Zb logo

  

   blogi   forum

Wiadomości

Komentarze / Blogi

Tomasz Nowak Tomasz Nowak

Kamera! Akcja! I nic nie widać

​Bytomski system monitoringu to 38 kamer non stop rejestrujących to, co dzieje się w najważniejszych punktach miasta, obraz… więcej >>>


Marcin Hałaś Marcin Hałaś

Dobra koalicja, a przynajmniej najlepsza

Od wyborów samorządowych Bytomiem rządzi koalicja KO-PiS, czyli Koalicji Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. Co prawda magicy z… więcej >>>


Witold Branicki Witold Branicki

Krajobraz po historycznym spadku

​Na 760-lecie lokacji Bytomia na prawie niemieckim Ratusz oraz jego agendy, miejscowe instytucje i organizacje

przygotowały turnieje, imprezy,… więcej >>>


Jacek Sonczowski Jacek Sonczowski

Święto policji w teatrze “Rozbark”

​Policjanci z bytomskiego garnizonu spotkali się w Bytomskim Teatrze Tańca i Ruchu "Rozbark". Okazją było doroczne Święto Policji.… więcej >>>


  • Ocena - 2.7292 48 głosów


Komentarze

Wesoły Romek
napisał
25.03.2013
o 12:03

Widziałem ten film. Skandaliczna produkcja bazująca na ćwierćprawdach i - przede wszystkim - manipulacji. Oto dobrzy Niemcy przez lata żyli na Górnym Śląsku w przyjaźni z Polakami i Żydami, az przyszedł nagle 1945 rok i .. “gorole” wszystko zniszczyły. II wojny światowej nie było, Prowincji Górnosląskiej tez nie, O deportacji, zamykaniu, mordowaniu Polaków i Żydów ani słowa. Tylko Niemcy, Niemcy, Niemcy i ich - wyimaginowane - krzywdy. Szkoda że rezyser zapomniał, iż kto sieje wiatr zbiera burze. “My uciekali przed rusami bo rusy wiadomo - mordowali” wspomina pewna niemiecka ślązaczka. Az prosi sie zapytać: A Niemcy przez lata okupacji to co robili? Głaskali po główkach i rozdawali cukierki?

Zomber
napisał
26.03.2013
o 12:11

Po czymś takim te muzeum powinno zostać zlikwidowane. Tu jest Polska a nie Niemcy!! Wogóle jaki jest sens utzrymywania tych nudnych wystaw? Miliony złotych są wydawane na muzea do których przychodzi kilka osób na miesiąć a nie ma na stadion naszej kochanej Polonii gdzie przychodzą ich tysiące. Polonia Bytom!!!!

Marcin Hałaś
napisał
26.03.2013
o 13:15

Muzeum jest miejscem dyskusji i wymiany myśli - jest w nim miejsce także na pokaz filmu Pana Majerskiego. Ważne jest to, iżbyśmy podobnych treści nie przyjmowali w sposób bezkrytyczny.

Betty
napisał
26.03.2013
o 13:16

Nie samą piłką żyje człowiek i nie dla każdego wystawy muzealne są nudne…  a człowiek z szerszym horyzontem nie przyjmie tego filmu za prawdę jedyną.

Anton
napisał
27.03.2013
o 15:35

Po pierwsze - Wesoły Romek , widziałeś film cały na premierze w Muzeum, czy tylko trailer?
Po drugie - co autor miał na myśli dając taki tytuł tego artykułu?

Marcin Hałaś
napisał
27.03.2013
o 15:44

Re: Anton. Co autor miał na myśli, wyjaśnia w tekście. Zapraszam do lektury. Oto fragment:

Film Majerskiego jest świetnym przykładem, w jaki sposób Niemcy odzyskują, rewindykują Górny Śląsk. Robią to w sferze kultury, za pomocą takich chociażby filmów. Z jednej strony – ludzkie losy i część prawdy o skomplikowanej historii tej ziemi. Z drugiej strony stanowczy przekaz: Niemcy są szykanowani, a ślady ich dominującej, wartościowej historii i kultury są niszczone i rugowane przez Polaków.

A swoją drogą Majerski pomija fakty nie pasujące do jego tezy. A warto pamiętać, że: W 2003 roku w Chorzowie odbudowano pomnik hrabiego Friedricha Wilhelma Redena. Rok później w Katowicach nowej przelotowej arterii komunikacyjnej nadano imię Friedricha Wilhelma Grundmanna, natomiast w pobliskim Bytomiu w ramach obchodów 750. rocznicy lokacji najbardziej zasłużonym obywatelem w dziejach miasta wybrano Georga Brüninga. I tak dalej…

Lolo
napisał
27.03.2013
o 18:12

Hm,
ten czlowiek nie jest slazakiem wiec mysle ze chcial tylko zrobic zadyme!
Filmu nie widzialem, ale z opisow stwierdzam ze staral sie watlumaczyc ze GESTAPO to cos podobnego do “k"aritas.

...przeciez Slazak nigdy nie twierdzil ze jest Niemcem, Slazak jest poprostu Slazakiem-BASTA
To tylko ci mlodzi lub nieznajacy Slazakow opowiada sie za niemcami ( i “barany” )

Adrian
napisał
28.03.2013
o 10:36

Żeby się wypowiadać, to trzeba mieć jakąkolwiek wiedzę na dany temat. W tym przypadku przynajmniej artykuł przeczytać, o zobaczeniu filmu nie wspominając. Artykuł Pana Hałasia zaczyna się od słów :” Michał Majerski urodził się w Gliwicach…” Gdzie leżą Gliwice, a gdzie Śląsk hm…

Wesoły Romek
napisał
28.03.2013
o 14:08

Re Anton. Widziałem ten film na premierze w Muzeum. Wyszedłem - delikatnie mówiąc - zdegustowany. Tak łopatologicznej, prostackiej propagandy dawno nie widziałem. polecam także wywiad z reżyserem, jaki na zawsze usłużnych tej opcji łamach, drukuje dzisiaj Dziennik zachodni. Majerski bredzi między innymi, iż “nie może zrozumieć dl;aczego 70 lat po wojnie na Śląsku wycina się wszystko, co nie jest pomaklowane w biało czerwone barwy” (sic!) I mówi to o województwie, gdzie obok przykładów podanych wyżej przez red. Marcina Hałasia wycina się własnie biało czerwone krzesełka ze stadionu śląskiego zastepując je żółto niebieskimi, mówi to w województwie gdzie lokalna prasa (Dziennik Zachodni) zalicza do pojęć kontrowersyjnych Powstania Śląskie czy Wojciecha Korfantego, gdzie powstające Muzeum miało zamiar prezentowac wybitnie niemicka wizje Śląska. Ten człowiek az ocieka uprzedzeniami, szkoda tylko że tak łatwo swoimi fobiami może zarażać innych.

Henryk C.
napisał
28.03.2013
o 15:19

Panie Redaktorze.
Już w pierwszym zdaniu popełnił Pan błąd.
Twórcą filmu jest nie Michał, ale Michael Majerski - Slązak narodowości niemieckiej.
Jestem uczulony na takie “pomyłki”, gdyż przybyli po roku 1945 do Bytomia Ukraińcy narodowości polskiej tysiącom bytomianom przymusowo pozamieniali ich imiona i nazwiska.
Również całej mojej rodzinie.
Sam film Majerskiego jest niezwykle wyważony i tylko delikatnie ukazuje problemy Sląska i Slązaków-autochtonów mieszkających jeszcze na Sląsku.
To, że wszelkie ślady niemieckiej historii miasta Beuthen (teraz Bytom) i Sląska są zacierane do dzisiaj, wie Pan najlepiej mieszkając w Bytomiu.
Chorzowski pomnik wzglednie nazwa jakieś arterii komunikacyjnej nie zmieni tego wcale.

Marcin Hałaś
napisał
28.03.2013
o 15:32

Panie Henryku. Rozmawiałem z Panem Majerskim, włączył on nawet dwa fragmenciki moich wypowiedzi do filmu - z tej niemal dwugodzinnej rozmowy wyniosłem zresztą wrażenie, że uparcie “naprowadza” on rozmówców na tezę, jaką chętnie by usłyszał. Dał mi wizytówkę, na której jako żywo stoi: Michał Majerski. Podejrzewam, że jako osoba “działająca” w dwóch krajach używa alternatywnej pisowni swego imienia. Pan np. posty podpisuje Henryk C. Czy w Niemczech nie stosuje Pan także swego imienia w wersji Heinrich?

Adrian
napisał
28.03.2013
o 15:40

A tytuł filmu to “Oberschlesien, tu gdzie się spotkaliśmy”.

Henryk C.
napisał
28.03.2013
o 16:10

W porządku - p. Majerski używa dwóch wizytówek, ja tylko jedną z imieniem Heinrich.
Nie zmienia to jednak faktu, że historia Sląska i Slązaków w jego filmie przedstawiona jest obiektywnie.
Wspomniał Pan o chorzowskim pomniku - więc może też tak w Bytomiu ?
Np. ów Spiący Lew na Rynku. Był to pomnik ku czci poległych bytomian w wojnie z Francją z roku 1871 ufundowanym przez bytomian.
Może mu przywrócić jego pierwotny charakter ?
Koszta niewielkie, bo to tylko kilka tablic z nazwiskami
300 poległych.
Nie mam już nawet odwagi wspomnieć o pomniku poległych bytomskich ochotników z Freikorpsu i Selbstschutzu z lat 1919-21, który stał na placu przy kościele św. Barbary.

Marcin Hałaś
napisał
28.03.2013
o 20:48

Panie Henryku, dobrze że nie wspomniał Pan o przywróceniu pomnika Bismarcka w parku albo Horsta Wessela przed obecnym Urzędem Miejskim. A co do pomników, o których Pan wspomina - nigdy nie pojawiła się taka inicjatywa wyartykułowana przez grupę mieszkańców Bytomia lub jakieś stowarzyszenie społeczne (choćby mniejszości niemieckiej). A z pomnikami nie jest w Bytomiu łatwo - Towarzystwo Miłośników Bytomia przez 10 lat walczyło o postawienie w Bytomiu pomnika ofiar terroru komunistycznego: także (a może przede wszystkim) rdzennych Górnoślązaków.

