubryki "Zasłyszane", chociaż znajduje się ona pod "Piórem na sztorc". To "działka" redaktora Tomasza Nowaka - bardzo podobna do mego "Błysku flesza". Tym, którzy komentowali moje refleksje w sposób życzliwy i (częściej) krytyczny - dziękuję, zapewniając, że szanuję prawo tych drugich do innego zdania. Tym, którzy moje wpisy komentowali w sposób ad personam i daleko odbiegający od zasad kultury prowadzenia sporu, korzystając przy tym z poczucia anonimowości jaką daje Internet - życzę ulgi, którą jak widać anonimowe wylanie żółci przynosi.
I tak trzymać Panie redaktorze byle by pisać uczciwie o ważnych sprawach nie zawsze przyjemnych i z dystansem a
Fu-ck you nie będzie potrzebny. Ale na to trzeba sobie zapracować. Powodzenia.
Tak jest! Z soronami walczyć można tylko ich metodami. Innych nie zrozumieją! Tak trzymać, nie popuszczać!
Panie Redaktorze. Jestem bardzo zdegustowany, iż używa Pan sformułowania “fak - ju”. To nie przystoi do Pana. Takie hasło nadaje się na napisy w Bronxie. Póki co, tu jest Bytom.
Coraz mniej mam ochotę kupować Pana pismo.
Może Pan nie zbiednieje, ale jak nie kupi go 1000 osób, to może tak. Proszę wulgaryzmu zachować na czas biesiady piwnej. Tam oprócz szczania pod stołem, można kląć.
Ani złotówki na tego szmatławca. Poziom Życia Bartyli sięgnął bruku.
Po refleksji - modyfikuję pointę tego wpisu, przyznając że dałem się ponieść pokusie odpłacania pięknym za nadobne. Mea culpa…
Rano napisał pan blogerom i czytelnikom, którzy nie zgadzają się z pana “wypocinami” i wypowiedziami, tłumacząc z angielskiego: “####### się” lub ” pierdolę cię”, chociaż wykasowane ale zostanie w pamięci… Kibel.
Jak się sięgneło dna, to tylko można się odbić... lub utonąć. PP stawiasz na bardzo ukryty potencjałnt i talent pana Sonczowskiego?
Re Adrian: Napisałem, iż przesyłam “niezbyt kulturalne wywiedzione z angielszczyzny pozdrowienia Fu-ck you” z dodatkiem, że być może chamskiego trolla najlepiej potraktować jego sposobem. Potem zreflektowałem się, że mimo wszystko takiego osobnika lepiej ignorować lub traktować z dystansem.
Adrianie nie łżyj. MH nie napisał tego “czytelnikom którzy nie zgadzają się z jego wypocinami” ale tym, którzy zamiast w dyskusji woleli brac udział w obrażaniu. Jeżeli nie potrafisz zrozumieć tak prostej sprawy to wyjścia sa dwa: albo jesteś niezbyt rozgarnięty albo celowo manipulujesz. Obydwie jednak odpowiedzi dyskwalifikują Cie jako dyskutanta. Może przeniósł byś sie na onet? Tam jest dobre miejsce dla takich jak ty.
Panie Marcinie, w ostatnim czasie nie przeczytałem żadnego wpisu oceniającego Pana i ŻB, który by usprawiedliwiał taką ordynarną reakcję. Czytelnicy tylko krytykowali podejmowane “bezpieczne” tematy i prosili lub wymagali zaangażowania dziennikarskiego i prawdziwego, nie tylko z nagłówka, pióra na sztorc od wszystkich dziennikarzy ŻB. Proszę wskazać, które to wpisy, bo jestem ciekaw, mogły pana skłonić do takiego zachowania. Nie mówiąc, że dziennikarzowi nie przystoi, nawet na blogu tak się wyrażać, A może zupa była za słona…
Panie Lolku, widzę, że Pana wpis to próba zdyskredytowania mojej osoby i moich wypowiedzi. Dwukrotnie negatywnie oceniłem Pana komentarze (“Mała ojczyzna, czyli Heimat?” i “Jeszcze o małej ojczyźnie”) Pana i moje wpisy są oceniane przez blogerów i czytelników, wystarczy zajrzeć do wcześniejszych… Gratuluję niecodzinnego wpisu, bez ulubionego, jedynego do tej pory argumentu “spalonej synagogi przez niemieckich Ślązaków”. A mógł Pan po mnie “pojechać”, bo moi dziadkowie mieszkali wtedy parę ulic dalej… Pozdrawiam.
