Bytomski system monitoringu to 38 kamer non stop rejestrujących to, co dzieje się w najważniejszych punktach miasta, obraz… więcej >>>
Od wyborów samorządowych Bytomiem rządzi koalicja KO-PiS, czyli Koalicji Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. Co prawda magicy z… więcej >>>
Na 760-lecie lokacji Bytomia na prawie niemieckim Ratusz oraz jego agendy, miejscowe instytucje i organizacje
przygotowały turnieje, imprezy,… więcej >>>
Policjanci z bytomskiego garnizonu spotkali się w Bytomskim Teatrze Tańca i Ruchu "Rozbark". Okazją było doroczne Święto Policji.… więcej >>>
Krzysztof Wójcik to naprawdę ideowy komunista. To znaczy - używając słownictwa poprawnego politycznie - ideowy lewicowiec. Owszem miał wady, ale w kwestiach ideologicznych był twardy jak nagan Czapajewa. Mógł stać się przedstawicielem "kawiorowej lewicy" i "położyć lagę" na idee, lecz nigdy tego nie zrobił. Jako prezydent naszego miasta przez 8 lat blokował ustawienie w godnym miejscu śródmieścia obelisku ku czci ofiar komunizmu na ziemi bytomskiej. Chodziło tylko o symbol, a jednak zawziął się jak prawdziwy komunista, to znaczy jak lewicowiec czystej czerwonej krwi. Bo przecież komunizm nie miał ofiar, zdarzały się co najwyżej "okresy błędów i wypaczeń".
Krzysztof Wójcik właśnie znowu udowodnił, że idee są dla niego najważniejsze. Zgłosił swój swój start w jesiennych wyborach prezydenta Bytomia. Jest zbyt doświadczonym (lokalnym) politykiem, aby mieć jakiekolwiek złudzenia co do własnych szans. Doskonale wie, że ich nie ma w starciu z Bartylą, Brzezinką, czy nawet wciąż ustalanym kandydatem PiS-u. A jednak, jeśli SLD wciąż chce uchodzić za poważną partię - to musi w miastach powyżej 100 tysięcy mieszkańców wystawić własnych kandydatów. A więc także w Bytomiu. Więc Krzysztof Wójcik jak kamikadze poświęca się dla partii. Przegra, ale na pole walki wyjdzie (no, chyba, że jest to ruch wyprzedzający - aby zgarnąć też poparcie TRupa Palikota, do którego postkomuniści poczuli właśnie miętę).
Tak czy siak - Krzysztof Wójcik to ideowy lewicowiec. Jednak nigdy nie było mi z nim po drodze.
Jaka jest różnica pomiędzy Wenus a SLD?
- Wenus powstała z piany a SLD z mętów.
To taki żarcik…niech kandydat startuje, tylko błagam, niech każdy następny 25 maja nie będzie pretekstem do uczczenia minutą ciszy w RM odejścia w zaświaty śp. Generała Wojciecha Jaruzelskiego. Ale ale, kampania do samorządu nabiera malutkich rumieńców. Twórca, moderator, ego-bloger, VIP, właściciel rozczochranego bebloga zjada swój własny ogon. Krytykował już BIS, prezydenta, PiS i wszystkich bytomian po drodze. Oberwało się także PO za brak powera. MYbytomianie ruszamy do boju!!! Zapomniał tylko, że nadal ma żółtą kartkę od Brzezinki i „mecza” ogląda z trybun. Traumatyczne trochę przeżycie, nie zazdroszczę. Nie ma komu podać, kogo sfaulować, nie ma po prostu odniesienia do rzeczywistości. Szanowny Pan żyje w matrixsie. Czekamy na następnych kandydatów. Pozdrawiam wszystkich internautów.
W moim poprzednim wpisie użyłem “modernie” słowa delete. Proszę więc teraz zwyczajnie, po polsku, o wykasowanie moich wpisów, bo nie o prztyczek mi chodziło.