Lolek
napisał
28.03.2013
o 22:20

Buta niemiecka jak widzę nie przeminęła wraz z upadkiem Hitlera, tego wielkiego przywódcę niemieckiego narodu. Widać to np w chamskich wpisach typu “Ukraińcy narodowości polskiej tysiącom bytomianom przymusowo pozamieniali ich imiona i nazwiska” Ukraińcy panie Heinrich to razem z Niemcami Polaków mordowali. Wypedzeni z Kresów - kolejne ofiary wywołanej przez Niemców i Sowietów wojny - nie znaleźli sie tutaj w imię swojego kaprysu. A pomniki Freikorpsu to niech Pan sobie stawia u siebie w Nimczech. I jeżeli Pana tak razi dyskryminacja to niech Pan apeluje do swoich niemieckich władz aby Polacy w Niemczech byli traktowani tak samo źle jak Niemcy traktowani sa w Polsce. Film zaś jest tak samo obiektywny jak obiektywne były twory w stylu “polskiej kroniki filmowej”. Te samo prostactwo mysli i łoptologia fałszywej tezy, a juz koniec z marszem autonomistów i dziewczyna czytającą po niemiecku wiersz o nadchodzącącej wiośnie to prawdziwy majstersztyk propagandy.

Henryk C.
napisał
29.03.2013
o 00:55

Drogi Panie Lolku,
doprawdy nie wiem co widzi Pan złego jeżeli piszę o Slązaku
narodowości niemieckiej względnie o Ukraińcach narodo-wości polskiej.
Dla pierwszego Heimat stanowi Sląsk i jest Niemcem,
a dla drugiego Heimat stanowi Ukraina i jest Polakiem.
Przybyli do Bytomia urodzeni na Ukrainie Polacy stanowili na Ukrainie zawsze mniejszość i przez wieki dali się porządnie rdzennej ludności ukraińskiej we znaki.
Znane są do dzisiaj pogromy ludności ukraińskiej na Wołyniu, które dokonywała polska AK.
Mordowali tam nie tylko ukraińscy banderowcy.
Z samej Ukrainy nikt Polaków nie wypędzał, nawet Stalin.
Mam przyjaciół (Polaków z Ukrainy), z których jedni mieszkają w Bytomiu, a inni (rodzeństwo) mieszkają na Ukrainie do dzisiaj.

MH
napisał
29.03.2013
o 09:34

Oczywiście, panie Henryku. Znane są do dzisiaj także pogromy, jakich dokonywała Armia Krajowa w Warszawie, gdzie nie tylko Niemcy mordowali. Najbardziej znane z tych pogromów to Akcja pod Arsenałem i zamach na Kutscherę.

Lolek
napisał
29.03.2013
o 09:47

No tak, zapomniałem że jedynymi ofiarami II wojny swiatowej byli Niemcy. Niewinnymi ofiarami, nad którymi z troską pochylać się musimy i przepraszać, przepraszać, przepraszać...

Krajan zza Buga
napisał
29.03.2013
o 10:09

re Henryk C.
“Z samej Ukrainy nikt Polaków nie wypędzał, nawet Stalin”.
Czym się ujarałeś chłopie? Ty naprawdę myślisz, że lwowiacy przeprowadzili się do Bytomia ze względu na niezaprzeczalny urok tego miasta? No i oczywiście zostawili Staliniowi “w promocji” swoje majątki?
Oj Heniu, Heniu .... szkoda słów.

Henryk C.
napisał
29.03.2013
o 14:37

re Krajan zza Buga
Lwow przed wojna zamieszkaly byl glownie przez Polakow, ale rowniez przez rdzennych Ukraincow, Niemcow, Zydow i innych.
Wszyscy oni musieli zostawic swoje majatki Stalinowi “w promocji”.
W zasadzie dobrze wspominam Lwowiakow, ktorzy przybyli na Slask.
Szczegolnie mile wspominam lwowskich profesorow na Politechnice Slaskiej, ktorzy w pierwszych latach jej istnienia stanowili niemal wylacznie kadre profesorska. Innych lwowiakow, ktorzy zajeli miejsca w aparacie partyjnym i administracji juz mniej.
I dziwne: chociaz byli to pierwsi “gorole” jakich poznalismy, to niewiele bylo miedzy nami antagonizmow.
Znacznie mniej niz dzisiaj, choc np. w Bytomiu szacuje liczbe Slazakow-autochtonow jedynie na 10-15%.

SuSV Beuthen 09
napisał
29.03.2013
o 19:52

Sehr gut Herr Majerski,
Sie haben in exzellenter Weise gezeigt, was Deutschland für Schlesien bedeutet und was Schlesien für Deutschland bedeutet hat.
Und dann kam die Seuche…
Oberschlesien ist mein Vaterland!

Adrian
napisał
29.03.2013
o 22:17

O klubie Beuthen 09 i jego tradycji już wspominałem. Używanie nazwy klubu jako nicka obraża jego historię. Szczególnie jak się wypowiada obraźliwe słowa. Czy to o Sowietach, czy repatriantach? Jeżeli chodziło o uchodźców zza Buga, tym bardziej to wyrażenie jest chamskie i nie do przyjęcia.

Adrian
napisał
29.03.2013
o 22:40

Czy film “Oberschlesien - tu, gdzie się spotkaliśmy” jest obiektywny, czy artykuł redaktora jest obiektywny? Każdy z nas, który zna (interesuje się) historią swoich przodków, ma swoje emocjonalne podejście. Bytom był od wieków mieszanką wielokulturową i narodowościową. Był miastem otwartym na napływową ludność, na naturalną migrację. Tam, gdzie jest rozwój, tam trzeba rąk do pracy i korzystali na tym wszyscy. Wojna światowa, a przede wszystkim druga wojna światowa, to zmieniła. Jak ktoś zapyta, czy wiem, kto wywoływał wojny, odpowiem, że wiem i wiem kiedy faszyzm, nacjonalizm, rasizm i kibolizm trafia na podatny grunt. Następstwem drugiej wojny światowej (Jałty) była nienaturalna, wielomilionowa migracja. Dzisiejszy Bytom to resztka autochtonów, wypędzeni Kresowiacy, a raczej ich potomkowie, ale przede wszystkim powojenny napływ ludności na Śląsk. Kto z nas nie pamięta hoteli robotniczych “wulców”, SPZ-ów, ludzi, którzy dostali mieszkania i w ubikacji w “oczku wodnym” trzymali kaczki. Jak mówił mój ojciec przyjechali do “El Dorado”. Może dlatego Ślązacy zaczęli utożsamiać się z kulturą niemiecką, chociaż wcześniej głosowali w plebiscycie za Polską i to nie tylko z powodu obiecanej krowy. Znamy polsko brzmiące nazwiska, a okazuje się, że są niemieckie. Ważne, żeby myśleć o dzisiejszym Bytomiu jako naszym, swoim, a nie “tym”. Bytom, to miejsce, gdzie się spotkaliśmy… i o dobro naszego miasta się starajmy. Pozdrawiam wszystkich. Spokojnych świąt.

Marcin Hałaś
napisał
30.03.2013
o 11:34

Film Pana Majerskiego z pewnością nie jest obiektywny. Brak w nim wspomnienia takich faktów jak np. uhonorowanie we współczesnych śląskich miastach Niemców - Redena, Grundmanna, Bruninga, czy chociażby akcja odnawiania zabytków Mater Dolorosa. Po premierowej projekcji zwróciłem się do Pana Majerskiego słowami: Film jest dobrze zrobiony, ale to film z tezą. On mi odpowiedział: A czy widział Pan film dokumentalny bez tezy?

Niestety, myślę że Michał Majerski pomylił dokument z filmem publicystycznym. Zgadzam się z Adrianem, że powinniśmy dążyć do tego, żeby o dzisiejszym Bytomiu mówić “nasz Bytom”, szanując w nim dziedzictwo niemieckie i równocześnie nie zapominając historycznej prawdy, co do przyczyn, z jakich znaleźli się tu tzw. Kresowiacy. Nie mogę się jednak oprzeć wrażeniu, że dyskusje, których efektem jest odnawianie podziałów rozpoczynają ludzie z czelodki Jerzego Gorzelika. W tekście “Niemcy odzyskują Śląsk” nazwałem zresztą Gorzelika “szabes gojem niemieckich interesów i niemieckiej polityki historycznej.

Radośnych Świąt.

J jendrzej
napisał
30.03.2013
o 12:36

Czytając argumenty red. Hałasia zastanawiam się o czym ten człowiek pisze??
Panie Hałaś-nie bądź Pan głąbem.Popatrz Pan na swój Lwów,który także goreje!Nie drażni pana ten fakt??Czy Niemcy chcą odzyskać śląskie ziemie???Wierzy Pan w te brednie,które pan napisał???Mieszkając w Niemczech-nie mam takiego odczucia.Wprost przeciwnie-uważam,że z wielkim samokrytycyzmem podchodzą do czasów drugiej wojny światowej.A co oni by teraz ze Śląskiem mieli zrobić???Z tak zagiżdżonym (to śląskie słowo) Śląskiem??.
Gdyby rzeczywiście tak było,jak pan sugeruje-ładowaliby więcej euro w te ziemie,nie Polskę.
Ludzie-zacznijcie patrzeć otwartymi oczyma i nie piszcie głupot!!!
Mogę przysięgnąć,że tyle agresji ile w Polsce nie spotkasz w Niemczech!!
A o nienawidzeniu żydów przez Lwowiaków ,czyli także Polaków opowiadał mi mój profesor rodem ze Lwowa.Więc jeśli jesteśmy uczuleni…toreagujcie na wszystko,a nie wybiorczo,bo to po prostu śmierdzi!!!