Muszę powiedzieć, iż używanie quwa, hój oraz innych tego typu wulgaryzmów nie jest potrzebne. Każdy temat można załatwić bez takich słów. Problem w tym, iż może Pan, Panie Redaktorze pisać co Pan chce. Bo to jest problem. Gdyby Pana pismo miało charakter gazetki dodawanej do DZ albo miało charakter wkładki do innego periodyku, to pal licho. Ale Życie Bytomskie to nie szmatławiec. Kupują go ludzie stąd, czekając na wyjaśnienie wielu dziwnych spraw w Bytomiu. Wiele osób twierdzi, iż nowej władzy robi Pan dobrze. Okazuje się, iż Pan Prezydent Bartyla zawiódł nasze oczekiwania. Robi ( on ) rzeczy śmieszne, nie przystające do realiów miasta. Jeśli chce Pan zachować tytuł, pisanie hosanny na temat Bartyli nie załatwi sprawy. Cała siła w ŻB polegała na tym, iż jest to pismo niezależne. Przecież pisuje Pan w innych periodykach, prawda? Nie jestem zwolennikiem PIS ale jestem blisko tego ruchu. Daje Pan pokaz patriotyzmu w innych gazetach, za co Pana chwalę. Ale nie trzeba dawać popisu ( przepraszam za wyraz wcześniejszy ) prymitywizmu. ŻB, nazywane ostatni Życiem Bartyli ( według mnie Życiem według Bartyli ) niezłe poszło w dół. Jako autochton niemiecki, mógł bym wiele napisać. Ale ma Pan rację, Lwów Był Polski. Proszę użyć tego sformułowania do stworzenia nowej rzeczywistości miasta. Czego się Pan boi? Że wejdą do Pana domu zadymiarze z PO i Pana spałują? Dlaczego Pana pismo mówi głosem Bartyli? To są poważne sprawy. Uprawianie takiej polityki doprowadzi do upadku ŻB. Piszecie o bzdurach i do tego prosicie 1.5 PLN za każdy egzemplarz. Umiem liczyć: nie zarabiacie kokosów ale potraficie czytelnikom nieźle namieszać. ŻB musi być niezależną gazetą. Inaczej zostaniecie odsiani jak inne tytuły. Nie wyobrażam sobie Bytomia bez ŻB. Niech Pan o tym pamięta. Na razie spadł Pan w ocenie normalnych ludzi, niekoniecznie tak zwanej ocenie salonu, do bardzo niskiej pozycji.
Niemniej Panie Adrianie nie odniósł się Pan w żaden sposób do mojego zarzutu, trudno jednak aby próbował Pan podwaa ocyzwistości
O niemieckich slązakach możemy rozmawiac godzinami. O obsłudze KL Auschwitz złozonej z SSmanów z Królewskiej Huty, o sląskich nadzorcach więźniów i robotników przymusowych wkorzystywanych do pracy w wszystkich zakładach przemysłowych Śląska etc.. etc… Niemcy naprawdę jak mało który naród powinni siedzieć cicho i do końca swych dni prosić o przebaczenie. I naprawde proszę raczej odnosić się do meritum rozmów miast wylewać swoje frustracje kreując w ten sposób swoją, odmienną od prawdziwej, rzeczywistość.
Pewnie masz 30 lat i głupota posiadła twój mózg.
Mój dziadek był powstańcem śląskim zgilotynowanym w Poznaniu. Mój Ojciec po wojnie, pojął z żonę Polkę. Okazało się, iż miał wiele problemów. Wojna wymieszała wiele rodzin polskich i niemieckich. Nie pisz człowieku o tych sprawach bo guzik o nich wiesz. Niemcy postawili Śląsk. Uprawianie polityki ala Grażyński jest przejawem głupoty. Tak samo jak pisanie bezosobowo dla wywołania jak to się mówi haji. ###### wiesz o historii Śląska. Historia mojej rodziny polsko - niemieckiej - czeskie dowodzi tylko jednego, iż jest to ziemia zrujnowana i wykorzystana.
Mój dziadek ze strony Niemieckiej zginął jako antyfaszysta w KL.
Widzę, że legenda używania wulgaryzmu przeze mnie rośnie. Dlatego przytaczam pierwotne zakończenie mego tekstu - w opinii wielu językoznawców wulgaryzm jeżeli nie jest nadużywany może być elementem językowej ekspresji. I tak było w tym przypadku - proszę zwrócić uwagę na pointę tekstu, niemniej doszedłem do wniosku, czytając pierwszy komentarz Pana Erwina Gąski, że może warto wycofać się z takiej językowej prowokacji. A oto pierwotna pointa wpisu:
“Tym, którzy moje wpisy komentowali w sposób ad personam i daleko odbiegający od zasad kultury prowadzenia sporu, korzystając przy tym z poczucia anonimowości jaką daje Internet - przesyłam niezbyt kulturalne, wywiedzione z angielszczyzny pozdrowienia “Fu-ck you”. Niektórzy twierdzą bowiem, że internetowy troll rozumie tylko język szpicruty. Pozostaję jednak z nadzieją, że ci, którzy anonimowość Internetu wykorzystują do wylewania pomyj są w mniejszości.”
Cieszę się, iż czyta pan moje wpisy. Słowo “fak - ju” wywodzi się z o wiele głębszej “etymologii” niż się Panu zdaje. Oznacza ono dźwięk wydawany podczas pewnego aktu.
