Tytuł i treść tego songu,jest parafrazą zapytania referendalnego z 1987 roku, które poprzedziło dramatyczne wystąpienie późniejszego premiera - Mieczysława Rakowskiego w sejmie. I doniosłe, w skutkach kapitalne reformy ministra przemysłu w jego gabinecie - Mieczysława Wilczka.
Dziś to pytanie może brzmieć absurdalnie, ale wówczas było sygnalizacją zamierzonego odstępstwa od obowiązującej doktryny i przeforsowania pewnej rewolucyjnej idei, z którą Wilczek szedł po władzę pospołu z Rakowskim. Gdyby Jaruzelski miał na tyle inteligencji, determinacji i przezorności u progu stanu wojennego dekady lat 80-tych, jaką okazał u jej schyłku, nie tylko być może zachowałby władzę, ale już wówczas ulokował Polskę pośród krajów o poziomie gospodarczym Chin, Korei Płdn, Tajwanu czy Singapuru.
Niestety nie miał.
Dziś odnajduję ten klip, w kontekście szykowanego przez opozycję referendum w sprawie dzierżawy przedsiębiorstwa wodociągów i kanalizacji w Bytomiu. Ale dziś, pieśń ta ma wymowę szyderstwa.
Mam niewzruszone przekonanie, że po Wilczku, którego wśród wielkich Polaków XX wieku - postawiłbym w jednym rzędzie z Władysławem Grabskim i Eugeniuszem Kwiatkowskim, nikt, literalnie nikt i na żadnym szczeblu władzy w Polsce, w minionym ćwierćwieczu nie szedł do wyborów z programem gospodarczym, z pomysłem - jak Wilczek - na Polskę. Katastrofalne zadłużenie kraju, miast, powiatów i gmin - jest tego nieuchronnym i oczywistym następstwem.
Bezsporny tego przykład mamy dzisiaj w Bytomiu, gdzie na kłopoty - wprawdzie nie Bednarski, ale jak u Mazowieckiego, Balcerowicza, czy Buzka - wyprzedaż i dalsze kredyty. W alternatywie z wzrostem danin społecznych.
A przecież ekonomia zna drogi wyjscia z tego zaklętego kregu i przezwyciężenia impasu…

A Pan Waldemar wszystko wie

Dziękuję za żartobliwy, lecz nad wyraz życzliwy ton komentarza.
Osobiście pytania referendalne tak oto bym sformułował :
- czy chcesz rzeczywistego ożywienia (przebudzenia) miasta ?
-czy chcesz wdrożenia instrumentów pobudzenia gospodarczego miejscowych podmiotów i ich otoczenia ?
-czy chcesz stworzenia impulsów inwestycyjnych w mieście ?
-czy chcesz aktywizacji działalności operacyjnej miejscowych podmiotów ?
-czy chcesz skutecznej walki z bezrobociem ?
-czy chcesz zwiększenia zdolności absorbcyjnej funduszy europejskich w mieście ?
-czy chcesz wzrostu urbanistycznego i demograficznego bytomskiej aglomeracji ?

Bo jest na to wszystko panaceum znane ekonomii.

Szanowny Panie Waldemarze. Tym razem nie zgodzę się z Panem. Pana propozycja pytań, to pytania z gatunku: “Czy chcesz być młody, zdrowy i bogaty”. Pytanie powinno brzmieć:

Czy jesteś za zaciągnięciem na 15 lat kredytu w wysokości 100 mln złotych o oprocentowaniu zapewne lichwiarskim, spłacanego w kosztach dostawy wody i odbioru ścieków?

