Z ###### bata nie ukręcisz i nie chodzi o to kto wygra wybory tylko o to jak miasto będzie zarządzane a z tym jest dalej bardzo słabo.Panowie powinniście pisać o problemach miasta a nie agitować za wątpliwej jakości władzą której du….a się pali z braku sukcesów których być nie może.
Pisałem wcześniej że kibicuję D.BARTYLI bo z demokracją nie ma co dyskutować ale liczą się FAKTY z którymi się już nie dyskutuje.

Panie Marcinie chyba Pan żartuje.

Re: Wesoły Romek. W którym punkcie podejrzewa mnie Pan o żarty?

chociażby w tym: Tak więc dzisiaj Damian Bartyla może z radością powtarzać dawne słowa Tuska: “Nie mam z kim przegrać.” Bo rzeczywiście przegrać nie ma z kim

albo w tym:

Ich partie wystawią za to kompletnych “noname’ów” skazanych na klęskę.

Ha, zatem proszę o poważne spostrzeżenia: z kim może przegrać Bartyla? Kogo jeśli nie “noname’ów” (ludzi bez imienia, czyli anonimowych, bez znaczącego dorobku) może wystawić PiS i PO. Bo Janas i Kudzior to, Wesoły Romku, właśnie osoby, które można zakwalifikować jako “noname”. Chociaż - uczciwość i fachowość może być bez zarzutu. Niemniej wybory to taka gra, w której liczy się rozpoznawalność. Rok temu Bartyla nie wygrał jako fachowiec-menedżer, ale jako były prezes i twórca sukcesu Polonii. A Szarama przegrał, bo nie chciał wygrać

I były kandydat PiS, na którego głos oddało wielu wyborców tej partii, którzy przy slabej kampanii nie wiedzieli, że PiS wystawia innego kandydata.

Do wyborów jeszcze rok

Brawo PP. Redaktorzy tej gazetki dalej nie widzą / nie chcą lub udają , że nie widzą / istoty sprawy. Zajmują się głupotami a zgrywają lwy salonowe.

Oni widzą istotę sprawy tylko odwracają kota ogonem.
A co do sukcesów Polonii to istotne jest jak się kończy a nie jak zaczyna.Jeszcze raz powtarzam można kogoś nie lubić 
ale trzeba docenić i szanować za dokonania a w tym wypadku dokonań nie ma i nie będzie z racji ubóstwa intelektualnego , prostactwa i amatorki którą uprawia obecna ekipa.

Szanowni Komentatorzy.
Czy nie przesadzacie? Twierdzicie, że bezkrytycznie popieram (bo to mój blog, więc proszę nie zwracać się do mnie w liczbie mnogiej) obecnego prezydenta - tylko dlatego, że zwracam uwagę na fakt, że na razie nie widać rywala, który mógłby mu w przyszłorocznych wyborach zagrozić? A faktycznym liderom PO i PiS w Bytomiu wygodniej jest przyjąć rolę recenzentów lub osób stojących z boku?

Obecnie nam panujący potrafi “wyprowadzić w pole”, ale swoich wyborców. Udowodnił to rokiem rządzenia. Były piłkarz w rządzeniu miastem niestety stosuje metodę trenera Łazarka - grania na udo: albo się udo, albo się nie udo. Wystarczy przypomnieć sobie miotanie się z uchwałami, przetargiem na: parkomaty, wywóz śmieci czy ostatnio samochód. Niepokojący jest fakt braku alternatywy w przyszłorocznych wyborach. Chyba że radni uchwalą 20-to % próg wyborczy, podobnie jak próbowali to zrobić z wyborami do rady dzielnicy. Wybory były by pewnie unieważnione i może by tak zrobić otwarty konkurs na stanowisko Burmistrza. Kiedyś bytomscy radni już tak zrobili, wybrali i Bytom na tym wygrał. Ale to byli mądrzy Radni…

Panie M.Hałaś to sprytna odpowiedz ale…
Mamy rocznicę działań BYTOMSKIEJ WADZY a że sukcesów brak to nagle pojawiają się komentarze:
Kto się zmierzy z Bartylą? Pana Nowaka
Ja kontra Bartyla…Pana Branickiego i Pana.

Czy to przypadek czy ucieczka do przodu.

Może proszę napisać coś o naprawie ulicy Jana Nowaka J.
zniszczonej przez szkody gu…..Miała być zrobiona w sierpniu tak podała strona UMB I CO.
250 tyś dała na to kopalnia a droga dalej krzywa tylko trochę znaków drogowych o szkodach gdzieś się zapodziało.
Za rok będą wybory a do tego czasu jeszcze wszystko może się zmienić  a nam zmagać się trzeba dzisiaj i teraz z problemami w realu a nie w teorii.