EEEEEEEe
napisał
30.03.2013
o 14:14

Polska ma być polską,Śląsk śląskim,a gorole powinni uszanować ziemię na której żyją i rządzą!-tylko dlaczego-po prostu pytsm

J.Jendrzej
napisał
01.04.2013
o 21:09

Już po świętach.Ten artykuł i wypowiedzi wielu długo zapamiętam.Bo przecież jednak ten BYTOM mam w sercu.
Adrian-to człowiek,którego poglądy są najbliższe memu sercu!
Nie,absolutnie nie jestem przeciwny ludności napływowej,jeśli pokochają moją ziemię!Jestem z każdym dla którego BYTOM jest PODMIOTEM.Obojętnie,czy z Lwowa,Szombierek,a nawet SOSNOWCA-chociaż trudno mi tych ostatnich akceptować:
Mam wielką prośbę do tych wszystkich,którzy są społecznością obecnego Bytomia.Bądźcie razem,dbajcie o swoje miasto,nie swe prywatne interesy.Bo Bytom jest tego warty.Kochajcie swą ziemię,swe środowisko,swe ...korzenie.Te głębokie i te bardzo płytkie!!Ale przecież korzenie.Inaczej zginiecie.Warszawa ma swe skrzydła,którymi zagarnie wszystkich!Wierzcie!!

Michal Majerski
napisał
04.04.2013
o 21:17

Amen

Kciuk
napisał
05.04.2013
o 01:12

Dlaczego aktualnie czytelnicy nie mogą mnie używać oceniając wpisy? Cenzura, obaka, czy błąd systemu?

MH
napisał
05.04.2013
o 08:33

Chodzi o znaczniki lubię/nie lubię? Czasami się zawieszają, przekaże inf. administratorowi.

M J-K
napisał
06.04.2013
o 10:42

Pan Hałaś pisze o wypowiedzi ” starej kobiety “. Przypadkowo ją i jej rodzinę  znam. W czasach, kiedy Bytom był Beuthen O/S jej rodzina wybudowała domy w Bytomiu i na Rozbarku. Stoją do dziś. Mieszkają tam również potomkowie tych, którzy do Bytomia przyjechali po 1945 roku.
A co pan, panie Hałaś zbudował w naszym mieście?

Lolek
napisał
06.04.2013
o 20:36

to po 45 roku niczego w Bytomiu nie zbudowano MJK?  A ci co tutaj “przyjechali” z pięknego Lwowa - przyjechali bo chcieli?

J Jendrzej
napisał
07.04.2013
o 17:17

Panie Lolku-ponieważ miałem tą przyjemność obserwować co po 45 zbudowano w Bytomiu,to jeśli Pan sobie życzy mogę wyliczyć.Mogę też wyliczyć co zniszczono.Mogę też wyliczyć czego nie potrafiono konserwować,po prostu utrzymać:chyba Pan też to widzi,a może nie?
Nie,Niemców za faszyzm trzeba piętnować,bo to były straszne czasy Europy.Tylko tyle lat po wojnie nie wmawiajmy nikomu,że teraźniejsze pokolenie tego narodu chce ziemi śląskiej lub jest agresywne.Być może znajdziesz pewne grupy,którzy czują się wypędzeni.Ale ich jest tak mało,że prawie nic nie znaczą.Natomiast pana powiedzmy oględnie trochę agresywna postawa nie różni się od tych skrajnych…
Popatrz Pan na ten świat trochę obiektywniej .
Lwowiacy poprzez Jałtę(myśl-drugą wojnę światową )wycierpieli.Tylko teraz mówimy o czasach,gdzie trzy pokolenia wyrosły na ziemi bytomskiej, wolnej od wojen!
Czy jest Pan zadowolony z obecnego Bytomia?Boja nie!!!!

Hanysy.pl
napisał
25.04.2013
o 21:04

Michał Majerski jest jednym z niewielu reżyserów, który odważył się pokazać w swoich filmach Śląsk od środka, widziany oczami jego mieszkańców. Bez ubarwień i eufemizmów, Śląsk dnia dzisiejszego, pełen problemów i niedomówień. Odważnie i otwarcie stawia pytanie o dzisiejszą tożsamość, o nasze pochodzenie i dzień jutrzejszy naszej wspólnej małej ojczyzny. Przedstawia nasze wspólne losy i traumatyczne historie naszych przodków, tych którzy uciekali przed armią sowiecką i tych których ta armia stąd wypędziła, tych którzy z tą armią przywędrowali i tych których ta armia wypędziła z wschodnich rubieży II RP. Trudno szukać w jego filmach odpowiedzi, tak jak trudno jest mówić o dniu wczorajszym Śląska. Czy istnieje jakiś wspólny mianownik, od którego można rozpocząć dialog prowadzący do rozwiązania naszych Śląskich problemów? Chyba nie! Zbyt dużo nas dzieli od dzisiejszej upolitycznionej rzeczywistości, od antagonizmów które napływają ze wszystkich stron. Jesteśmy pozostawieni sami, jak żołnierze z Westerplatte w 1939 roku. Przed nami piętrzą się góry politycznej głupoty i rzesze polityków zainteresowanych nawarstwianiem przed nami lokalnych problemów, wszak jak mówi przysłowie: w mętnej wodzie dobrze się ryby łowi.
Aby zrozumieć przekaz Michała Majerskiego należy zobaczyć jego wszystkie filmy, i te o Śląsku i te o Pomorzu. Mimo, że regiony te są krańcowo odległe, spaja je wszystkie jedno przesłanie - los człowieka rzuconego w otchłań wojny i polityki i pozostawionego na ich pastwę.
Szczerze polecam filmy:
- Kraj mojej matki
- Dom mojego ojca
- Oberschlesien - kołocz na droga
- Oberschlesien - tu gdzie się spotkaliśmy.
Pamiętajmy, tu nie zawsze była Polska, tu nie zawsze były Niemcy, tu nie zawsze były Czechy, tu nie zawsze były Prusy ale zawsze był Śląsk i jego mieszkańcy ze swoim, jakże trudnym dziedzictwem i tożsamością.
Pozdrawiam.

Adrian
napisał
25.04.2013
o 22:26

Dobre spostrzeżenia i dobrze napisane, na forum ŻB to rzadkość, niestety. Dobrze “Hanysy.pl”, że stworzyliście stronę.

Edek z Fabryki Kredek
napisał
26.04.2013
o 08:58

A ja się tylko zastanawiam dlaczego p. majerski i podobni mu sleischerzy pomijaja milczeniem lata 1939 - 1945? Czy wówczas Ślązacy na Śląsku żyli w spokoju? w tolerancji? nie było wypędzeń, aresztów, obozów i mordów? z filmu majerskiego wyłania sie obraz Śląska, na którym gotować zaczęło sie dopiero w 1945 roku. To historyczny fałsz i skrajna manipulacja mająca na celu spotwarzenie Polski a wybielenie (zapomnienie) Niemców.

J.Jendrzej
napisał
26.04.2013
o 13:47

Edku z fabryki kredek-na temat drugiej wojny światowej,zbrodni Hitlera,nietolerancji i warunków panujących w tym czasie napisano już miliony książek,zrealizowano tysiące filmów i te filmy w trakcie mego życia oglądałem już wielokrotnie.Dlatego zdaję sobie doskonale sprawę co to takiego faszyzm i jak trzeba się strzec ludzi mających jeszcze dzisiaj takie poglądy .W Niemczech ,Polsce i na całym świecie!!!
Natomiast o tym,co działo się bezpośrednio po wojnie-jak dotychczas w Polsce jest prawie nieznane.Panuje jakaś dziwna zmowa milczenia.Filmów o tym okresie prawie nie zobaczysz.Wstydliwy temat dla potomków komunistów?
Więc każdą inicjatywę uwiecznienia tych czasów przyjmuję z dużym zainteresowaniem-przecież to czasy mego dzieciństwa.Pewnie,że możemy się ze spojrzeniem Majerskiego całkowicie,albo częściowo nie zgadzać,ale nie możemy blokować wyświetlania tego filmu w kinach!Czyżby komuniści byli u nas jeszcze tacy silni,że tylko ich prawdy są te jedyne?NIE-w demokracji każdy punkt widzenia można pokazać,bo przecież jesteśmy różni.Blokować należy na pewno rozpowszechnianie faszyzmu i nacjonalizmu,bo te trendy są naprawdę szkodliwe dla ludzi.

A prawdę o tamtych czasach z refleksjami chętnie w kinie zobaczę. Obojętnie,czy ją przedstawi pan Majerski,czy Edek z fabryki kredek!

Pozdrawiam

ECH
napisał
26.04.2013
o 18:17

Edek pracował w fabryce kredek
Biały jak ściana, trochę utykał
Nie rzucał się w oczy na nocnych zmianach
Unikał kierownika
W dzień spał bo normy wyrabiał
Z braku słońca wyglądał jak nabiał
Aż zaszła zmiana u Edka białego jak ściana

I tu zaszła zmiana
W scenach jego widzenia
U Edka białego jak ściana
Tam zaszła zmiana

Utykał do szefa z motyką na słońce
Żądał jasności długie miesiące
Walczył o ciut zrozumienia
W kwestii nasłonecznienia

W kwestii nasłonecznienia
Ciut zrozumienia

Raz Edek wsunął idąc przy ścianie
Kredkę do kieszeni na kolanie
Ściana biała jak z kredką Edek
W fabryce do dzisiaj nikt nie wie
I zawsze już na swojej zmianie
Edek wynosił kredki w kolanie
Utykał trochę choć noga zdrowa
A musiał te kredki gdzieś przecież schować
Gdzieś schować
Gdzieś przecież schować

Gdy wyniósł już kredek tyle co trzeba
Wziął kartkę Edek, malował drzewa
Zaraz potem słońce złote
Zaraz potem słońce złote
Słońce złote zaraz potem

Edek przy świecy popatrzył na słońce
Czując na twarzy promienie gorące
Wstał i poszedł do fabryki kredek
Niepodobny do siebie już Edek
Edek od kredek
Edek od kredek

I tu zaszła zmiana
W scenach jego widzenia
U Edka białego jak ściana
Tam zaszła zmiana

To pytam teraz Edka
Gdzie jest ta prawdziwa kredka?