Nie zmienia to faktu, iż czas odnieść się do mojej opinii, iż zdecydował się Pan na uprawianie propagandy sukcesu a la bartyla. Czemu Pan to robi? Jak Pan straci pracę w ŻB zawsze ma Pan szansę w GP / GP. Albo Wyborcza albo Polska. Nie ceni sobie Pan szacunku wobec siebie? Czasami pisuję do Die Welt ale nie liżę.
Chodzi o d*pę.
E.
do Erwiana: zgadzam się z panem, ale niezupełnie (i nie w tej sprawie - jak często mawia mój znajomy .
“... Ale Życie Bytomskie to nie szmatławiec” - Życie Bytomskie vel Bartyli po ostatnich wyborach osiągneło status szmatławca, a ostatnie wpisy redaktorów Nowaka I Hałasia to potwierdzają;
“...Cała siła w ŻB polegała na tym, iż jest to pismo niezależne” - otóż ŻB jest w 100% zależne. Jeżeli nie w sensie polityczno-ideologicznym to na pewno w sensie ekonomicznym. Zależne od pieniędzy pochodzących z reklam. A tu “mocodawcami” jest Bytomska Spółdzielnia Mieszkaniowa (prosze wskazać krytyczny artykuł w ZB o tej stajni Augiasza jaką jest BSM?) i miasto - wprost przez UM lub miejskie jednostki i spółki. Zależne również od pieniędzy czytelników - kupców wydań papierowych (bo na stronie internetowej jakoś szału reklam nie widać). A ostatnie artykuły, zwłaszcza w kontekście nawoływanie redaktora Hałasia do kupowania wydań papierowych, mogą spowodować głęboką zapaść w tym temacie.
“...Nie wyobrażam sobie Bytomia bez ŻB” - ja sobie wyobrażam. Bytom ma ponad 750-letnia historię, a Życie ukazuje się dopiero od 56 roku .
“.. Że wejdą do Pana domu zadymiarze z PO i Pana spałują?” - zna Pan takie przypadki? Z ręką na sercu może Pan wskazać gdzie w Bytomiu dochodziło do takich ekscesów?
To takie najgłówniejsze niezgódki
Z reszta się w zasadzie zgadzam:
“..... nowej władzy robi Pan dobrze”
“..... Pan Prezydent Bartyla zawiódł nasze oczekiwania”
“..... Nie jestem zwolennikiem PIS”
“..... ŻB, nazywane ostatni Życiem Bartyli ( według mnie Życiem według Bartyli ) niezłe poszło w dół” - to chyba pomyłka: nieźle a nie niezłe (bo z tym się nie zgadzam)
“..... Uprawianie takiej polityki doprowadzi do upadku ŻB”
“..... Piszecie o bzdurach ...”
“..... Na razie spadł Pan (MH) w ocenie normalnych ludzi, niekoniecznie tak zwanej ocenie salonu, do bardzo niskiej pozycji” - w ocenie innych niektórych nie spadł, bo nigdy nie osiągnął wysokiej pozycji).
Serdecznie Pana pozdrawiam jako kultowa postać tego forum (jak rozumiem jest Pan tym jedynym prawdziwym i oryginalnym Erwinem Gaską).
Panie Erwinie - proszę o wskazanie tekstów, w których uprawiam propagandę sukcesu Damiana Bartyli. Bo mam wrażenie, że pisze Pan o “ogólnym wrażeniu” z lektury Życia Bytomskiego, a nie o konkretnych tekstach mego autorstwa. Na razie oceniam 6 miesięcy rządów Bartyli tak: dobre chęci są, spektakularnych sukcesów jeszcze brak, w kilku momentach pojawiły się niepokojące symptomy.
Dziękuję Krajanowi zza Buga. Mam wielu przyjaciół Lwowiaków, kilku z nich już nie żyje. Wychowany jestem w serdecznej przyjaźni z wieloma “zza Buga”. Jako ten jedyny ( kultowość moja to przesada ) Erwin, odnoszę się do wpisu Pana Rektora. Kolego Marcinie: całość przekazu ŻB od pewnego czasu przypomina zachwyt młodej panienki na widok przystojnego kolegi z wyższej klasy. Niby nie ma słów, a wiadomo o co chodzi. To ja Panu powiem o co: o brud na mieście, o przetasowania w firmach miejskich, o bezrobocie które toczy miasto więcej niż w innych miejscowościach, o nepotyzm, kanciarstwo, bzdury typu Brobrkowski disajn, o pływalnie, o pseudo remonty. Chodzi o postawienie Bytomia na głowie, a właściwie o zerowe standardy jego funkcjonowania. Dlaczego w innych pismach wali Pan prosto z mostu, a w ŻB siedzi Pan cicho? ŻB przypomina worek z wszystkim. Spróbujcie być siłą oceniająca, prowokującą. Wystarczy jeden artykuł w którym opiszecie dla przykładu miejską patologię. Wskażecie niekompetencję obecnej władzy, napiętnujecie bałagan w mieście. Całość Waszej twórczości polega na informowaniu co się stało, do tego horoskop i program telewizyjny. Brak jest tego, co nazywam opinio - twórczością techniczną. Czyli wskazywaniem właściwej drogi rozwoju miasta, tępieniem bezmyślności. Jak na razie mamy ulizane artykuły na temat prezydenta i jego świty. Dlaczego odszedł Paczyna? Mimo, iż chłop miał jaja, został wylany a przez kogo?. A dlaczego? ŻB musi zmienić formułę. Zacznijcie być niezależnym głosem miasta. Jak na razie więcej krytyki i to prawdziwej jest w tarnogórskim Gwarku. Tam się jakoś nie boją pisać o krętactwach w Ratuszu. Byle pierdoła jest tam dobrze nagłośniona i wymagana jest odpowiedź . A w Pana piśmie? Co mnie obchodzi horoskop albo program tv. Rozumiem, z czegoś musicie żyć. Ale artykuł o wycince drzew prowadzonej w sposób bestialski to chyba Wam krzywdy nie zrobił. Wycinka w mieście trwa w najlepsze. Bezprawnie, po chamsku wycina się drzewa dające cień i miejsce dla gniazd ptasich. Czego się boicie, że was zaskarży prawnik? Jaki? Z firmy która powinna być dawno zlikwidowana?