Krytyka władzy jest demokratycznym przywilejem, dlatego trzeba jasno rzec, iż władzy spod znaku szalika,  chyba szalik tamuje dopływ krwi do głowy. Po roku działania nowego Prezydenta, patrząc na Bytom, ogarnia przerażenie. Ten sam bajzel, a perspektyw na zmiany brak. Jeśli Prezydent kolejny raz odbierze laurkę od kogoś w efekcie wytężonej pracy na rzecz gospodarki, to chyba nie tylko ja uznam,  iż krew przestała w ogóle płynąć. Jakie to towarzysz Bartyla ma osiągnięcia na rzecz obniżenia bezrobocia? A inwestorzy? Nie mogli się chyba zmieścić do drzwi i okien, zgodnie z przysłowiem. Wystarczy wspomnieć kto zasiada u władz całego Bari. Śmiech. No i inwestorzy nie weszli, bo ich tak naprawdę nie było i nie ma.  POkręceńcy nagrodzili Prezydenta dyplomem chcąc chyba dać mu do zrozumienia iż jest im do czegoś potrzebny. Szlag człowieka trafia, kiedy widzi iż od lat nie dzieje się nic. Karb, Bobrek, Rozbark to już  dzielnice nędzy.  Nikt z władzy tam nie zagląda bo i po co. Rozwalenie Bytomskich mieszkań  ( i co za tym, ZBM ) to prostackie działanie korygujące chorą od lat Bytomską rzeczywistość. PR ( pijar ) jak nic. Ekipa radnych prezentujących zaiste świetlany krąg osobistości jest niewydolna, nieskuteczna i nieprzystosowana do potrzeby zmian. Oprócz kłótni, wspomniani spece od wszystkiego czyli niczego zajmują się udowadnianiem braku kompetencji we wszystkim. Miasto, centrum Śląska, nie ma nic do zaoferowania inwestorom, bo nikt z lokalnych mądrali nie umie ich przekonać do inwestowania w Bytomiu. Więc po jakiego grzyba potrzebny mi jest taki układ, który poprzez swoje niekompetencje obciąża mnie jako podatnika? Dlaczego mam płacić jako podatnik za odstawianie cyrku przez wąskie grono osób, niejednokrotnie bez stosownego wykształcenia, wiedzy? Dlaczego za moje pieniądze odstawia się fuszerki w parku i mega lipę przy sprzątaniu miasta? Dlaczego mam płacić za nowy stadion grupie kolesiów na poziomie A klasy? Najpierw odstawiono przedstawienie i odsunięto Koja. Teraz mamy cyrk polegający na ignorowaniu potrzeb mieszkańców i wciskaniu im na siłę kibolskich rozwiązań. W mieście, gdzie 70% kamienic nadaje się do wyburzenia ma powstać nowy stadion. NIE, NIE i NIE!!!  Chcemy mieszkać normalnie, żyć i pracować lokalnie a nie oglądać igrzysk z pustym brzuchem i wyjeżdżać za pracą! Nie dla neurolingwistycznego prania mózgów!

Brawo Panie Erwinie.
Panie Hałaś i cała zgrajo wazeliniarzy tego szmatławca taka jest rzeczywistość i stan tego miasta.
PATA TAJ PATA TAJ dalej tej WADZY.

I na koniec tej całej szopki.
Na stronie bytom.pl stronie WADZY pojawił się niby wywiad
z mistrzem o tym o czym już wiemy i co dalej nikt nie wie.
Potwierdza to moją tezę że z gu…. bata nie ukręcisz.
Ale z pewnością d… się pali ale za to można dać wam tytuł roku KIEROWNIKA ZAMIESZANIA.
Pod wywiadem jest podpis MK. Może Panowie znacie tą nową gwiazdę dziennikarstwa a raczej pasztetu.A może mistrz rozmawia sam z sobą a widzie , jasnowidzie.

2
Ogary posz
ł
y w las.
Echo ich grania s
ł
ab
ł
o coraz bardziej, a
ż
wreszcie uton
ęł
o w milczeniu le
ś
nym.
Zdawa
ł
o si
ę
chwilami,
ż
e nik
ł
y dwug
ł
os jeszcze brzmi w boru, nie wiedzie
ć
gdzie, to jakby od strony Samsonowskich lasów, od Klonowej, od Bukowej, od
Strawczanej, to znowu jakby od Jeleniowskiej Góry… Gdy powiew wiatru
nacicha
ł
, wynurza
ł
a si
ę
cisza bezdenna i nieobj
ę
ta na podobie
ń
stwo b
łę
kitu
nieba spomi
ę
dzy ob
ł
oków i wówczas nie s
ł
ycha
ć
by
ł
o nic a nic

W górach

Ogary poszły w las.