TRRR
napisał
26.04.2013
o 19:13

W fabryce kredek pracował Edek
Cieszył się z różnorodności
Przecież naprawdę,to ten Edek
Uwielbiał kolor czerwoności
Czerwone flagi,czerwone drzewa
Ech,chyba przesadziłem
Bo Edka kolor to chyba lwoski
Ten-Czerwono-niebieskii

nASZA KULTURA
napisał
26.04.2013
o 20:12

Edek pracował w fabryce kredek
Biały jak ściana, trochę utykał
Nie rzucał się w oczy na nocnych zmianach
Unikał kierownika
W dzień spał bo normy wyrabiał
Z braku słońca wyglądał jak nabiał
Aż zaszła zmiana u Edka białego jak ściana

I tu zaszła zmiana
W scenach jego widzenia
U Edka białego jak ściana
Tam zaszła zmiana

Utykał do szefa z motyką na słońce
Żądał jasności długie miesiące
Walczył o ciut zrozumienia
W kwestii nasłonecznienia

W kwestii nasłonecznienia
Ciut zrozumienia

Raz Edek wsunął idąc przy ścianie
Kredkę do kieszeni na kolanie
Ściana biała jak z kredką Edek
W fabryce do dzisiaj nikt nie wie
I zawsze już na swojej zmianie
Edek wynosił kredki w kolanie
Utykał trochę choć noga zdrowa
A musiał te kredki gdzieś przecież schować
Gdzieś schować
Gdzieś przecież schować

Gdy wyniósł już kredek tyle co trzeba
Wziął kartkę Edek, malował drzewa
Zaraz potem słońce złote
Zaraz potem słońce złote
Słońce złote zaraz potem

Edek przy świecy popatrzył na słońce
Czując na twarzy promienie gorące
Wstał i poszedł do fabryki kredek
Niepodobny do siebie już Edek
Edek od kredek
Edek od kredek

I tu zaszła zmiana
W scenach jego widzenia
U Edka białego jak ściana
Tam zaszła zmiana

Kredki,moja miłość i ci bezduszni
napisał
26.04.2013
o 21:57

W fabryce kredek pracował Edek
Cieszył się z różnorodności
Przecież naprawdę,to ten Edek
Uwielbiał kolor czerwoności
Czerwone flagi,czerwone drzewa
Ech,chyba przesadziłem
Bo Edka kolor to chyba lwoski
Ten-Czerwono- niebieskii

Jożin z Barzin
napisał
13.05.2013
o 14:22

Lwowiaki nauczcie się dbać o swoje otoczenie- teraz tynk spada na głowę, pod butem psia kupa,w nosie smród palonego buta….
Wstyd na cała Europa!!!
Przecież Austriak uczył Was porządku!!!
Wymagajcie od władz, w końcu płacicie drakońskie podatki!!!

Wesoły Romek
napisał
13.05.2013
o 14:52

Mu potrafimy, gorzej z “harkającymi” i smarkajacymi nochalami autochtonami wołającymi “ida się na…ać” “pódź na jabola” i temu podobne.

J.Jendrzej
napisał
13.05.2013
o 15:17

Moim zdaniem nieważne jest obecnie kto skąd i jakie ma korzenie.Nieważne antagonizmy,nieważne która partia jest bliższa naszemu sercu.Trzeba się jednoczyć,by miasto pokazało wszystkim,że istnieją perspektywy,że istnieją plany,że szykują się inwestycje.Ale w tym musimy wszyscy być razem z miastem,które przy pomocy naszego wsparcia będzie się upominać o perspektywy dla Bytomia.Górnictwa tak szybko nie zlikwidujemy.Ale co potem gdy go zabraknie??
Kto ostatni zamknie drzwi??

Adrian
napisał
13.05.2013
o 23:06

Wesoły Romku, jesteś pewien,  że to są z “dziada pradziada” Bytomianie, Ślązacy, autochtoni, czy tylko ludzie z wulca , którzy posiedli obcy język? Proszę się zapytać tego pana, gdzie urodził się jego dziadek. Znam ludzi, którzy świetnie godają, a ich ojcowie urodzeni są pod Kielcami i na emeryturze górniczej tam wracają, stąd między innymi Bytom się “wyludnia”.

Wesoły Romek
napisał
14.05.2013
o 08:45

Adrianie a Jożina z Bażin o nic nie zapytasz? Dlaczego on “apeluje” akurat do Lwowiaków a nie autochtonów? Dziwna selektywność.

Marcin Hałaś
napisał
14.05.2013
o 09:08

Dla bardziej merytorycznej dyskusji - polecam mój tekst zamieszczony na portalu e-teatr:
http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/157875.html

J.Jendrzej
napisał
14.05.2013
o 11:38

Już byłem skłonny do rozpoczęcia dyskusji pod wskazanym adresem,ale gdy przeczytałem:
“W Teatrze Polskim w Bielsku-Białej Villqist zaprezentował premierę autorskiej sztuki “Miłość w Königshütte” (Königshütte to niemiecka nazwa Chorzowa). Sam spektakl pod względem artystycznym okazał się udany, pod względem przesłań światopoglądowych jest niezwykle zjadliwy. Są w nim bowiem pokrzywdzeni Ślązacy jest dobry sowiecki oficer, nie ma tylko dobrych Polaków. W tym ujęciu Polska to już nie tylko małpa psująca zegarek, ale wroga machina łamiąca ludzi i społeczeństwo. Oczywiście znów fałsz jest łatwy do odkrycia - Świerszcz na wzór Gorzelika postawił znak równości pomiędzy komunistycznym państwem a Polską.”-to odechciewa mi się dyskusji.

Czy zdaje sobie Pan,panie Hałaś sprawę,że właśnie po przemianach demokratycznych w Polsce ludzie mogli pokazać swoją prawdę ,prawdę,którą tak skrzętnie przed nami ukrywali komuniści?Pewnie ta prawda jeszcze wielokrotnie będzie korygowana,tylko po prostu mogli mówić co czują w tej chwili!Niestety mnie już wówczas w Polsce nie było.
Dziwnym zbiegiem okoliczności jakoś autochtoni na Śląsku w tamtych czasach nie mogli tak awansować jak przyjezdni.Postawiono im bariery!Także przynależności partyjnej.Wiem,innym też.
Sam jestem tego przykładem,gdy mój przełożony(nawiasem mówiąc Lwowiak) wytypował mnie do awansu,jednak dyrektor dużej firmy sprowadził z zewnątrz swojego-uzasadnienie-jesteś bezpartyjny.A tych przykładów można mnożyć.Czy coś takiego nie należy nazwać dyskryminacją????
Dziwi się Pan,że tak się stało?Ludzie poczuli się wolni.Z drugiej strony musimy popatrzeć inaczej.Te wszystkie prawdy głoszone przez Pana też w wielu miejscach moim zdaniem nadają się do korekty.
A tak nawiasem-pokaż mi Pan jedno miejsce na świecie,gdzie w jednej chwili przyjezdni decydowali o losach ziemi,a autochtoni byli po prostu ludźmi drugiej kategorii.A tak niestety po wojnie było na Śląsku.
Więc dziwi mnie Pana tak wielkie zdziwienie,że ludzie w 89 zareagowali inaczej.
A czy kochają Niemców-jak pan napisał?Może czuli się po prostu wyzwoleni od komunizmu,który jednak do nas przyszedł ze wschodu!

Adrian
napisał
14.05.2013
o 12:05

Romku, to Lwowiacy rządzą Bytomiem, więc chyba zrozumiałe do kogo “Jożin” apeluje. Piszesz “My potrafimy…” być może ale jakoś tego nie widać. Temat “przekroju” ludności Bytomia bardzo ograny…nara.

J.Jendrzej
napisał
15.05.2013
o 09:27

W dzisiejszym Dzienniku Zachodnim można zobaczyć wstrząsający film Barbara Sass: Ratujcie piękny Bytom! [FILM SYCYLIA Z 1957 ROKU.

POLECAM WSZYSTKIM

Marcin Hałaś
napisał
15.05.2013
o 09:51

O tym filmie pisałem w Życiu Bytomskim jakieś 2-3 lata temu grin Oto link:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=j6xn42dhiKc#!

J.Jendrzej
napisał
15.05.2013
o 17:54

Ponieważ oglądałem Bytom zaraz po wojnie,podziwiałem jego niezaprzeczalne piękno,to aż ściska mi w gardle,jak czytam niektóre idiotyczne komentarze.
PRL świadomie w 1954 zdecydowała z największą premedytacją,.że Bytom będzie skazany na zniszczenie.Matka POLSKA poświęca swe dziecię BYTOM.Matka,czy macocha?
W tym filmie mamy dowody o decyzji fedrowania pod Bytomiem.Na to nie zdecydowali się nigdy Niemcy.To prawdy historyczne!
Jak przed dwoma laty waliły się całe ulice Tusk wybrał piłkę nożną,niż przyjazd do Bytomia,zaś Kaczyński nazwał nas “opcją niemiecką.A teraz obaj będą zabiegać o głosy między innymi Bytomian podczas wyborów.Czy to nie jest szczyt chamstwa i bezczelności?
Bytom goreje,a POLSKA nie pomaga od 65 lat.Czy tak robi matka???Osądźcie sami!
Dodam,że tyle ile dał Bytom POLSCE,nie dało żadne inne miasto-nie biorąc nic w zamian.
Dziękujemy CI POLSKO_MATKO.Jesteś naszym marzeniem!

J.Jendrzej
napisał
15.05.2013
o 18:35

Tak Panie Hałaś-w tym momencie jestem sarkastyczny.
Tak przy okazji-nie wiedziałem,że zna Pan tak dokładnie z pisownią pierwszą strofę przedwojennego hymnu Niemiec.
I naprawdę nie miałbym Panu tego za złe,gdyby po prostu nie przypisywałby pan nam,Ślązakom hołubienie tej zwrotki.
Jak pan myśli,jak JA powinienem pana nazwać?????????

J.Jendrzej
napisał
15.05.2013
o 19:41

PANIE REDAKTORZE HAŁAś
Z przyjemnością poczytałbym jako bytomianin anegdoty i prawdę o…górnikach…,ciekawe,czy jest w stanie mi pan zaserwować historię pewnej przygody,przygody,czy tragedii-to już pana ocena!!