ŻB to formuła wytarta. Prezydent był na spotkaniu z “przedsiębiorcami” . No i co? No i nic z tego nie będzie. Ale artykuł pełen peanów był. Równie dobrze moglibyście napisać, iż były Prezydent zgubił szalik.
Róbcie poważną gazetę a nie informator miejski ala mini “Fakt”. Wysilcie się. Zacznijcie być pismem do którego się wraca nie po program tv.
Panie Erwinie - mimo mojej prośby nie podał Pan ani jednego przykładu mego tekstu, w którym rzekomo “robię propagandę sukcesu Bartyli”. Dalej pisze Pan ogólnikami - całość przekazu Życia Bytomskiego, nie piszecie o tym, o tamtym… Odpowiadam za swoje teksty (a nie za całość gazety), w Życiu Bytomskim istnieje podział obowiązków, więc skupiam się przede wszystkim na sprawach kultury. Proszę więc nie krytykować mnie za tekst, który napisał inny dziennikarz. Proszę o jeden przykład tekstu mego autorstwa, który jest “propagandą sukcesu”, który jest w Pana ocenie tendencyjny lub nieuczciwy. Może propagandą sukcesu jest na przykład ta pointa czołówkowego tekstu z ostatniego numeru “Logo miasta zmasakrowane”:
“Jedna z moich ulubionych scen filmowych pochodzi z z „Konsula”. W tym polskim filmie Piotr Fronczewski wciela się w rolę oszusta z wielka fantazją, który w czasach schyłkowego PRL-u podszywa się pod austriackiego konsula i we Wrocławiu ma zamiar otworzyć konsulat tego kraju. Kiedy fałszywy konsul spotyka się z polskimi gospodarzami miasta i województwa, pyta: Co mógłby zrobić dla miasta, aby okazać swoją przyjaźń i wdzięczność? Urzędnicy naradzają się gorączkowo, bo miasto tyle ma rozmaitych potrzeb. Aż wreszcie jeden z nich wpada na genialny pomysł: Niech konsul ufunduje pomnik!
W Bytomiu tyle jest potrzeb. Co najpierw zmienić? Zmieńmy logo! Czyż nie przypomina to sytuacji z przywołanego filmu?
Oczywiście – obowiązujące logo jest fatalne. Mam jednak nadzieję, że obecne władze nie wejdą w buty poprzedników i skupią się na celebrowaniu zmiany logo, kolejnych projektach i konsultacjach, jakby to był największy problem miasta. Bo problemy są zgoła inne i poważniejsze.”
Albo felieton z może tegoż ostatniego numeru, w którym piszę dlaczego A. Paczyna odszedł z pracy. I są tu słowa cierpkie wobec i ekipy Koja i Bartyli:
“Jak się dowiedziałem prezydent Bytomia stracił zaufanie do dyrektora Ośrodka Sportu i Rekreacji, kiedy się okazało, iż ten w poprzednim miejscu pracy pobrał niezgodnie z przepisami nagrody w wysokości 4 (słownie: cztery) tysiące złotych w ciągu sześciu lat. Z kolei o nieprawidłowościach w Śląskim Teatrze Tańca zawiadomiono prokuraturę, kiedy kontrola ujawniła, że dyrektor tej placówki wydał m.in. w ciągu roku ponad 20 tysięcy złotych na przejazdy taksówkami. Oczywiście wygląda to na rażącą niegospodarność w trawionym kryzysem mieście, ale ktoś może zapytać również: a gdzie jest napisane, że dyrektor teatru o światowej renomie, artysta szanowany w Nowym Jorku – nie może jeździć sobie taksówkami? (To oczywiście ironia). Ale ja na inny temat: oto remont krytej pływalni budzi poważne podejrzenia. I nie chodzi bynajmniej o anegdotyczne prysznice, których polska myśl techniczna nie potrafiła zaprojektować tak, żeby płynęła z nich woda o normalnej temperaturze, a nie tylko wrzątek albo zimna. Chodzi o znacznie poważniejsze sprawy: hydrauliczne siłowniki zakupione za milion złotych, które nie zostały uruchomione. Milion złotych wyrzucone w błoto… Nowego dyrektora OSiR-u zmuszono do odejścia z powodu 4 tysięcy złotych, dyrektor ŚTT został napiętnowany z powodu dwudziestu kilku tysięcy. Mam nadzieję, że w przypadku remontu krytej pływalni i wyciągania konsekwencji łącznie z zawiadomieniem prokuratury – prezydent Damian Bartyla będzie równie szybki i wyrywny.”