Wiem że moja lista pytań odbiega od przedmiotu referendum. Ale nie jest pytaniem o zdrowie, piękno i bogactwo, lecz o program, mający posłużyć “obudzeniu miasta” we wszystkich tego aspektach sprawczych. Stawając do ostatnich wyborów, kandydowałem li tylko na radnego, a nie jak dość powszechnie komunikowano - na prezydenta. Jestem po 2 zawałach i licznych druzgocących przeżyciach, więc nie mam absolutnie żadnych ambicji władczych. Prezentowałem się poniższą ulotką, a u kogo - poza szczegółami c.v.(powszechnie odbieranego jako imponujący) - wzbudzałem głębsze zaineresowanie - temu prezentowałem mój program, stanowiący odpowiedź na wszystkie moje powyższe pytania. Lecz po 3 dniach, gdy miałem z nadkładem zebrane podpisy - odstąpiłem od dalszego udziału w wyborach, bo uznałem to za bezcelowe. Wybory - jak się tego spodziewałem - przyniosły oczekiwany skutek, lecz problemów miasta w najmniejszym stopniu nie rozwiązały. A problemy te dziś się skumulowały w budzecie i koniecznościach, które za sobą pociągnęły referendum. Stanowczo to wszystko za późno…

KONIEC ŻARTÓW - JEST PYTANIE ; jasne i przejrzyste :

“Czy jest pani/pan przeciwko zrównoważeniu budżetu miasta, realizowaniu ważnych dla Bytomia inwestycji oraz częściowemu zabezpieczeniu środków na wkład własny na projekty współfinansowane z Unii Europejskiej poprzez czasowe wydzierżawienie udziałów Bytomskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego Sp. z.o.o”.

A na marginesie : w najlepiej pojętym interesie następców dzisiejszych włodarzy, dziś przystrojonych w piórka opozycji jest,  by referendum przepadło wskutek nie spełnienia kryterium frekwencji. Bo gdy hipotetycznie obejmą władzę w następnej kadencji - budżet będzie zrónoważony. Wtedy ” hulaj dusza - piekła nie ma”. Cóż za bajeczna sytuacja ! A wszystkie odium dotkną poprzedników. Więc z rejtanowskimi gestami sądzę - wnet dadzą sobie spokój. Nie można sobie wymarzyć lepszej sposobności dojscia/powrotu do władzy. Tylko co to ma wspólnego z interesem miasta i mieszkańców ???

Zawsze, gdy Bytom pozyskiwał jakiekolwiek dofinansowanie ze środków unijnych, to trąbiono o tym wszędzie, a w tym wypadku cisza. Czyżby ten fakt stał się problemem? Chodzi mi oczywiście o BPK, które otrzymało 13-tego stycznia potwierdzenie przyznania dofinansowania na modernizację sieci wod-kan wartości 3 mln zł. w ramach Programu Operacyjnego “Infrastruktura i Środowisko”. Dlaczego jest ten sukces przemilczany? Brak informacji na stronach BPK i UM, w lokalnej prasie, przynajmniej ja nie znalazłem. Powód jest prosty, bo wartość projektu wynosi 8 mln i Bytom musi dołożyć własne 5 mln. Jak tu się chwalić, skoro “wpompują” w sieć 5 baniek i następnie ją wydzierżawią.

Panie Waldemarze Bartosik chyba niezbyt rozumie Pan sytuacje, z jaka mamy dzisiaj do czynienia.  To, że budżet na rok 2014 będzie - jak niektórzy to nazywają - zrównoważony, sprawi, że w 2015 będzie w nim potężna dziura. Chyba nie myśli Pan, iż pozyskane 100 milionów - przejedzone w 2014 roku, w jakikolwiek sposób wpłyną na budżet roku 2015? Gdy pojawia się wówczas (bo przecież nie teraz) realne środki zewnętrzne do pozyskania - skąd weźmie Pan pieniądze na wsad własny?

z tego artykułu:
http://niewygodne.info.pl/artykul8/04095-Dlug-Bytomia-po-przejeciu-wladzy-przez-PO.htm

wynika że to poprzednicy doprowadzili do takiej sytuacji finansowej Bytomia. To jest bezczelność w oskarżaniu Kogoś za swoje błędy. Ja nie pójdę na takie referendum w którym dominuje taka hipokryzja.