Jo sie wos pytom, kay jest tyn górnik z kopalni “Bytom”?

Ciekawe,czy ten fakt pan pamięta?

KUKUŁECZKA
napisał
15.05.2013
o 19:59

Wesoły Romek hasa po Bytomiu
Nie ma kompleksów,nie ma zahamowań
Rmeczek przecież nie jest w swoim mieście
Ku-ku,ku-ku,kukułeczka kuka,
Romeczka szuka,szuka,szuka
Ku-ku.Ku-ku
Kiedyś WESOŁY ROMEK wlazł na dach
A kiedy ten Romek z dachu spadł???
SPADŁ???-nie on dopiero spadnie!

KUKU-KUKU

Wesoły Romek
napisał
15.05.2013
o 21:00

słabizna. Postaraj się kukuła bardziej.

Romka przyjaciel
napisał
15.05.2013
o 21:00

WESOŁY ROMEK…film widział...i ma swoje zdanie….
Gratuluję Romku swego zdania,bo jak dotychczas…
Pozdrawiam Romku-przecież nie jesteś winny…

JO
napisał
15.05.2013
o 22:09

Jeżeli ten zadufany w sobie redaktor ,który myśli,że ...pozwoli mi opowiedzieć wiele bytomskich historii,które znam,to przyrzekam,że będziecie z otwartymi ustami słuchać.W końcu-to ja jestem z tą ziemią związany.TAK-moje życie to BYTOM
Pewnie,że teraz jest inaczej,ale te wszystkie prawdy?
Znacie o utoplecach,o cmentarnych przygodach,o…
No,ale to wszystko zależy od ...
przecież wiecie od kogo!!
PYRSK

de.generat
napisał
15.05.2013
o 22:41

Erni ciśniesz sie do tego szmatławca jak mozysz, dwa wpisy w papiyruwce i jusz chcesz być rydaktorym.

ECH
napisał
15.05.2013
o 23:01

Płakać,czy się śmiać.Poza tym degeneracie mozysz nie napisze żaden Ślązak z ziemi bytomskiej-PYSK DEGENERACIE!!!!

 

de.generat
napisał
15.05.2013
o 23:24

Brakło kropy, wiym sycom ci z Polski, z Piekor.

GOROL(psińco-tak na niby!!)
napisał
15.05.2013
o 23:41

Piekarry-ta naszo paniynka..Jezsieńku!!
Jezusiyńku,wela to jo razy w tym przeca przepiyknym grodzie boł?
Kaj wy mie bydziecie fanzolić?
Jo przca czekom…
PYRSK!!

de.generat
napisał
16.05.2013
o 00:14

Jez(u)sieńku…przeca a nie przca i raczyj wjela, bo wela to idzie poprawić.

Marcin Hałaś
napisał
16.05.2013
o 13:17

Sz. P. J. Jendrzej: Ślązaków niezwykle cenię i w żadnym wypadku nie przypisuję im hołubienia pierwszej zwrotki przedwojennego hymnu Niemiec. To uwaga pod adresem tym, którzy wokół trudnej historii Śląska próbują tworzyć narrację o tym jak to “polska małpa zepsuła zegarek”. Pozdrawiam.

J.Jendrzej
napisał
16.05.2013
o 15:11

Panie Hałaś- urodził się Pan w Bytomiu.W tym mieście żyje Pan już tyle lat,a o Ślązakach pisze pan"ONI”
DZIWNE-prawda??

J.Jendrzej
napisał
16.05.2013
o 18:48

Kredka Edka

Czerwone drzewa?czerwone słowa
Przecież nie do powielenia
A w mózgu Edka czerwona kredka..
Dyktuje wszystkie spostrzeżenia

Wzlatuje kredka jak osa na niebie
Kąsając ciągle śpiewa
Że tak naprawdę,to kolor nieba
Jest czerwoniaki,jak ta kredka Edka

Ta ulubiona,ta ukochana
O barwie czerwieniutkiej
Nie plujcie proszę teraz na Edka
Bo on nie jest aż tak głupiutki

Ta kredka Edka
To jest potęga
Choć kolor czerwieniutki
Jest czerwieniutki kolor Edka

Ja jednak wolę kolor nieba
Ten prawdziwiutki, błękitniutki.
I wolę morze turkusowe
Wolę też plaże żółciutkie

Wolę też wolność demokracji
Choć muszę z Edkiem na łódce
Edku kochany ty jesteś potęgą
Ustroju,który był tak czerwieniutki

Ale naprawdę bez tego Edka
O czym byśmy gaworzyli?
O pustostanach które zżera wiosna
Albo o pieska kupkach

Więc takich Edków też nam trzeba
By wiosnę też docenić
Nie tego Edka wiosnę,czerwonej barwy
Lecz tą prawdziwą,zieleniutką

Kochany Boże dobrze że jesteś
Że jednak Ty rysujesz
Nam wiosnę,lato,jesień i zimę
I że masz wszystkie kredki!

Bo kredka Edka ma jedną barwę
Kredka czerwieniutka
Edku najmilszy spojrzyj też  raz w niebo
Izobacz,że jest niebieskie!

 

 

Marcin Hałaś
napisał
16.05.2013
o 19:56

Szanowny Panie Jendrzeju. Z powodu miejsca urodzenia oczywiście jestem Ślązakiem. Jednak nie sposób mnie zaliczyć do tzw. pnioków - Ślązaków stuprocentowych, od pokoleń. Choćby z tego powodu, że nie potrafię mówić śląską gwarą (nie mam w ogóle tzw. słuchu językowego, muzycznego zresztą teć), zaś “słodkie” podaje się w mojej rodzinie na końcu przyjęcia, a nie na dzień dobry. W Wigilię nie przyrządzam makówek i moczki - takich drobnych różnic mógłbym wyliczyć sporo. Więc pisząc “szanuję i cenię Ślązaków” mam na myśli mieszkańców tej ziemi z dziada pradziada. Zaś jako bytomianie - stanowimy wspólnotę, czyli “my”.

Edek z Fabryki Kredek
napisał
16.05.2013
o 20:56

Panie JJ, sugeruje Pan ,i jakiekolwiek ciepłe uczucie do “czerwonych”? Jeżeli tak to Nieźle musi być Pan (...). A przy okazji zapytam, w latach słusznie minionych tez był Pan taki odważny jak dzisiaj?

J.Jendrzej
napisał
16.05.2013
o 21:58

Panie Edku-proszę nie brać tego aż tak personalnie.Po prostu wyrażam me myśli nie wiążąc tego z Pana osobą.Przecież Pana nie znam.Jeśli uraziłem-to przepraszam.Nie nazywa się Pan Edek z Fabryki kredek,tylko to pana pseudonim na tym forum.A że taki pan wybrał???
Przecież Pan wie,że Edek z fabryki kredek to symbol tamtych czasów ujęty w strofach wiersza trochę  wyżej zacytowanego.
Czy byłem odważny??Na pewno nie wazeliniarzem!
Ponieważ moje nazwisko jest autentyczne,to proszę pogrzebać trochę w aktach wśród aresztowanych w czasie STANU WOJENNEGO.
Znajdzie pan tam na pewno nazwisko mego kuzyna,Jendzeja,który pracował na Bolko,który był aresztowany bardzo długo.Niestety już nie żyje.
Pewnie,że tak odważny jak on nie byłem,ale…
Jeszcze raz przepraszam za to,że mógł Pan moje uwagi odnieść do swej osoby!

pozdrawiam

J.Jendrzej
napisał
16.05.2013
o 22:26

Panie Redaktorze Hałaś- całkowicie rozumiem pana wyjaśnienia i je akceptuję.Trudno,by było inaczej.
Zresztą zwyczaje Lwowiaków znam bardzo dobrze,gdyż wielu moich szkolnych kolegów ma podobne pochodzenie jak Pan.
Zawsze się dziwiłem,że słodkości podają na koniec.A kutii nie lubię,bo dla mnie jest przerażająco słodka,podobnie jak śląska moczka!Do tej pory w wigilię jemy siemieniotkę,która na szczęście nie jest słodka.To zupa z siemienia lnianego ,kiedyś także bardzo popularna na Śląsku.

Pozdrawiam

de.generat
napisał
17.05.2013
o 00:26

Pan J.Jendrzej w roli ostatniego Mohikanina walczącego z analfabetyzmem i wtórnym analfabetyzmem. Jak długo Don Kichocie…

patka
napisał
17.05.2013
o 10:20

Nie widzialam filmu, w tej chwili nie mam mozliwosci pojsc do kina. Moze ktos z Panstwa dysponuje plyta lub kopia wink  wiem, ze kopia, to nie ladnie…. gdyby jednak, prosze o kontakt.

patka
napisał
17.05.2013
o 10:49

Czytam Panstwa dyskusje, ile doswiadczen I ludzkich losow, tyle zdan… Mamy ten ,, krzyz,, , ze to nam przyszlo oceniac historie, czasy, ktorych nigdy do konca nie zrozumiemy… Rezyser przedstawil swoj punkt widzenia, moze tendencyjny, jednostronny… ale takie jego prawo. Wywolal ciekawa I madra dyskusje. Kazdy z nas widzi Slask inaczej, poprzez pryzmat wlasnych doswiadczen, losow swojej rodziny. Ja nie jestem slazaczka z dziada pradziada. Mam korzenie niemieckie, mam polskie. Moja rodzine, choc nie ze slaska, historia rowniez bolesnie dotknela. Moi dziadkowie przyjechali tu za chlebem, tutaj sie urodzilam. Kocham Slask, kocham brudny Bytom. Czy jestem gorsza od ,,rodowitych mieszkancow,,?  Oni tez tu kiedys skads przybyli. Zaakceptujmy zmiany ale pielegnujmy przepiekna,uikalna slaska tradycje. Wszystko mozna pogodzic. Zamiast sie klocic, kto lepszy I czyje wieksze prawa, nauczmy sie wspolpracy. Bo czy sie to komus podoba,czy nie, to ludzie tworza miejsce, nie odwrotnie. Ps. Potraw wigilijnych zadnych nie lubie, ani siemiotki, zupy rybnej, jagodowej, karpiaow - srarpiow w galertach I bez. Wszystko mi idzie w dupe.

patka
napisał
17.05.2013
o 11:02

Do J.Jedrzej.  Gornik z kopalni Bytom jest w tej chwili w kopalni w Czechach , siedzi w Germanii lub kombinuje w UK. Pozdrawiam,

patka
napisał
17.05.2013
o 11:15

J.Jedrzej. nie w temacie, choc moze nie do konca. Ale co z zakusami Niemcow na Dolny Slask. .? W ogole, na ziemie odzyskane .?

patka
napisał
17.05.2013
o 11:35

Do Pana J.J. 
Ameryka, w tej chwili US jest miejscem, gdzie decydowali przyjezdni.  Moze nie ta skala, moze zle porownanie, ale pytal Pan o miejsce. Oto ono.

patka
napisał
17.05.2013
o 12:08

J.J. jak widze , nasz swiatopoglad sie troche zazebia, choc, jak sie domyslam, reprezentujemy inne pokolenia. A co do checi zagarniecia, prosze mi wierzyc, sa Niency, chcacy wrocic na ,,swoje,, I odgizdzic,  bo ziemia, gdziekolwiek, to w perspektyrwie pieniadz. Prosze tej tendencji nie bagatelizowac.