W oku Pana redaktora zagościł błysk, pewnie z powodu znalezienia starego wroga. Razem z naczelnym powinni otrzymać wspólny medal za “zdobycie i utrwalanie demokracji lokalnej” / d. władza ludowa/. Medal mogliby wymieniać na “drzewie” skąd oczywiście lepiej widać wszelkie “podejrzane i wrogie elementy” i skąd łatwiej je tropić
Obiecałem sobie, że oleje temat zawirowań na szczeblu lokalnej polityki ale na jednym z forów przeczytałem… Król Adrian Król - człowiek czystego serca, ...i nie domagam …to chyba nadal lub do wczoraj członek SLD, partii wychwalającej zasługi Jaruzelskiego… Postkomunista z herbem unijnym w tle …hmm ciekawa propozycja, ucieka z SLD i szturmuje z BAS. Dlaczego, dlaczego kandydaci to robią? Platforma już nie jest Platformą tylko Po stronie bytomian, twórca rozkosmanego bebloga rusza z hasłem Mybytomianie, czyżby kryzys? Może wstyd, może kompleksy a może, co gorsza brak przynależności, czyli TOŻSAMOŚCI! Moje zdanie: Jeżeli tożsamość nasza narodowa i ta na szczeblu lokalnym składa się z kompleksów to ja „ czniam” na taką tożsamość. Ale i tak pozdrawiam wszystkich kandydatów” poniżej progu wyborczego”
Nazywanie mnie postkomunistą brzmi zabawnie panie Adamie biorąc pod uwagę mój wiek czy też biografię. Ale jak rozumiem, że nie ważne kim się jest ale gdzie się przynależało, faktycznie tak też można postrzegać świat. Co do mojej tożsamości, przynależności- mają się świetnie, a fakt zmian w życiu uważam za progres a nie wynik posiadanych kompleksów.
Jeżeli Pana uraziłem Panie Adrianie, to przepraszam. Nazwanie Pana postkomunistą było jedynie skrótem myślowym. Wobec powyższego koryguje powyższy wpis i spróbuje jeszcze raz: Król Adrian- w lokalnym zarządzie SLD- partii, która nie walczyła o wolność, solidarność, nie była także prekursorem demokratycznych przemian w naszym kraju ( z własnej nieprzymuszonej woli). Żeby mnie Pan dobrze zrozumiał nie mam nic przeciwko pańskiej kandydaturze-personalnie. Co do stwierdzenia, że pewną ewaluację Pana poglądów nazywa Pan progresem, świadczy, że jest Pan optymistą a to dobra cecha. Ja też jestem optymistą, nawet niepoprawnym, w każdym bagnie szukam stokrotek. Życzę wytrwałości i powodzenia. Pozdrawiam.
Bardzo dziękuję za życzenia Panie Adamie, postaram się nie zawieść. Żałuję tylko, że wciąż muszę się tłumaczyć z mojej przynależności partyjnej, kiedyś musiałem tłumaczyć dlaczego studiuję na WNS oraz z różnych innych rzeczy, teraz muszę tłumaczyć dlaczego działałem w SLD, cóż, taki widać mój los . Nie gniewam się, ale faktycznie mierzi mnie już określanie mnie np. postkomunistą i tyle.
Do Kopisty, przywołujesz zdarzenia sprzed ośmiu lat, czemu to ma służyć? Jak widać są one z archiwizowane na mojej stronie, nic co robiłem do tej pory nie zostanie usunięte, zatarte, więc nie rozumiem o co chodzi, jaką to jest dzisiaj sensacją?
Panie Adrianie. Sympatycznie się z Panem polemizowało. Dał się Pan nawet zlustrować, opisując krótko swój polityczny życiorys. Kolejna pozytywna cecha, odróżniająca Pana od kolegów ze szczebla krajowego SLD - tych żywych i umarłych. Właśnie spadam na urlop, chętnie wyślę Panu kartkę, byle nie do siedziby SLD Pozdrawiam.
W takim razie udanego wypoczynku życzę, również dziękuję za ta krótką wymianę myśli. Pozdrawiam Pana, Panie Adamie.
Od wyborów samorządowych Bytomiem rządzi koalicja KO-PiS, czyli Koalicji Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. Co prawda magicy z obu stron… więcej >>>
Przepływy elektoratu...
O tym się zawsze pisze przed drugą turą. A jak może to wyglądać w Bytomiu? Niewątpliwie większą nadzieję… więcej >>>
Zastanawiałem się tutaj, jaką koalicję w Radzie Miejskiej ma szansę stworzyć Mariusz Wołosz. Pozostaje dopowiedzieć z kim mógłby "zmontować" koalicję… więcej >>>
Koalicja Obywatelska w Bytomiu ma 9 radnych. Wszyscy zastanawiają się z kim Mariusz Wołosz zawrze koalicję w razie zwycięstwa w… więcej >>>
Niemal równy rok temu pisałem w tym miejscu w komentarzu "Bartyla może wszystko" następujące złowa: "Kredyt na 225 milionów i… więcej >>>
Strona 1 z 6
OGŁOSZENIA
DROBNE
W PONIEDZIAŁEK
W GAZECIE
W ŚRODĘ
W INTERNECIE!*
*za 15% dopłatą
19 kwietnia 2025
imieniny:
Adolfa, Tymona