Echo ich grania słabło coraz bardziej, aż wreszcie utonęło w milczeniu leśnym. Zdawało się chwilami, że nikły dwugłos jeszcze brzmi w boru, nie wiedzieć gdzie, to jakby od strony Samsonowskich lasów, od Klonowej, od Bukowej, od Strawczanej, to znowu jakby od Jeleniowskiej Góry… Gdy powiew wiatru nacichał, wynurzała się cisza bezdenna i nieobjęta na podobieństwo błękitu nieba spomiędzy obłoków i wówczas nie słychać było nic a nic.

Naokół stały jodły ze spłaszczonymi szczytami jakoby wieże strzeliste, nie wyprowadzone do samego krzyża. Ich pnie sinawe jaśniały w mroku. Mchy stare zwisały z olbrzymich gałęzi. Wrósłszy między głazy, w niezmierną ławicę skalisk aż do gruntowej posady serdecznym korzeniem, wszczepiając pazury pobocznych skrętów w każdy zuchelek ziemi i wysysając każdą kroplę wilgoci, wielkie jedle chwiały królewskie swe szczyty w przeciągu niejednego już wieku pomiędzy mgłami Łysicy. Tu i owdzie stała samotnica, której gałęzie uschły i sterczały jak szczeble obcięte toporem. Sam tylko jej wierzchołek jasnozielony, z szyszkami w górę wzniesionymi, niby gniazdo bocianie, bujał nad przestworem: Gałęzie świerków, na których leżała ciężka pościel śniegowa, zwieszone ku ziemi powyginały się w pałąk. Te wyciągnięte zewsząd, z bliska i z daleka, kosmate łapy w białych oponach, wyłożone jak gdyby perłową macicą, zdawały się czaić i czyhać. Radosna zieloność najmłodszych, końcowych igieł jaśniała niby wysunięte pazury. Co chwila, ulegając własnemu ciężarowi, czułe na każde westchnienie wiatru, sypały się puchy śniegowych owałów i ginęły w podścielisku na ziemi tak bez śladu jak krople deszczu w toni jeziora. Ze szczytów zlatywał pyłek ledwie dostrzegalny, tak lekki, że stał długo w powietrzu migocąc swymi kryształy, nim spłynął ku ziem

A Erwin Gąska napisał:
Krytyka władzy jest demokratycznym przywilejem, dlatego trzeba jasno rzec, iż władzy spod znaku szalika,  chyba szalik tamuje dopływ krwi do głowy. Po roku działania nowego Prezydenta, patrząc na Bytom, ogarnia przerażenie. Ten sam bajzel, a perspektyw na zmiany brak. Jeśli Prezydent kolejny raz odbierze laurkę od kogoś w efekcie wytężonej pracy na rzecz gospodarki, to chyba nie tylko ja uznam,  iż krew przestała w ogóle płynąć. Jakie to towarzysz Bartyla ma osiągnięcia na rzecz obniżenia bezrobocia? A inwestorzy?

ERWINIE_-masz rację!!
Bo życie miasta jest proste,gdy patrzysz oczyma za bardzo przychylnymi,lecz my walczyć musimy-dla dobra miasta i ludzi!

Drodzy opluwacze. Przyznajcie wreszcie szczerze że żółć was zalewa bo Wam się w wyborach nie udało Przecież to jasne. Nie potępiam Was, w końcu władza wiąże się z przywilejami o których wielu marzy. Nie mniej należy uczciwie przyznać że Prezydent Bartyla zaliczył pierwszy rok na 5! i zaklinanie rzeczywistości nic tu nie da. Jestem dumny z tego że głosowałem na Bartylę i wreszcie widzę realne zmiany na lepsze. Wszystkim malkontentom i interesownym cudakom życzę miłego dnia i podjęcia dyskusji na argumenty zamiast pyskówki pełnej obelg. Dziękuję.

Wymień proszę te sukcesy.

Jeden przykład miotania się z uchwałami, “grania na udo” i nie dotrzymania obietnicy wyborczej, konkretnie o redukcję gminnych sp. mieszkaniowych. Prezydent Bartyla w październiku ubiegłego roku twierdził, że ” nie wycofuje się z deklaracji, składanych podczas kampanii. I na pewno w mieście nie będzie kilku spółek zajmujących się gospodarką mieszkaniową. W pierwszym etapie prezydent myśli więc o połączeniu TBS i ZBM w jedną spółkę. A Bytomskie Mieszkania raczej zostaną zlikwidowane”. Po roku widzimy, że to tylko były deklaracje, bo zlikwidowano Bytomskie Przedsiębiorstwo Mieszkaniowe a nie BM, nici z połączenia TBS-ZBM (w Zabrzu można), teraz pomysł prywatyzacji ZBM (Prezydent wnioskował uchwałę i następnie ją wycofał z obrad RM). Dlatego takie rządzenie Prezydenta i RM nazwałem miotaniem się ( http://sjp.pwn.pl/slownik/2483718/miotać_się ). Dla mnie program wyborczy przedstawiany przez kandydata na Prezydenta, to taka “umowa dżentelmeńska” zawarta między Nim a wyborcami. Przykre, że tylko jedna strona dotrzymuje umowy.

I po co nam ten TBS, skoro nie ma chętnych na wynajem ( wolne mieszkania na Karpackiej, część pusta od ponad roku w segmencie D ), nie potrafi sprzedać, dzisiaj kolejny przetarg ( jedna klatka w segmencie B ), a wielu najemców ucieka z tych mieszkań, gdy zrozumie jakie to są, ciągle rosnące, koszta wynajmu. Aktualnie oferty odstąpienia partycypacji i nadziei na odzyskanie pieniędzy włożonych w remont mieszkania mają najemcy z Karpackiej i Hutniczej, i z Nowej, tylko z Francuskiej nie znalazłem oferty. Rotacja najemców jak w hotelu robotniczym, przykładowo na Nowej, przynajmniej 1/4 najemców się zmieniła. Po co budować nowe pustostany, skoro tyle kamienic z pustymi mieszkaniami czeka na remont?

Obiektywna ocena “dokonań” bisowsko-eseldowskwo-pisowsko- bartkowiakowego (w skrócie: Nasz Bytom 2013) imć prezydenta jest negatywna.
Kilka segmentów, w których “widać” dokonania:
1. Polityka kadrowa (MOPR, SM, OSIR, ZBM, UM, słynne telefony do [...} aby [...} (GUPIK), itd)
2. Polityka sportowa (finansowanie sportu zawodowego, kosztem młodzieżowego; pompowanie milionów złotych w utrzymanie obiektów klubów zawodowych i a- klasowe drużyny zawodowców (stypendia), spłacanie długów klubów i takie tam.
3. Polityka śmieciowa (segregacja na poziomie Warszawy HGW, czyli poziom 600)
4. Polityka ochrony środowiska (drzewa jak były ścinane, tak są. Różnica tylko taka, że teraz nikt nie czeka do zakończenia okresu ochronnego, tylko tną, że wióry lecą - np. na Powstańców Warszawskich na terenie po CPN
5. Polityka inwestycyjna - poronione pomysły kosztujące nas podatników dziesiątki miliony złotych czyli nowy stadion i lodowisko na Olimpijskiej
6. Polityka oszczędnościowa - jak na razie tylko widoczna a raczej niewidoczna (z powodu ciemności egipskich) w dzielnicach północnych, kosztem oczywiście bezpieczeństwa (latarnie włączane po zmroku).
7. Polityka wizerunkowa - kończ waść wstydu oszczędź - sprawa pojazdów szefa, otwarcie na przedsiębiorców i takie tam bla-bla.

Do tego dochodzą:
1. Brak publicznego rozliczenia się z korupcyjnymi zarzutami z czasów prezesury w Polonii
2. Arogancja i buta
3. Kłamstwo jako podstawowe narzędzie pracy
4. Tolerowanie w swoim otoczeniu [...] (GUPIK)
5. Uleganie presji [...] (GUPIK)

O reszcie dowiemy się pewnie już niedługo z prasy

Jedyną mocną stroną tego układu to Henryk Bonk.
Tylko co on w nim robi?
A co do potencjalnych kandydatów na Pierwszego.
Nie to jest ważne czy są, czy ich nie ma, lecz czy mieliby możliwość realnego wpływu i chęć na powstrzymanie zjazdu z równi pochyłej Bytomia i jego problemów, czytaj: odwrócenia trendu.

Miotania z TBS-ZBM ciąg dalszy. “Czołowy” pinballista, radny Michał Bieda twierdzi, że: “Zlecono warte kilkadziesiąt tysięcy złotych opracowania dotyczące połączenia TBS i ZBM. Byłby to dobry ruch. Z niewiadomych przyczyn prezydent zmienił tę koncepcję” A Pisowiec Bartków mówi, że PiS przekonał Prezydenta i powrócono do koncepcji połączenia: “rzeczywiście trwają prace nad połączeniem dwóch spółek: ZBM i TBS”. Najpierw program wyborczy i deklaracja połączenia ZBM-TBS, potem ekspertyza, za kilkadziesiąt tyś. zł.? Rozumiem, że wykluczająca połączenie, skoro był chwilowy pomysł prywatyzacji ZBM. Teraz powrót do pierwotnego planu. Nawet Wołoś zauważył to miotanie. Cyrk z klownami w roli głównej, że bilety można sprzedawać.

MH , dzięki za plusa, myślałem że to wykasujecie