J.Jendrzej
napisał
21.05.2013
o 16:02

O światopoglądach:
Co jakiś czas słyszymy o końcu świata naszego,ostatnio w końcu ubiegłego roku.

Koniec świata

W dzień końca świata
Pszczoła krąży nad kwiatem nasturcji,
Rybak naprawia błyszczącą sieć.
Skaczą w morzu wesołe delfiny,
Młode wróble czepiają się rynny
I wąż ma złotą skórę, jak powinien mieć.
W dzień końca świata
Kobiety idą polem pod parasolkami,
Pijak zasypia na brzegu trawnika,
Nawołują na ulicy sprzedawcy warzywa
I łódka z żółtym żaglem do wyspy podpływa,
Dźwięk skrzypiec w powietrzu trwa
I noc gwiaździstą odmyka.
A którzy czekali błyskawic i gromów,
Są zawiedzeni.
A którzy czekali znaków i archanielskich trąb,
Nie wierzą, że staje się już.
Dopóki słońce i księżyc są w górze,
Dopóki trzmiel nawiedza różę,
Dopóki dzieci różowe się rodzą,
Nikt nie wierzy, że staje się już.
Tylko siwy staruszek, który byłby prorokiem,
Ale nie jest prorokiem, bo ma inne zajęcie,
Powiada przewiązując pomidory:
Innego końca świata nie będzie,
Innego końca świata nie będzie.

Czesław Miłosz

J.Jendrzej
napisał
21.05.2013
o 16:44

NO I WIERSZ KRZYSIA

Na wazonie spoczął dziś mój wzrok wzruszony,
W nim pęk tataraku niegdyś zasuszony.
Oparł sie niejednej w domu zawierusze;
Niby zwykłe zielsko - lecz przyznac się muszę,
Że tak wiele wspomnień w mej pamięci budzi,
Których czas nie zatrze ani nie wystudzi.
Na myśl mi przychodzą moje Żabie Doły,
Gdzie rad przybiegałem wracając ze szkoły
I spędzałem niemal każdą wolną chwilę
Gdzie uroczych kątów znajdowałem tyle,
Że nie sposób zliczyc. Kiedy zamknę oczy
Znów kochany pejzaż wkoło mnie otoczy:
To droga do Brzezin – tak mi dobrze znana,
Wiśniowymi drzewy pięknie wysadzana;
W słońcu tafle stawów błyszczą się w oddali
Gdzieśmy z kolegami latem się kąpali.
Tutaj był nasz mały rezerwat przyrody:
Jeszcze dzisiaj czuję chłodny dotyk wody
W której pływaliśmy, śmiejąc się wesoło.
Letni wietrzyk muskał nam rozgrzane czoło,
A nad nami błękit lipcowego nieba;
Czegóż nam do szczęścia więcej było trzeba?
Wokół tataraki, szumiące szuwary,
Hen zaś ciuchcia gwizdem i obłoczkiem pary
Wieczór nadchodzący oznajmiała wszędzie
I że pora do dom wracac nam już będzie.

J.Jendrzej
napisał
21.05.2013
o 17:13

no i trochę szkolnych wspomnież,a jest ich ogrom-oto moje:

Rok 1960.W Technikum Energetycznym klasa na parterze,zaraz po lewej stronie,bezpośrednio za portiernią pierwsze drzwi.Oszołomieni,trochę zagubieni siedzimy w tej naszej klasie.Prawie czterdziestu!Młodych,bardzo młodych młodzieńców.Młodzieńców,czy dzieci,chłopaków.Bo byliśmy klasą wyłącznie męską.Poznaliśmy już Prof.Jasia Nafalskiego,ówczesnego zastępcę Dyrektora,który opowiedział nam o zadaniach,obowiązkach,ucznia Technikum.Powiedział,że to inny,dojrzalszy etap naszej edukacji,przedstawił naszą wychowawczynię Panię Prof.Zalewską,i wyszedł.Pani Profesor uraczyła nas wykładem,a raczej luźną rozmową o szkole,Jej doświadczeniach.Zwróciła uwagą na konieczność scementowania tego zlepka uczniów z różnych szkół,jednocześnie zapewniając,że staniemy się jednym ciałem,klasą 1a szybciej,niż myślimy.A,Ona na pewno nam w tym pomoże.Ukazała nam tyle ciepła,że poczuliśmy się dowartościowani,rozładowani,dumni!Dumni,że to właśnie my doznaliśmy zaszczytu być uczniami tej najlepszej w Bytomiu szkoły.
Rozluźnieni,bardziej ufni,podbudowani psychicznie poszliśmy na przerwę.Ale zaraz następna lekcja!Zdyscyplinowani siadamy w ławkach i wówczas zjawia się On.
Człowiek o niesamowitej ekspresji,wspaniałych wiadomościach,znawstwie,ba umiłowaniu swej profesji ,świadom swych umiejętności,wyczucia.
Gdy spotkałeś Go na korytarz szkolnym nigdy nie powiedziałbyś,że z taką pasją,znawstwem przedmiotu no i tak ciekawie,zajmująco będzie opowiadał.Bo przecież czekałeś na Jego wykład.Nie miałeś cienia strachu przed sprawdzianami,klasówkami,odpowiedziami przez cały rok na Jego lekcjach.
Jak mogłeś nie znać odpowiedzi na Jego pytania ?Przecież On tak ciekawie ,zajmująco opowiadał,Na Jego lekcjach nie zdarzyło się,by musiał upominać,przywoływać nas,uczniów do porządku.
Tak ciekawie opowiadał!
Cdn.

J.Jendrzej
napisał
21.05.2013
o 17:16

Prof.Maksymilian Papiorek!Malarz,doskonały znawca architektury,niesamowity mówca.W Jego ustach,te wszystkie zasady kompozycji,doboru barw,perspektywy, zasad malowania,rozpoznawania stylów architektonicznych były tak ciekawie,a jednocześnie dostępnie podawane!Każdy musiał zrozumieć.A jego ręka?Jak sprawnie,szybko wykonywała,szkice,rysunki na tablicy szkolnej.Z jaką lekkością kreślił je.Od razu poznałeś mistrza!
Jakie niesamowite,jak piękne szkice zostawały na tablicy po Jego wykładzie.Szkoda było nam ścierać je,by przygotować tablicę na następną lekcję.
A wprowadzał nas,laików w arkana tej niesamowitej dziedziny,sztuki rozsądnie,stopniowo.Zaczynał przecież od najprostszych form.
Pokazał nam co to takiego perspektywa,proporcja,gama barw.
Pamiętam,z jakim zaangażowaniem my dzieci wykonywaliśmy każdy swoje koło barw.Karton z naniesionymi kolejno ,równo podzielonymi trzema barwami podstawowymi.I ta magia!Gdzie my jesteśmy.W Technikum Energetycznym,czy u mistrzów cyrkowych,którzy udostępniają nam rąbka tajemnicy tej ich fascynującej,tajemniczej magii.No,bo jak inaczej nazwiesz fakt,że z tych trzech,jakże przecież intensywnych kolorów,poprzez pomieszanie ich,wprowadzając w ruch obrotowy koło barw otrzymasz kolor biały.Fascynujące!Gdy masz te naście lat i poznajesz ten piękny,tajemniczy,nas otaczający o jednak uroczy świat.
Który z nas byłby zainteresowany czymś innym,gdy jesteś świadkiem takich niesamowitych sytuacji,gdy poznajesz.Poznajesz piękno,barwy,harmonię!
Nie umię sobie przypomnieć,by kiedyś ktokolwiek z nas na jego lekcjach przeszkadzał,by nie był zainteresowanym.Zresztą spróbowałbyś,to zostaniesz skarcony!Nie,nie przez Prof.Papiorka,ale przez kolegów,przez tych młodych ludzi rządnych wiedzy,zainteresowanych autentycznie wykładem.Bo przecież Jego wszystkie lekcje,to nie nauka,to wykład który powinniśmy pisać w tym wypadku przez duże W.
CDN

J.Jendrzej
napisał
21.05.2013
o 17:18

Dyżurny zawsze zadbał,by przed rysunkiem odręcznym w klasie było wystarczająco dużo kredy,by tablica była starannie wytarta.Nie trzeba było nas zachęcać,byśmy zaraz po lekcji cichutko czekali na Profesora.Ożywialiśmy się,gdy do klasy wchodził ten o raczej drobnej budowy człowiek,ale nie mały!Przyzwoitego wzrostu,o nad wyraz wysokim czole i pogodnej twarzy.Brał do ręki kredę,drugą rękę wkładał do kieszeni spodni i rozpoczynał!On wiedział,że czekamy na jego wykłady.Znał swoją wartość.A umiał.Umiał przekazywać.Umiał zainteresować.Będę dalej twierdzę,że był uczniem Prof.Zina,że później jeszcze,gdy nas uczył jeździł do Krakowa,by uczestniczyć w wykładach tego wówczas jeszcze nie znanego profesora,który dopiero później swym niezapomnianym cyklem telewizyjnym"Piórkiem i Węglem zdobył ogólnopolską(i nie tylko) sławę.
Przecież Prof.Papiorek opowiadał,rysował w jego stylu!.Sam nam opowiadał,że czasami wybiera się do Krakowa,by kontaktować się i posłuchać cyklu wykładów swego mistrza.
Po zakończeniu nauki tego przedmiotu,który moim zdaniem mógł jeszcze dalej być nauczany,każdy z nas odróżniał style architektoniczne,wiedział co to perspektywa,proporcja.Miał pojęcie o roli światła w malarstwie.Profesor wtrącał czasami komentarze na temat ówczesnej rzeczywistości politycznej.No najbardziej zawsze obrywało się Trybunie Robotniczej,którą chyba szczególnie sobie upodobał.
Moim zdaniem tego typu wykładowców należy odpowiednio docenić.Bo Oni stanowią przecież o renomie,o wartości Naszej Szkoły.
A przykłady architektoniczne z naszego miasta.Jak umiał ukazać nam piękno naszego miasta.A Wiesław Lipka powinien zapytać Profesora i prosić o wyjaśnienie tych nurtujących go zagadek.Bo Profesor na pewno to wie.

