Bytomski system monitoringu to 38 kamer non stop rejestrujących to, co dzieje się w najważniejszych punktach miasta, obraz… więcej >>>
Od wyborów samorządowych Bytomiem rządzi koalicja KO-PiS, czyli Koalicji Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. Co prawda magicy z… więcej >>>
Na 760-lecie lokacji Bytomia na prawie niemieckim Ratusz oraz jego agendy, miejscowe instytucje i organizacje
przygotowały turnieje, imprezy,… więcej >>>
Policjanci z bytomskiego garnizonu spotkali się w Bytomskim Teatrze Tańca i Ruchu "Rozbark". Okazją było doroczne Święto Policji.… więcej >>>
Właściwie w tych wyborach jedna rzecz wydawała się pewna: do drugiej tury wejdzie Damian Bartyla. Można było mieć natomiast wątpliwości, kto uzyska drugi wynik. Byłem wręcz skłonny twierdzić, że będzie to ruletka; wydawało mi się, że na drugie miejsce realne szanse ma aż trzech kandydatów. Tymczasem tak samo pewnie jak Bartyla zwyciężył – tak samo pewnie na drugim miejscu uplasowała się Halina Bieda.
W jakimś sensie wynik wyborów wciąż jest „wystawianiem rachunku” za rządy Piotra Koja oraz ich oceną. W tym wypadku bytomianie okazali się konsekwentni, w ciągu 3 miesięcy wakacji nie zmienili swojej postawy. Dlatego tak wyraźnie zwyciężył Damian Bartyla i jego Bytomska Inicjatywa Społeczna. Dlatego dość dobry wynik zanotował PiS – obie te siły były przecież aktywne w kampanii referendalnej. Dlatego też tak „przystrzyżona” została w wyborach do rady miejskiej Platforma Obywatelska, słabe wyniki zanotowali jej działacze w rodzaju Damiana Dońca. Paradoksalnie – tylko Halina Bieda wyszła z tego młotkowania Platformy obronną ręką. Stało się tak zapewne z dwóch powodów: jej osobistych atutów oraz niemrawości Wojciecha Szaramy, który wygrać raczej nie chciał, więc kampanii nie prowadził praktycznie żadnej.
Wiele osób zapewne przeżywało poważne rozterki, na kogo oddać głos. 10 kandydatów – taka mnogość mogła zdezorientować, zwłaszcza tych, którzy chcieli w Bytomiu zmiany rządzącej ekipy. Druga tura będzie już inna: przeciw sobie staną dwie różne osobowości, reprezentujące inne środowiska oraz inną ocenę tego, co w Bytomiu działo się do tej pory i co dziać się powinno w ciągu najbliższego czasu.
Czego bym oczekiwał od kandydatów, którzy weszli do drugiej tury? Od Bartyli – bardziej konkretnego programu na najbliższe 6 lat (sam zaproponował formułę 2 plus 4). Od Biedy – bardziej konkretnego rachunku sumienia za całokształt rządów jej środowiska w czasie ostatnich 6 lat.
Jeszcze nie ma komentarzy - możesz być pierwszy.
Od wyborów samorządowych Bytomiem rządzi koalicja KO-PiS, czyli Koalicji Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. Co prawda magicy z obu stron… więcej >>>
Przepływy elektoratu...
O tym się zawsze pisze przed drugą turą. A jak może to wyglądać w Bytomiu? Niewątpliwie większą nadzieję… więcej >>>
Zastanawiałem się tutaj, jaką koalicję w Radzie Miejskiej ma szansę stworzyć Mariusz Wołosz. Pozostaje dopowiedzieć z kim mógłby "zmontować" koalicję… więcej >>>
Koalicja Obywatelska w Bytomiu ma 9 radnych. Wszyscy zastanawiają się z kim Mariusz Wołosz zawrze koalicję w razie zwycięstwa w… więcej >>>
Niemal równy rok temu pisałem w tym miejscu w komentarzu "Bartyla może wszystko" następujące złowa: "Kredyt na 225 milionów i… więcej >>>
Strona 1 z 6
OGŁOSZENIA
DROBNE
W PONIEDZIAŁEK
W GAZECIE
W ŚRODĘ
W INTERNECIE!*
*za 15% dopłatą
22 października 2024
imieniny:
Halki, Filipa