Panie Erwinie, Pan zacznij mnie krytykować za moje teksty, a nie za swoje wyobrażenie o moich tekstach.
Zaraz mnie gęś kopnie. Nie mam zamiaru krytykować Pana za Pana teksty. Na Boga. Mam zamiar krytykować Pana za ich przesłanie, treść, przekaz, czy jak by tam to nazywać. Nie róbcie gazety informacyjnej. Róbcie periodyk opiniotwórczy, wskazujący na wszechobecną kiłę w zarządzaniu i kontroli tego co nazywa się miastem. Niech się Pan nie boi: od jutra skupię się na analizie Pana tekstów. Po za tym, jest Pan redaktorem naczelnym. Czyli jest Pan Kierownikiem. Proszę mi tu z mojej gęsiej głowy galaretki nie robić: szef to szef, on wyznacza kierunek.
Jak na razie do usłyszenia. Oj, będzie się działo.
Panie Erwinie, niech Pana gęś kopnie. Śpieszę poinformować: jestem “szeregowym” dziennikarzem - redaktorem naczelnym “Życia Bytomskiego” byłem do roku 2003. Od tamtego czasu redaktorem naczelnym Życia Bytomskiego jest Tomasz Nowak, on też zajmuje się relacjonowaniem wydarzeń związanych ze sprawami samorządu. Jego zastępcą jest red. Witold Branicki.
W porównaniu do Pana kolegów, masz Pan jedyny jajka.
Jak rzekłem, od jutra analiza waszych dokonań. Czytam Gwarka, bom rodem z tych okolic. Pana Kierownicza rola w Życiu Bytomskim jest niepodważana, to chyba kompliment (?)jak mawiał świętej pamięci Boguś Widawski.
Ale i tak dziękuję za rozmowę. Jutro do niej wrócimy.
Na reszcie jakaś rozsądna polemika.Ja oceniam ŻB negatywnie za to czego nie pisze. Ta gazeta to wydmuszka i w tym jest problem.Skoro zmieniono władze miasta to może trzeba zmienić redaktora naczelnego.
Panie Marcinie muszę przyznac, że tylko Panu jedynemu z ŻB zależy na prowadzeniu ‘żywego” bloga i kontaktem z czytelnikiem, i że jeszcze chce się Panu chciec… Zauważyłem duże Pana odcinanie się od obecnej postawy ŻB. Będzie małe wewnątrz redakcyjne postawienie piórka na sztorc? Mam nadzieję, że tak, bo wszystkim nam to tylko wyjdzie/ na dobre.
Re: Adrian - A propos wcześniejszych postów: nie używam nigdzie słów, że bytomską synagogę spalili “niemieccy Ślązacy”. Spalili ją Niemcy i taką prawdę uznają jeszcze nawet Niemcy, choć wolą stwierdzenia, że sprawcami holocaustu byli “faszyści” albo “hitlerowcy”. Myślę, że taki wątek możemy przenieść do dyskusji pod tekstem o premierze filmu Michała Majerskiego.
Odwołany napisał na swoim blogu: “Ale jest jedna rzecz nowa. Hałaśliwy redaktor na stronie www tygodnika skierował angielskie pozdrowienie do swoich czytelników „f… y…” Potem je usunął, jednak komentarze pozostały. I głęboki niesmak…” Proponuję mały procesik sądowy za tych “swoich czytelników” sugerujących czytelników wszystkich. Jest kilka instytucji charytatywnych potrzebujących wsparcia
Włączając sie do rozmowy dodam od siebie, iz skoro przyjęło sie nie wiadomo dlaczego twierdzić, iż Sowieci mordowali “Niemców i Ślązaków” to może warto zbadac proporcje tychże uczestniczących w paleniu synagogi. Bo inaczej skończy sie dokładnie w ten sposób o jakim pisze red. M.H. Za wszystko co złe odpowiedzialność ponoszą: “naziści”, “Hitlerowcy” i “faszyści” - oczywiście anonimowi oraz z wymienienia nacji: Polacy. Niemcy i Ślązacy to zawsze ofiary.
Ależ Panie Marcinie. Wpisem o spalonej synagodze, odniosłem się do obraźliwych słów Pana Lolka pod moim adresem. Proszę jeszcze raz przeczytać post i sprawdzić do kogo go adresowałem. Pan Lolek kilkakrotnie we wcześniejszych wpisach miał tylko jeden “argument” spalona synagoga. Też nie lubię poniedziałkowych poranków. Pozdrawiam.
A mógłby Pan Panie Adrianie wskzać ów “obraźliwy” wpis pod Pana adresem? Zwróciłem tylko Panu uwage aby Pan nie łgał pisząc, iż wpis MH był adresowanym “blogerom i czytelnikom, którzy nie zgadzają się z pana “wypocinami” i wypowiedziami, tłumacząc z angielskiego: “####### się” lub ” pierdolę cię” ” podczas gdy red. MH jasno napisał do kogo kieruje te słowa. Zamiast więc brnmąć powinien Pan raczej przeprosić. I prosze też nie łgać dalej jakobym posiadal “tylko jeden argument w postaci spalonej synagogi”. Te wpis pojawił sie w okreslonej rozmowie i okreslonym kontekście. ja wiem że tacy jak pan najchetniej tego typu fakty przemilczeliby ale niestety tak sie nie da.
Synagogę spalili Niemcy. Spalili ją Niemieckim żydom, oni też byli Niemcami. Nazizm podzielił wszystkich i nie oszczędził nikogo. Byli Niemieccy Ślązacy i Polscy Ślązacy. Byli Polscy i Niemieccy Żydzi. Chora idea nazizmu podzieliła wszystkich. W odpowiedzi sowieci mordowali jak popadło. Nie było różnicy. W Bytomiu kto się nawinął. W Kaletach ( 30 km od Bytomia ) bez sądu sowieci zastrzelili klika Polek w fabryce papieru, tylko dlatego iż według nich, źle obchodziły się z Rosjankami które jako jeńcy pracowały w tej fabryce w czasie wojny. Używanie argumentacji o synagodze nie jest trafione. Dajmy duszom zmarłych odpocząć.
Panowie, bardzo ciekawa dyskusja dotycząca relacji narodowościowych, ale w tym miejscu trochę off-topic
Może szanowna redakcja założy jakiś watek rozliczeń historycznych.
Na słowa Pana Lolka: “I prosze też nie łgać dalej jakobym posiadal “tylko jeden argument w postaci spalonej synagogi”. Te wpis pojawił sie w okreslonej rozmowie i okreslonym kontekście.” Przekopiowałem jeden przykład “merytorycznej dyskusji” oczerniania i obrażania, w tym przypadku Ślązaków. Adrian
napisał
05.03.2013
o 01:46
nr 5
Polonia Bytom 1920 to kolejne kłamstwo kresowiaków i propaganda czerwonej powojennej władzy. Biedni chłopcy kibicujący za Poloncią mają na koszulkach Polonia Bytom 1920, nie mając pojęcia o historii bytomskiej piłki. Kto mi powie, że Polonia Bytom powstała w 1920 roku? Jedyną prawdą jest to, że Pogoń Lwów grała w czasie plebiscytu w Bytomiu w 1920 roku agitując za Polską. Totalnych ignorantom polecam http://pl.wikipedia.org/wiki/Beuthener_SuSV albo to: http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35024,6720030,Przedwojenna_legenda__Beuthen_0 8 lubi
2 nie lubi
Adrian
napisał
06.03.2013
o 00:59
nr 8
A tak poważnie to wiem, że istniała efemeryda Towarzystwo Sportowe Polonia stworzone na siłę w czasach plebiscytu. Parę razy nawet kopnęli piłkę, np. na placu Moltkego, ale dlaczego dzisiejsza Polonia bytomska odnosi się do 1920-go roku, skoro mają herb i barwy Pogoni Lwów. Ślązacy pamiętają,dlaczego chodzili na Szombry po wojnie.
3 lubi
0 nie lubi
Lolek
napisał
06.03.2013
o 09:34
nr 9
a pamietają dlaczego spalili synagogę na pl. Grunwaldzkim?
2 lubi
5 nie lubi
W ostatnim czasie naliczyłem cztery podobne argumentowania Pana Lolka z “udziałem synagogi”.
Cytując Pana Marcina: ” przesyłam “niezbyt kulturalne wywiedzione z angielszczyzny pozdrowienia Fu-ck you” z dodatkiem, że być może chamskiego trolla najlepiej potraktować jego sposobem.” Też się przyłączam do pozdrowień.
Re: Lolek a propos wpisu na blogu Odwołanego. Po raz kolejny dowiódł on, że obca jest mu umiejętność lektury ze zrozumieniem. Moje “niezbyt kulturalne, wywiedzione z angielszczyzny pozdrowienia” nie były skierowane do Czytelników. Wręcz przeciwnie - serdecznie dziękowałem także tym, którzy komentowali moje wpisy krytycznie. Mityczne już “niezbyt kulturalne, wywiedzione z angielszczyzny pozdrowienia” kierowane były do internetowych trolli. Wpis ten wywołał tyle emocji (urażonych proszę o wybaczenie), że żałuję, iż pisząc w pośpiechu nie użyłem zamiast nich cytatu z Juliana Tuwina: “Całujcie mnie wszyscy w d…”. I do spisu tych, którzy mogą to uczynić dodałbym Osobników piszących o mnie per “hałaśliwy redaktor”. Polecam wiersz Tuwima w wykonaniu wybitnych polskich aktorów ze spektaklu w Teatrze Roma:
http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Pozwolę sobie na przypomnienie słów:
J.Jendrzej
napisał
01.03.2013
o 00:56
nr 50
“będąc naprawdę uczuciowo związanym z Bytomiem,nie umiem czytać tak beznadziejnych postów,...jak Lolka-pisze on:
a za co mamy kochać Niemców? Za podkopanie Bytomia kopalniami? za spalenie synagogi? za II wojnę światową? za obozy pracy? za mordowanie tych bytomian, którzy nie dość mocno kochali adolfka? Za volklistę?Jak komyś źle: granica otwarta. Erika i Angela przytulą do serca.
Więc pytam cię Lolku-a za co my którzy jesteśmy solą tej ziem-mamy kochać was??-ZATRYB BARANIE!!!”
Kiedy nie ma o czym pisać, bo jeden nie umie, a drugi nie chce, pojawia się intelektualny bełkot. W 2013 roku mamy do czynienia z wojną słowną. Duch Grażyńskiego i Adolfika krąży. Kiedy wy się wszyscy nauczycie, iż dobrem dla mieszkańców jest Bytom? Mało to problemów? Będziecie sobie udowadniać czym jest volkslista? A widzieliście i wiecie czym była? Upodabniacie się jeden do drugiego. A wiecie kim był Paul Jackicsh? Projektant i budowniczy Kościołów do których chodzicie, zaprzańce jedne. Przestańcie pluć, i skupcie się na problemach miasta. Ani Lolek, Ani Adrian tego nie widzi, no może Karajan Zza Buga.
Podszywacz to napisał? Nie wierzę, że prawdziwy. Jakby ktoś o Panu pisał, że łże, jest niezbyt rozgarnięty albo manipuluje to by Pan nie zareagował? Proszę sobie przypomnieć Pana reakcje na podszywacza, gąskę, którą chciał w dziób uderzyć... Wtedy Pana rozumiałem i wyraziłem swoją opinię.
Nie to ja napisałem. Wie Pan, tematy zastępcze bywają dobre. Możemy się kłócić o rzeczy oczywiste. Należę do grupy nielubianych autochtonów. Ktoś napisze niemiecki Ślązak. Za cholerę nie mogę zrozumieć tych rozgrywek Bytomskich. Wniosek jeden: kasa. A co innego. Myślicie że Bartylę obchodzi czysta ulica? A może inwestorzy? Jemu chodzi o Polonię, skarłowaciały twór na wylocie do klasy A. Miałem kolego Adrianie kolegów Z Polonii. Tej prawdziwej. Kiedy chodziło się na mecze, a widzów było 17 tysięcy. Miał mój dziadek kolegów z FC Beuthen. Ci dopiero byli. Ale wszystkich łączyła miłość do piłki. Nikt jednak przez to nie uprawiał lewizny: miasto się rozwijało. ŻB przypomina gazetkę z Lidla. Pana Hałaś robi z kolegami tzw. status quo. Niby jest gazeta a jej nie ma. Są temaciki. Ale co z tego, jak każdy numer gazetki ten sam. Do tego cichutkie peany niewypowiedziane. Gdzieś tam artykuł że byli młodzi prezydenci, nic nie zrobili… Ale z grubej rułki nikt nie pociągnie. I tak se ŻB będzie istniało. Cała konstrukcja ZB polega na nieingerencji, trwaniu.
Zgadzam się z Tobą Kolego Adrianie. Chodzi mi, abyśmy przy analizie wszechobecnej degrengolady, nie musieli pluć na przeszłość, raz już była. A był straszna.
Pozdrawiam.
Gąska.
Po ‘nie’ miał być przecinek.Tak napisałem. Podszywasz pitnął i dobrze.
Panie Erwinie. Czasami myślę, że jest Pan jak Jekyll i Hyde. Powiem Panu, że losy naszych przodków są bardzo podobne, zresztą jak wszystkich nielicznych mieszkających na Śląsku od pokoleń. A propos kościołów, to wczoraj pokazałem córce kościół Św. Ducha. Kościół odnowiony ale co z tego, jak obok straszy, zatrzymana parę lat temu, budowa z obskurnym, walącym się płotem. To, też przykład bezradności i bezsilności ratusza. Z tym zaprzańcem to przesada.
No ale ja jestem ewangelikiem. Ale i tak chodzę do Marii. Nie chce mi się Luterskiej wojny chłopskiej dalej uprawiać. Mamy przecież wymianę - to się zwie ekumenizm. I dobrze.
Jak mawiała moja znajoma, z domu Filek ( ta od Reksia ): dobrou Noc. Bez jabola, oczywiście.