J.Jendrzej
napisał
21.05.2013
o 17:50

No i teraz Krzysiu o Nim

Maks, profesor - legenda, fenomenalny talent, artysta i inżynier zarazem. Pamiętam Go doskonale. Na samym początku naszej edukacji miałem o Nim całkowicie błędną opinię. Wydawał się niedostępny, surowy, poważny, wręcz odstręczający. Dopiero znacznie później okazało się, że to fantastyczny człowiek, obdarzony wielkim poczuciem humoru, umiejący się śmiać, zachwowujący zdrowy dystans również i do siebie. Mimo tego, że nie było mi dane mieć z Nim wykładów o architekturze, czy plastyce, a tylko (a może aż) rysunek techniczny i mechanikę, wyczuwało się w Nim na odległość dwie rzeczy: wielką fachowość i olbrzymi talent. Do legendy przeszły rysowane przez Niego odręcznie na tablicy okręgi, czy linie proste. Nigdy (czego nie potrafił nawet mój profesor zwyczajny z geometrii wykreślnej na Politechnice) nie używał cyrkla, ani linijki. Kiedy zobaczyłem po raz pierwszy u Wierusia w gabinecie portret Marii Curie-Skłodowskiej przez Niego malowany, to po prostu odjęło mi mowę. Wiele razy był jurorem najróżniejszych konkursów plastycznych organizowanych w Naszej Szkole.

Cdn

J.Jendrzej
napisał
21.05.2013
o 17:52

Po dzisiejszy dzień tableau przez Niego malowane to istne dzieła sztuki, niedoścignione wzory, których żaden plastyk nie potrafił przebić.
Był wymagający, ale sprawiedliwy. Co tydzień musieliśmy wykonać jeden rysunek w tuszu w formacie A4, początkowo na bristolu, potem na kalce technicznej. A wtedy nie było żadnych rapidografów i innych ułatwiaczy, tylko pióra redis i grafiony! Do dziś pamiętam, jaką szerokość powinny mieć litery pisma technicznego, jak winna wyglądać tabelka (bardzo ważny element rysunku tech.), co to półwidok, półprzekrój, wyrwanie. Jak się powinno wymiarować, jak mają wyglądać strzałki, jakiej grubości linie stosować. Co to perspektywa aksonometryczna, co izometryczna, a co kawalerska. Dzięki swym nieprzeciętnym umiejętnościom nauczył nas tak wiele. Tak wiele dla wyobraźni technicznej robiły słynne srebrne modele, których miał w swej pracowni w Mechaniku całą kolekcję, a które musieliśmy rysować w minimalnej ilości rzutów.
Cdn

J.Jendrzej
napisał
21.05.2013
o 17:55

A Jego obrazy malowane na ścianie! Starsi z naszych Kolegów na pewno pamiętają kapitalne malowidła jeszcze na ul. Dworcowej, a młodsi mogli podziwiać Jego kunszt w Technikum Mechanicznym, gdzie namalował historię rozwoju technik wydobycia węgla. Było to po prostu bajeczne!
Osobną kartę w życiu Profesora stanowił Klub EAiS. Tu powinna głos zabrać Pani Sochacka i w stosownej chwili zapewne to uczyni. Dość powiedzieć, że tak pięknie jak On narysował portrety naszych dyrektorów, to pewnie i sam Zin by nie potrafił. A ilustracje do tomików poezji! To też poezja tylko piórkiem malowana. Popularny “Maks” był bardzo dowcipny, miał też wielkie poczucie humoru. Dość powiedzieć, że na jednym z balów przebierańców organizowanych przez Klub przebrał się za cyrkowego klowna tak skutecznie, że nie poznał go nikt, nawet własna żona!
Dziękuję Ci Kochany Profesorze! Byłeś wielki, choć tak zwyczajny. Pozostaniesz w mej pamięci na zawsze.

J.Jendrzej
napisał
21.05.2013
o 19:38

Powiem Wam jedno.W moim sercu mam mój Bytom,chyba zupełnie inny,niż Wy GO widzicie-mój Bytom.A patrząc w tej chwili na Wałęsę(W telewizji polskiej),człowieka ułomnego-żałuję,że dla takiego wariata On,mój kuzyn poświęcił swe idee ,zdrowie,życie!!!
POLSKO TY MOJA!!!

J.Jendrzej
napisał
21.05.2013
o 20:08

Jeszcze jedna refleksja z wielu naszych,powojennych Bytomian o naszym mieście w chwili zetknięcia się po latach z teraźniejszością
  JJ napisał:
  Tak w ogóle trzeba by zastanowić się nad słowem GOSPODARZ.

  Również “Gospodarz Miasta”.

  .Ale jedno jest pewne-przy jego wyborze trzeba dobrze się przypatrzeć kogo się wybiera!

  Bo losy miasta i jego mieszkańców powinny być celem nadrzędnym każdego dobrego Prezydenta Miasta!


  Pozdrawiam

Czy my aby na pewno żyjemy w XXI wieku?
Bytomski dworzec ,
Z zewnątrz nie wygląda wcale tak źle… Wchodzimy z Jankiem Jendrzejem do środka.Pajęczyny, odrapane ściany pokryte graffiti przeciekający podczas ulewy dach. Każdego dnia przechodzi tędy kilkanaście tysięcy osób.
Boli mnie fakt, że niemal 80-letni dworzec stoi zdewastowany i zapomniany. Zapomniany i to przez właściciela, i przez władze samorządowe i przez media. A nie powinno tak być, ponieważ temu obiektowi miasto zawdzięcza dzisiejszą rangę ulicy Dworcowej, okazałe kamienice stojące przy niej oraz cudowną historię placu Kościuszki, przy którym niegdyś stały najpiekniejsze budynki w Bytomiu.
Niewielu zdaje sobie z tego sprawę, ale bytomski dworzec kolejowy to perełka. Jako jeden z czterech w Polsce posiada halę peronową, a przed laty kończył tu swój bieg najszybszy pociąg Niemiec - “Latający Ślązak”, który pokonywał drogę z Berlina do Bytomia w ciągu zaledwie 4 godzin i 25 minut (dziś pociągi Eurocity z Katowic pokonują tą trasę w ciagu 8 godzin). Niestety teraz ta perełka podupada…
Z czasem przykryła go obleśna kładka dla pieszych, którą spokojnie mogłoby zastąpić przejście podziemne, na które jest miejsce. Niestety nikt z dotychczas rządzących nie pomyślał o takiej możliwości, przez co zaledwie po kilku latach od remontu, znowu mozna sobie na niej skręcić kostkę.


Należny prezentować piękno naszego miasta ale również punktować wszystkie sprawy utrudniające odbiór tego uroku. ;

J.Jendrzej
napisał
21.05.2013
o 20:24

Inne refleksje….
Mam pytanie, czy odnowa Muzeum Górnośląskiego w naszym miescie , wybitne dzieło funkcjonalistyczne, zostala zakonczona ?.
Fundusze byly niewystarczajace , by budynkowi przywrócić wygląd z lat 30. XX wieku. Brzydkie, aluminiowe okna z pomarańczowymi szybami wciąż będą straszyć tutystow odwiedzajacych nasze miasto. Muzeum Górnośląskie budowane było w latach 1929-31 w niemieckim wtedy Bytomiu. Powstał wówczas najnowocześniejszy gmach muzealny zaprojektowany przez Alberta Stütza.
Kolejny ważny obiekt funkcjonalistyczny w regionie i w miescie przeszedl byle jaki remont. Wspomnę tylko o fatalnej renowacji zakładu kąpielowego w Bytomiu pochodzącego z podobnego okresu.
Muzeum jak na te lata imponowało szeregiem nowinek technicznych. Sale wystawowe było doświetlone światłem dziennym, pomagał w tym przemyślany system świetlików. Światło od dachu docierało nawet do piwnic, przez pięć kondygnacji rozprowadzały je kominy wyłożone białymi kafelkami. Był też system nadciśnieniowego napowietrzania sal i magazynów.
Niestety, po wojnie muzeum zostało popsute kolejnymi remontami. Zamurowano świetliki, wymieniono okna w budynku wystawowym. Drewniane i pięciodzielne zostały zastąpione trójdzielnymi, aluminiowymi. Najgorsze były szyby - wstawiono bowiem pomarańczowe, które miały chronić zbiory przed promieniami UV, jednak przez to gmach z międzywojnia upodobnił się do biurowców z okresu PRL-u.
Niezrozumiale dla mnie jest dlaczego służby konserwatorskie nie kwapią się wpisywać ich do rejestru zabytków , obiekty te zasluguja na ochrone

J.Jendrzej
napisał
21.05.2013
o 20:49

I znowu trochę sentymentu o belfrach
Krzysia refleksje..

