Bytomski system monitoringu to 38 kamer non stop rejestrujących to, co dzieje się w najważniejszych punktach miasta, obraz… więcej >>>
Od wyborów samorządowych Bytomiem rządzi koalicja KO-PiS, czyli Koalicji Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. Co prawda magicy z… więcej >>>
Na 760-lecie lokacji Bytomia na prawie niemieckim Ratusz oraz jego agendy, miejscowe instytucje i organizacje
przygotowały turnieje, imprezy,… więcej >>>
Policjanci z bytomskiego garnizonu spotkali się w Bytomskim Teatrze Tańca i Ruchu "Rozbark". Okazją było doroczne Święto Policji.… więcej >>>
Od pewnego czasu z ust przedstawicieli służb gminnych słyszę zapewnienia, że w Bytomiu wreszcie jest czyściej. Nie do końca się z tym zgadzam. Pomijam śmiecenie fundowane nam przez naszych bliźnich, szczególnie po weekendach. Wystarczy chociażby udać się do parku, na Alejkę Marka Sienickiego, czy na ulicę Dworcową. Niektórzy ludzie po prostu nie potrafią trafić do kosza i tak już pewnie pozostanie. Do wielu właścicieli psów też mam zastrzeżenia, bo najwyraźniej przetrawiony przez czworonogi obiad traktują jak pożyteczny nawóz, nieważne czy leżący na trawniku, chodniku, czy też w piaskownicy, w której bawią się dzieci. Stanowczo jednak nie jestem w stanie znieść takiej sytuacji, jaka miała miejsce tuż pod oknami naszej redakcji. Przez trzy dni od momentu, kiedy opiszę te słowa leży na środku chodnika martwy ptak. Jest to młody gołąb, który zapewne wypadł z gniazda. Na trupie siedzi rój much, które natychmiast podrywają się, kiedy obok ktoś przechodzi. Zdechłego ptaka jakoś nikt ze służb porządkowych nie widzi, co mogłoby oznaczać, że nikt z takich pracowników nie przechodził tamtędy od kilku dni. Skoro więc nie przechodził, to jak takie miejsce ma być posprzątane? Ptak zapewne będzie tam leżał tak długo, aż całkiem zjedzą go muchy. Na temat czystości chodników nikt mi już jednak kitu nie wciśnie.
odpowiedzialna firma za oczyszczanie naszego miasta jest wieczorek dlatego tak wyglada jak wyglada, za poprzedniej firmy bylo czysciej.
Panie Sonczowski, od dłuższego czasu mam okazję czytać Pana proekologiczne lub dbające o czystość miasta wypowiedzi. Domyślam się, że to Pana “konik”. A co Pan ma do powiedzenia, jako dyżurny esteta/ekolog ŻB na temat “ogródka”, konkretnie chodzi mi o drukowanie 13 tyś. szt. ŻB, skoro sprzedaje się średnio 52% (maj 6772 szt.) Czy to nie jest hipokryzja? Ile papieru marnuje się, żeby pokazać się reklamodawcom? http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/tygodnik-zamojski-na-czele-sprzedazy-tygodnikow-lokalnych-tygodnik-ostrolecki-z-najwiekszym-spadkiem Niestety reklama jest droższa od papieru, a pieniądz droższy od słowa.
Brawo Panie Jacku,
dziennikarskie rzemioslo starej szkoly. Tak trzymac.
Swietnie ze zajmuje sie Pan sprawami waznymi dla mieszkancow Bytomia. Bliska cialu koszula. Wielu panskich kolegow pseudozurnalistow pisze o Ukrainie,Strefie Gazy czy Iraku, o nas obchodza bomby w Palestynie czy Doniecku kiedy w Bytomiu chodniki zaslane sa TRUPAMI i ....nikt nie raeaguje, procz jednego wrazliwego dziennikarza “starej szkoly”. Prosze sie nie zrazac i smialo wytykac PRWDZIWE bolaczki czytelnikow. Brawo;)
Proszę spojrzeć na Aleję Lgionów i Strzelców Bytomskich przy Szpitalu Zakaźnym.Rośnie na chodniku trawa zboże,śmieci moc.W okienkach przy poziomie piwnic,czy na wysokości 0,5 m od ziemi moc śmieci butele itd.Właściciel szpitala (Gmina) chyba powinna dawać inny przykład.Taka degrengolada tra od około 5 lat..Kiedyś sprzątanie było codziennie dziś..chyba nigdy.Gdzie jest Straż Miejska???
Oczywiście służby miejskie mają swoje “za uszami” jeśli chodzi o sprzątanie. Niemniej Bytom to stajnia Augiasza, bo śmiecą jego mieszkańcy. A jak nie śmiecą sami - to nie reagują, kiedy sąsiad albo znajomy idzie z psem i nie sprząta po nim odchodów. Ludzie mają takie miasto, jakie sami tworzą...
Mieszkam w UK i tu każdy śmieci jak tylko potrafi. Na drugi dzień po śmieciach ani śladu. Ponieważ ludzie wychodzą z założenia, że jak płacą to mogą śmiecić i ma być posprzątane. Firmy sprzątające też nie narzekają, wręcz przeciwnie. Tylko w Polsce sie narzeka. Oczywiście polacy niech płacą na sprzątanie, ale niech nie brudzą! Bo przez zaśmiecanie taka firma sprzątająca musi zatrudnić 100 osób kiedy by mogła zatrudnić 10 (na śmieciowe umowy) a zaoszczędzone w ten sposób pieniążki przeznaczyć na podróż dookoła świata dla pana prezesa.
Proponuje ograniczyć zakupy o połowę tego co kupowaliśmy dotychczas, zapewne pani sprzedawczyni będzie zachwycona. Dzięki nam pójdzie na bezrobotne. Ludzie szanujmy swoje miejsca pracy. Jeżeli jest brudno to trzeba zrobić larom, że jest nie posprzątane choć ta usługa została opłacona a nie przestać śmiecić. Płacę to żądam!
Do Pana Jacka Sączowskiego
Panie Jacku czy posiada pan wiedzę ile miasto płaci firmie Wieczorka za utrzymanie czystości w naszym mieście?
I jak Panie Redaktorze? Podwórko przy Przemysłowej nadal nie jest posprzątane. A sprostowania, że żadnych pieniędzy na to podwórko z konkursu FIO nie będzie, bo konkurs dawno rozliczony nie chciał Pan zamieścić w ZB. Niestety, jak mieszkańcy nie zapłacą sami, to nic na tym podwórku zrobione nie będzie. I trzeba to napisać wprost. Placyk gospodarczy też powstał z pieniędzy Wspólnot.
Mamy w Bytomiu Straż Miejską powołaną podobno m.in. do takich celów. Więc panowie strażnicy zamiast warować przy fotoradarze i wypisywać mandaty za złe parkowanie powinni także zająć się osobami śmiecącymi w mieście i właścicielami psów, którzy nie sprzątają po swoich pupilach. Za to otrzymują pensje z naszych podatków.
Przez półtora roku walczyłam z sąsiadem, który wypuszczał psa /bez smyczy/ po nim nie sprzątał a pies załatwiał się i do tej pory to robi, pod balkonami, oknami,na trawniku itp./mieszkam na ;parterze/.Straż zażądała abym dała wykaz o których godzinach i w których dniach ten pan wypuszcza psa.Trzeba dodać, że właściciel psa jest wujkiem posła .Uważał, że go nękam i podał mnie do prokuratora ale nic mu to nie dało.Mnie również bo pies dalej sobie biega gdzie chce.I gdzie tu szukać sprawiedliwości, poparcia?
Jak ja kocham te komentarze “... u nas w jUKeju…”
Idę jutro podpalić samochód, wybić albo ukraść batonika - przecież nie mogę pozwolić, by zwolniono choćby jednego policjanta.
Nie pytaj co rząd może zrobić dla Ciebie, powiedz, ile ty możesz naśmiecić dla dobra zakładu komunalnego.
Jacek Redo
www.jacekredo.pl
No faktycznie, historia podwórka przy Przemysłowej ma ciąg dalszy. Dzisiaj wycięto kolejne drzewa. Bardzo “dziękujemy” pewnemu stowarzyszeniu, od którego nieudolnej działalności wszystko się zaczęło. Miało być tak pięknie, a za chwile na podwórku będzie klepisko rozjeżdżane przez parkujące wszędzie samochody. Brawo, więcej takich inicjatyw, a Bytom na pewno będzie piękniejszy
wystarczy policzyć ile koszy na śmieci znajduje się na odcinku między ul. Kolejową, a Niedźwiadka- Okulickiego , naliczyłam 2 .Nawet psiej kupy nie ma gdzie wyrzucić .
Może zamiast dziwnych budowli zrobionych z kwiatów np kosze, ptaki ?ustawianych przy dworcu kolejowym, UM lepiej byłoby zasiać iglaki byłoby ładniej , trwalej i taniej. A śmieci z braku koszy należy schować do kieszeni ,żeby nie śmiecić , to dobry pomysł
Mieszkam na osiedlu Miechowice. Akurat mój blok ocieplono. I budowlańcom nie przeszkadzały drzewa i krzewy rosnące obok budynku. A po zakończonym procesie ocieplania zaczęły znikać drzewa rosnące dotąd wokół budynku. Wycięto świerki, sosny, bez, krzewy tworzące żywopłot od strony ulicy Reptowskiej. Pod piłę poszły drzewa posadzone wokół budynku jak i te rosnące z dala – np. obok parkingu pomiędzy budynkami nr 58 a 72. Tworzy się jakaś pustynia. Telefonowałem do właściciela (SM Miechowice) i dowiedziałem się, że za wszystko odpowiada Wydział Ekologii.
Stąd pytanie : czy nikt nie panuje nad wycinaniem kolejnych drzew na osiedlu Miechowice? Kto dopuścił do dalszej dewastacji szaty roślinnej na osiedlu ? Czy są „planowane” dalsze wycinki ? Jakie argumenty przemawiały za wycinką ozdobnych drzew , np. krzew bzu przy ulicy Stolarzowickiej 60 ? Po co wycięto wiele „normalnych” drzew by posadzić tam dziwolągi typu GMO i krzewy bukszpanu ? Czy Wydział Ekologii wie o tej drażliwej sytuacji ? Ile pieniędzy wpłynęło do kasy Urzędu z tytułu wycinki drzew i krzewów? Kto zatwierdził te decyzje ?
Pomijam tu rabunkową wycinkę drzew w Ostoi Miechowickiej – chodzi mi tylko o to, że osiedlu Miechowice wycinane są kolejne drzewa i tworzy się bezdrzewna pustynia.
Czy nikt nad tym nie panuje ?
Do Jacka Redo
Widać, że jesteś politykiem bo masz pustkę we łbie. Mam nadzieję, że nie dostałeś się do rady miasta. Bo była by to katastrofa. A jak się dostałeś, to grzeczniej bo m.in. ja ci płacę!
Lotny twój komentarz. Sprawdź, chyba potrafisz.
P.S. Nie startowałem do “rady miasta”, w Bytomiu nie ma takiego organu. Ale przecież to wiesz, prawda?
Rada Miejska to jest np w Tarnowskich Górach i innych miastach nie będących miastem na prawach powiatu. W miastach będących jednoczesnie jednostka powiatową - jak Bytom, mamy Radę Miasta.
I jakie ma to znaczenie? Jeżeli nie potrafiłeś się Jacku Redo domyśleć o co chodzi, to świadczy to tylko o tym, że jesteś typowym polskim politykiem.
Lolku, odwrotnie, wejdź na www.bip.um.bytom.pl
Adamie, typowego polskiego polityka ktoś wybiera, ktoś typowy. Swoją droga fajnych masz znajomych.
Ciekaw jestem czy te komentarze kogoś przez nas wybranego interesują, wokół Urzędu Miasta i na rynku jest czysto a reszta na obrzeżach nikogo nie interesuje a apele czy prośby o pomoc są ignorowane i lekcewarzone.
Muszę powiedzieć, że BPK wprowadza w błąd klientów. Na stronie głównej zachęca do wpięcia kanalizacji przydomowych do sieci i kusi dopłatami z tytułu zwrotu części poniesionych wydatków dla tych którzy podłączą się do sieci.
Jednakże później okazuje się , że te dopłaty zostały wstrzymane i o tym dowiadujemy się po fakcie w momencie składania wniosku.
Informacja o tym także znajduje się na stronie BPK ale dotarcie tam jest baaaardzo zawiłe. Niespójność tych informacji jednak źle świadczy o Przedsiębiorstwie.
Zastanawiającym jest także fakt, że od czasu zakończenia prac dot. kanalizacji w Stolarzowicach, na które wykonawca podobno udzielił gwarancji , nikt nie kontroluje stanu dróg na ktorych pęka asfalt z powodu niewłaściwego podłoża, zapadają się studzienki, zapadają się i deformują krawężniki przy wjazdach na posesje. Czyżby inspektorzy nadzoru BPK nie mieli pojęcia o takich skutkach źle wykonanych prac?
A może komuś zależy by sprawę zamieść pod dywan tak by okres gwarancji pomyślnie dobiegł końca .
A swoją drogą może byłby to ciekawy temat dla redaktorów Życia Bytomskiego o ile zechcą ???
Policjanci z bytomskiego garnizonu spotkali się w Bytomskim Teatrze Tańca i Ruchu "Rozbark". Okazją było doroczne Święto Policji. Komendant śląskiej… więcej >>>
Informacja o 16 procentowym bezrobociu w Bytomiu może szokować przybysza z zewnątrz, jednak niestety nie mnie. W moim odczuciu bezrobocie… więcej >>>
Odwiedził mnie czytelnik zaszokowany rozbieżnością pomiędzy tym, co się mówi, a tym, jakie są realia. Jak stwierdził, na każdym kroku… więcej >>>
Mam wrażenie, że w oczekiwaniu na wyniki listopadowych wyborów samorządowych życie w naszym mieście jakby zwalnia. Nie myślę o imprezach kulturalnych w… więcej >>>
Zatelefonowała do mnie czytelniczka żaląca się na kiepskie warunki mieszkaniowe w nie remontowanym od lat budynku będącym w gestii… więcej >>>
OGŁOSZENIA
DROBNE
W PONIEDZIAŁEK
W GAZECIE
W ŚRODĘ
W INTERNECIE!*
*za 15% dopłatą
11 września 2024
imieniny:
Jacka, Prota