RE Erwin Jest kilka tłumaczeń słowa zaprzaniec. Jak jest Pan ewangelikiem to rozumiem, że może Pan nazywać mnie zaprzańcem ale Pan jest dla mnie większym…:)
Chciałem być uprzejmy ale na końcu co miało być? Uj?
Jekyll & Hide to przy Tobie nic.
Kogo wy tu wychowujecie. IQ 30,39 akurat do wejścia do Salonu. Reksio to szczał na takich. I jak tu z kimś prowadzić polemikę. Krajanie za Buga pomóż!
Adrianie. zawsze bawia mnie netowe trolle, które w taki sposób piszą o innych :D Juz raz Ci pisałem abys przeniósł sie na forum onetu. Tam jest najlepsze miejsce dla takicj jak ty.
PS Nadal nie przytoczyłes tych obraxliwych słów jakich miałem uzyć w stosunku do ciebie. Nadal szukasz?
Re Erwin dziwi mnie Pana reakcja. Pan ewangelik ja w domyśle “katolik”. W tym kontekście jest Pan większym “odstępcą”, “odszczepieńcem” i nie widzę w tym określeniu nic pejoratywnego. Po reakcji widzę, że od początku miał na myśli tylko obraźliwe tłumaczenie “tego” słowa wypowiedziane w stosunku do mojej osoby i nie tylko. Na pytanie “ale na końcu co miało być?”, jeżeli pyta Pan o cały poprzedni mój wpis, to chyba Pan w końcu zrozumiał. Jeżeli o to , to jest emotikon uśmiechu, czyli pozdrowienia. Może poprzednio użyłem za dużego skrótu myślowego albo wystarczy czytać ze zrozumieniem, a nie od razu obrażać.
Jako ewangelik żywię wielkie słowa uznania do braci katolików. Podziwiałem JP II. Proszę zrozumieć iż w wypadku wielu dziwnych wpisów tutaj, chce uprawiać rzeczową wymianę myśli i poglądów. Może odrzucimy wzajemne przytyki i zajmiemy się tragicznym stanem miasta. Jak go reanimować? Jak wyprowadzić z tego letargu? Obecna władza nic nie robi, fundując fikcyjne programy. Temat dizajnu na Bobrku po protu mnie rozbroił. Tak jak spotkania z “przedsiębiorcami”. W promowaniu idei tego kalibru usłużnie służy lokalny tygodnik. A ludzie się śmieją, jak to czytają. Inni płaczą bo bezrobocie sięga 25%. Co dalej?
Z “zaproszenia na papierowe łamy” skorzystałem, zresztą bez zachęty przeczytania(kupna), też to robię od lat. Porównam to zaproszenie, z zaproszeniem do domu. Jak się wpada do kogoś, bez uprzedzenia to się gość nie dziwi, że gospodarze są nieprzygotowani, stół nienakryty, jakiś nieporządek, część domowników nieobecna. Ale tym razem było oficjalne zaproszenie (może nieuzgodnione z resztą gospodarzy), a stół jest dalej pusty i nie ma czym poczęstować gości. Myślę, że ŻB powinna zawsze mieć, czym przywitać swoich gości. Jedyna informacja, która mnie poruszyła i zarazem oburzyła, to przejęcie Silesii Miechowice przez Polonię, po obietnicach i przekupieniu przez p. Bartylę. W wersji internetowej nie widzę zajawki, a news, też zniknął.
Panie redaktorze ostatni artykuł na temat instytucji kontrolujących był Pana upadkiem na dno. Widac pojęcia pan nie ma jak to funkcjonuje. Więc proszę się zając pisaniem wierszyków dla dzieci. Dziwie się,że jeszcze pana nie zwolniono za obrazę Udzędów państwowych oby pan nie musiał korzystac z ich pomocy .A widać o przepisach tez nie mamy pojęcia zielonego no bo skąd?.
Od wyborów samorządowych Bytomiem rządzi koalicja KO-PiS, czyli Koalicji Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. Co prawda magicy z obu stron… więcej >>>
Przepływy elektoratu...
O tym się zawsze pisze przed drugą turą. A jak może to wyglądać w Bytomiu? Niewątpliwie większą nadzieję… więcej >>>
Zastanawiałem się tutaj, jaką koalicję w Radzie Miejskiej ma szansę stworzyć Mariusz Wołosz. Pozostaje dopowiedzieć z kim mógłby "zmontować" koalicję… więcej >>>
Koalicja Obywatelska w Bytomiu ma 9 radnych. Wszyscy zastanawiają się z kim Mariusz Wołosz zawrze koalicję w razie zwycięstwa w… więcej >>>
Niemal równy rok temu pisałem w tym miejscu w komentarzu "Bartyla może wszystko" następujące złowa: "Kredyt na 225 milionów i… więcej >>>
Strona 1 z 6
OGŁOSZENIA
DROBNE
W PONIEDZIAŁEK
W GAZECIE
W ŚRODĘ
W INTERNECIE!*
*za 15% dopłatą
11 września 2024
imieniny:
Jacka, Prota