Wielkąś nam uczyniła radość, rzec się tu nie boim,
Droga Pani Profesor tym zjawieniem swoim
Pełno nas, a jakoż pusto by tu było
Twą jedną osobą tak wiele przybyło.
Tyś do wszytki mówiła, z wszytkimi śpiewała
Dla każdegoś zawżdy dobre słowo miała
Z Tobą niepodobna zbytnio się frasować
Ani też myśleniem zbytnim głowy psować
Tego, jak szczęsnemu nie wyrzekną słowa
Wdzięczniśmy losowi, że nam Cię darował.
Za wszytkie Twe trudy, za wszytkie staranie
Przyjm od nas, scholarów, cne podziękowanie.
Niechaj Ci nie zbraknie ni zdrowia ni wczasu
Życzym Ci tak pięknie jak Jan z Czarnolasu.

Krzysztof

NAUCZYCIELCE NASZEJ W DOPWÓD WDZIĘCZNOŚCI!!

 

J.Jendrzej
napisał
21.05.2013
o 20:59

MERKUJĄCY ŚLĄZOK NAPISOŁ:

Tożsamość to jest tymat kery zawsze bydzie budzioł emocje, i kożdy bydzie mioł swoje zdanie i po prowdzie kożdy bydzie mioł recht. Bo niy idzie narzucić tego kim sie ftoś czuje. Można pedzieć że ftoś sie urodzioł w Polsce, Niymcach w Bytomiu abo we Katowicach,ale to wcale niy musi znaczyć że tyn ftoś bydzie sie z tym miyjscem identyfikowoł. Czasami może być wryncz przeciwnie, ftoś sie urodzi w Polsce ale godo że czuje sie Włochem bo akurat ta mentalność mu pasuje, widzi mu sie że sposób zachowania myślenia jest mu bliski. I nikt nie może pedzieć że jemu niy wolno tak czuć. Tak samo jest z naszom Ślonskościom. Som tacy kerzy od zawsze czuli sie silnie zwionzani z tym miejscem kerzy niy pedzom o sobie inakszyj niż Ślonzok, niy Polok niy Niymiec ino Ślonzok, zresztom przy ostatnim spisie to najlepiyj wyszło. Ale bydom i tacy kerzy pedzom że oni som Polokami abo Niymcami bo takie jest ich pochodzynie, a mała ojczyzna, hajmat to dla nich pojyncia abstrakcyjne. I jakich argumentów użyć coby ich przekonać że, jest inakszyj, czy wogóle momy do tego prawo coby komuś coś narzucać. Przeca najważniyjsze po prowdzie niy jest to jak o sobie godomy, z jakom grupom sie identyfikujemy ale to kim my tak richtig som jakimi som my ludźmi.

J.Jendrzej
napisał
21.05.2013
o 21:09

Terozki jada sie pflyjgować do Hiszpanii A,wom pierony trocha tyj naszej prowdy napisza potym.Terozki PYRSK-byda tam 10 tydni! No i zsaś łobejrza przepiykny klasztor…Valdemose,przeca tyż Szopyna klawiyery-bo tam som dwa -Sand boła jedna..pyrsk!

J.Jendrzej
napisał
21.05.2013
o 21:46

Dla szkolnych przyjaciół nie będzie nikt stary,
Bo dawnych trzymamy się dat;
I tylko tu można przesuwać zegary
Na przykład o czterdzieści lat.
Znów sprężysty masz krok
I sokoli wręcz wzrok
A nad czołem znów czerni się lok…

J.Jendrzej
napisał
21.05.2013
o 22:18

Miejsce,które chyba lepiej znam niż Bytom,miejsce mych przygód i doznań,
miejsce rozkoszy duchowj i przeięknych jaskiń
miejsce..

“Jestem w Palmie, między palmami, cedrami, kaktusami, oliwkami, pomarańczami, cytrynami, aloesami, figami, granatami, itd. (...) Niebo jak turkus, morze jak lazur, góra jak szmaragd, powietrze jak w niebie. W dzień słońce, wszyscy letnio chodzą, i gorąco; w nocy gitary i śpiewy po całych godzinach. Balkony ogromne z winogronami nad głową; mauretańskie mury. Wszystko ku Afryce, tak jak i miasto patrzy. Słowem, przecudne życie.”

Fragment listu F. Chopina
do J. Fontanny z dnia
15.11.183

A ja tam będę długo tuż,tuż...

Adrian
napisał
18.06.2013
o 13:40

Histe(o)rycy, typu wesoły Romek , Lolek itp. Gdzie wasz hałas i oburzenie na temat wyświetlanego w telewizji publicznej miniserialu “Nasze matki, nasi ojcowie”?

Wesoły Romek
napisał
18.06.2013
o 20:24

a czego można spodziewać sie po telewizji państwowej kraju, którym rządzi facio z dziadkiem w niemieckiej armii? Przecież nie chwalenia AK czy NSZ. A jakie jest zdanie histe(o)ryka Adriana na ten temat?

Szalony Antoni
napisał
19.06.2013
o 12:59

Wesoły Romek wolałby pewnie żeby w TVP znowu rządził niejaki Farfał który zawsze zamawiał 5 piw naraz.

Adrian
napisał
19.06.2013
o 13:48

AK kojarzę, pewnie chodzi o Afrika Korps. Mój dziadek, również podróżował biurem podróży Luftwaffe Reisen (Polska, Kreta, Rosja-Stalingrad, Francja). Drugi dziadek brał udział w Powstaniu Śląskim walcząc o Polskę na tych ziemiach. Potem uciekł do Polski, do Chorzowa, wojnę spędził na przymusowych robotach…Co ja myślę? Niewiele, proszę tylko o szanowanie Ślązaków, Bytomian została nas garstka. I insynuacje, że Ślązacy to patologia są nieuzasadnione i nie na miejscu. Nie jestem wzorem do naśladowania ale zapytam. Słyszał ktoś o polskim porządku? Bo ja tylko o niemieckim.

Wesoły Romek
napisał
19.06.2013
o 19:49

Polski porządek to II RP. I raz jeszcze proszę, nie udawaj że nie rozumiesz tego co piszę o autochtonach. Bo nie jest tak, jakobym obrażał czy insynuował. Obrażani tutaj są tylko i wyłącznie ci, którzy w wyniku II wojny światowej zostali - prawdziwie - wypędzeni z polskich ziem. I nie ma mojej zgody na insynuowanie jakoby przekleństwwem miasta byli “przyjezdni”. Chciecie szacunku? Wykazujcie go sami. Tyle i tylko tyle.

WR PS
napisał
19.06.2013
o 19:50

a ten “niemiecki porządek” szczególnie widać było w Auschwitz, Birkenau, na Majdanku, Pawiaku…...

J Jendrzej
napisał
20.06.2013
o 11:54

Nikogo nie obrażam-pisze Wesoły Romek.No cóż,to musimy określić nowe granice gdzie kończy się dyskusja,a gdzie zaczyna obrażanie.
Pewnie gdy dyskutują Ślązacy tą granicą trzeba będzie przesunąć w drugą stronę.
Nie zabierałbym głosu na posty Wesołego Romka,gdyby nie wypowiedzi,że obrażani są tylko ci,którzy w wyniku drugiej wojny światowej zostali wypędzeni.
To proszę poczytać do tyłu swe własne posty-panie Romku,może jednak zmieni pan zdanie?

Moim zdaniem wzajemne obrażanie się nie ma sensu!
Trzeba patrzeć w przyszłość!
Tylko jak tu patrzeć w przyszłość,kiedy następne pustostany z wielu przyczyn walą się w coraz szybszym tempie.
Wytykając,że ludzie rządzący Bytomiem od 70 lat doprowadzili go do obecnego stanu jest przestępstwem,lub czymś niezgodnym z prawdą?
To zburzcie do cholery te pustostany,postawcie skwery!
Bo ciągle czytać,że ta lub inna kamienica się zawaliła dla Bytomianina nie jest przyjemne!
Gospodarować przecie trzeba umieć!
A Druga Rzeczpospolita…była przykładem porządku wszędzie,ale nie na terenach pozaborczych Rosji.I pan o tym dobrze wie!
Nawyki porządku wypracowuje się przez lata…
Bo porządek to wieloznaczne słowo,odnoszące się do wielu działań,ale zaczyna się zawsze od schludności własnej osoby!
Jak możemy mówić o porządku w Bytomiu,gdy domy się ciągle walą?

pozostałe artykuły z tego wydania

Złota Wiktoria, złota drużyna

​Wypełniona po brzegi hala, hat-trick Wiktorii Dziwok, płonąca czapka trenera – oto okoliczności ósmego z rzędu triumfu polonistek w mistrzostwach… więcej >>>

| | | Edytor

Co się działo w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie?

​Adam Tomaszewski - dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie rozwiązał umowę o pracę za porozumieniem stron. Jednak sprawa może być znacznie… więcej >>>

| | | Edytor

Doktor Jerzy Jaroszewicz:  lekarz bardzo wpływowy

​Kierujący Oddziałem Obserwacyjno-Zakaźnym i Hepatologii SzpitalaSpecjalistycznego nr 1 dr hab. n. med. Jerzy Jaroszewicz znalazł się wgronie osób mających największy… więcej >>>

| | | Edytor

Doktor Jerzy Jaroszewicz:  lekarz bardzo wpływowy

​Kierujący Oddziałem Obserwacyjno-Zakaźnym i Hepatologii Szpitala Specjalistycznego nr 1 dr hab. n. med. Jerzy Jaroszewicz znalazł się w gronie osób… więcej >>>

| | | Edytor


OGŁOSZENIA
DROBNE

W PONIEDZIAŁEK
W GAZECIE
W ŚRODĘ
W INTERNECIE!*

*za 15% dopłatą

22 października 2024

imieniny:
Halki, Filipa

Galeria Tomenki

Nasze akcje

  • Panteon bytomski

    Cykl artykułów o ludziach, którzy na przestrzeni wieków zasłużyli się dla Bytomia. więcej >>>

Redakcja


Ostatnie komentarze: