Bytomski system monitoringu to 38 kamer non stop rejestrujących to, co dzieje się w najważniejszych punktach miasta, obraz… więcej >>>
Od wyborów samorządowych Bytomiem rządzi koalicja KO-PiS, czyli Koalicji Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. Co prawda magicy z… więcej >>>
Na 760-lecie lokacji Bytomia na prawie niemieckim Ratusz oraz jego agendy, miejscowe instytucje i organizacje
przygotowały turnieje, imprezy,… więcej >>>
Policjanci z bytomskiego garnizonu spotkali się w Bytomskim Teatrze Tańca i Ruchu "Rozbark". Okazją było doroczne Święto Policji.… więcej >>>
Pewien bytomski bloger - bardzo systematyczny, a zarazem niezwykle histeryczny i niespokojny lubi krytykować "Życie Bytomskie" za rzekomą tendencyjność naszych tekstów. Tenże niespokojny bloger popełnił 11 kwietnia krótką notkę, w której znajdziemy dwie manipulacje. Najpierw zacytujmy jego posta: "Nowy/stary wydział czyli koniec szopki No to mamy nowy/stary wydział. Warto przypomnieć tą historię. Dawny Wydział Promocji i Informacji został rozwiązany i podzielony. I tak Biuro Prasowe znalazło się w Kancelarii Prezydenta i Rady Miasta, a Biuro Promocji Bytomia w Wydziale Kultury. Cel jeden: pozbyć się naczelnika. I kiedy cel osiągnięto, ponownie łączy się biura w Wydział Promocji Bytomia i Kontaktów z Mediami. Tak więc koniec szopki. Na czele stanął niedoszły prezydent i zarazem mieszkaniec Piekar Śląskich, a to w ramach realizacji zapowiedzi zatrudniania tylko bytomian…" Mamy siedem krótkich linijek i dwie manipulacje dokonywane za pomocą braku konkretnych informacji o chronologii i autorach opisywanych zdarzeń. Pierwsza manipulacja to sugestia, że cel: pozbyć się naczelnika przyświecał ekipie Damiana Bartyli, w którą histeryczny bloger wali na swoim blogu codziennie z siłą obsesjonata. Tymczasem dawny Wydział Promocji i Informacji rozwiązała i naczelnika pozbyła się Halina Bieda - członek Platformy Obywatelskiej, radna PO, przewodnicząca klubu radnych PO i kandydatka PO na prezydenta Bytomia w ubiegłorocznych wyborach. Damian Bartyla tworząc Wydział Promocji Bytomia i Kontaktów z Mediami wrócił więc do koncepcji, którą wprowadził ów histeryczny bloger, kiedy sam był prezydentem naszego miasta. Albo więc powinien taki ruch pochwalić, albo jest manipulatorem i hipokrytą. I kwestia druga: po co pisać, że na czele Wydziału Promocji Bytomia i Kontaktów z Mediami stanął mieszkaniec Piekar Śląskich, skoro naczelniczka dawnego Wydziału Promocji i Informacji, a zarazem ulubienica histerycznego blogera, mieszka w Tarnowskich Górach. Post scriptum: Notkę pisałem w niedzielę wieczorem, ufając własnej pamięci. W poniedziałek rano zadzwoniła do mnie Halina Bieda z informacją, że bynajmniej nie pozbyła się naczelniczki dawnego Wydziału Promocji i Informacji, bo osoba ta trzy ni po referendum przedstawiła zwolnienie lekarskie, na którym przebywała 6 miesięcy. Tak więc histeryczny w siedmiu linijkach dopuścił się trzech manipulacji. Zaiste rekord trudny do pobicia...
Znowu o PoKoju, to nudne, przecież ten człowiek aktualnie już nic nie znaczy na bytomskiej scenie politycznej. Sam się ośmiesza nie będąc już prezydentem np. doradzaniem p. Bartyli, “kontrolą” w BPK. Niech sobie chłop pisze, ma prawo. Bardziej niepokoi mnie brak “zdrowej” konkurencji w nadchodzących wyborach samorządowych. Budziki tylko tykają, a nie budzą. Został rok i zacznie się kampania. Jak Bisipisi się nie sprawdzą to strach, bo nie ma komu powierzyć władzy.
Ciągnąc wątek piekarski warto dodać, iz była naczelniczka znalazła własnie robotę w… Piekarach Śląsich u popieranego przez PO prezydenta tego miasta. Zając się tam ma… tak, tak promocją :D
Wróbelki natomiast ćwierkają, iz jej dokumenty z UM w Bytomiu odbierał zaś nie kto inny jak….. wiecie?
Ciekawy jestem, czy od taką dokładność przejawia Pan Redaktor w doszukiwaniu się rozwiązań naszych Bytomskich problemów lub tropieniu machlojek. Coś mi się widzi, że nie. Z władzą obecną trzeba żyć grzecznie i nie fikać, bo jak Pan Bartyla pogrozi to będzie źle. Przy okazji ŻB zarabia na plakatach wyborczych w stylu “spotkanie z przedsiębiorcami” dlatego raczki całować trzeba. Prawda jest taka, iż miasto Bytom w rankingach wszelakiego bajzlu znajduje się na czołowych miejscach. Patologii tu nie brak. Władza skutecznie odgrodzona od ludzi ma guzik do nich i nie ma nic wspólnego z tworzeniem społeczności lokalnej. Liczy się napchana kabza i układy. Bytom to numer 1 jeśli chodzi o bezrobocie, brud, bałagan, bandytyzm uliczny. Wszyscy się śmieją - skąd jesteś? Z Bytomia? A czy kamienica w której mieszkasz jeszcze stoi?
Tak nas widzą inni. Takich sobie dobieramy przywódców. Najpierw Koj. Ręce opadają jak się widzi tego Pana i przypomina jego nieudolne rządy. A teraz następny: sportowiec, a “A” klasa niedługo. Domy się walą, brak pieniędzy, szczury wielkości kota harcują po placach. A towarzystwo z UM się bawi: imprezy, wręczanie nagród tym co doprowadzają firmy do upadku.
To się nie mieści w głowie.
Niezależnie od tego, ile linijek poświęcił mi autor tego wpisu, żadna z nich nie zawiera prawdziwej informacji…
czyżby pierwszy raz od referenum pani KK przemówiła sama, a nie ustami swego rzecznika prasowego PK?
Pani Katarzyno, czyli pan redaktor według pani kłamie. To może jakieś konkrety potwierdzające, a nie tylko oczernianie?
Panie Marcinie.
Czy czasem pan nie galopuje za daleko!
Powołuje się pan, na wrażliwość, pisze pan goniąc za ,, prawdą “, podkreśla pan katolickie korzenie, itd.
Przykro mi czytać jak Pan, i pana koledzy krzywdzą osobę, która poświęciła, rodzinę dla Bytomia, która pracowała od świtu do nocy, dla Bytomia.Wykonywała sumiennie swoje obowiązki, tak Kasia jest perfekcjonistka i to nie wszystkim pasuje.
Pana poplecznicy, katolicy, chrześcijanie ją zwolnili, bo nie pasowała do układanki.
W jaki sposób chcecie państwo prawo- kato, włodarze miasta, zachować młodych zdolnych w Bytomiu.
Panie Marcinie, moja była żona jest świadectwem ;
czystości,
uczciwości,
pracowitości,
rzetelności,
.....
Zastanów się Pan, czy człowiek, własnie nie powinien mieć takich cech.
Może linia wyznaczona przez byłych włodarzy, nie podobała się, ale była uchwalana, a urzędnik ma realizować uchwały, nie oceniać.
Panie Marcinie, odpuść pan, gdyż Pan Jezus powiedział :
cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych mnie uczyniliście.
To nie pouczenie , a przypomnienie słów, moim zdaniem ważnych, dziś, gdy świat się stacza.
Piszę na forum, gdyż uważam, że gra jaka państwo prowadzicie na łamach Państwa pisma jest destrukcyjna dla bytomian.
Proszę się nie obrażać, ja mam takie zdanie.
W Katechizmie Kościoła katolickiego (2477) czytamy:
Poszanowanie dobrego imienia osób zabrania jakiegokolwiek niesprawiedliwego czynu lub słowa, które mogłyby wyrządzić im krzywdę. Staje się winnym:
- pochopnego sądu, kto nawet milcząco uznaje za prawdziwą - bez dostatecznej podstawy - moralną wadę bliźniego;
- obmowy, kto bez obiektywnie ważnej przyczyny ujawnia wady i błędy drugiego człowieka osobom, które o tym nie wiedzą;
- oszczerstwa, kto przez wypowiedzi sprzeczne z prawdą szkodzi dobremu imieniu innych i daje okazję do fałszywych sądów na ich temat.
Nas interesuje głównie obmowa….
Ważne jest więc przede wszystkim czego rozmowy dotyczą. Jeśli opowiadasz o świetnym żarcie, jaki kolega zrobił koledze, to nie jest to obmowa. Podobnie jak to, gdy stwierdzasz, ze ktoś np. świetnie gra na gitarze. Obmową może być to, że mówimy o złych, wstydliwych sprawach.
Dalej, ważne jest, czy osoba do której mówisz zna sprawę czy nie. Mówienie o czymś, co jest rozmówcy znane, nie jest obmową. Tak samo nie jest obmową rozmawianie na temat powszechnie znany, np. stroju koleżanki w klasie. Wszyscy go widzą.
Po trzecie, wolno mówić o wadach, złych cechach bliźniego, gdy wymaga tego czyjeś dobro. Np. gdy ktoś zeznaje w sądzie, albo chce ustrzec przyjaciela przed zaufaniem osobie nieuczciwej…
W innych wypadkach rozmawianie o wadach i błędach bliźniego jest grzechem.
pozdrawiam
Krzysztof Kruczek
Patrz Pan i takiego fachowca zwolnili :( i co my biedni teraz w Bytomiu poczniemy bez Pani Katarzyny?
O przyzwoitość a nie fachowość chodzi. Dobre. Ale te epitety nie mają nic wspólnego z panią K. K.-bez potęgi.
Tak, to była bardzo przywzwoita i oddana promocji miasta kobieta. Pamiętam, jak “ze względu na mozliwości organizacyjne” odmawiała wywieszenia 1 plakaciku na szybie Biura Promocji Miasta i 1 wpisu na stronie internetowej miasta z informacja o ukazaniu się książki o szybie południowym. I to, ze jej autor był z innej niz ona i jej pryncypał ,opcji politycznej, oczywiście nie miało tutaj nic do rzeczy. promocja w wykonaniu Koja i Krzemińskiej to był jeden totalny przypał / niewypał. Bogu dziękować bytomianie ocenili to tak jak na to zasłużyli.
...
w takim razie
Proszę, o usunięcie także mojego wpisu powyżej.
pozdrawiam.
Od wyborów samorządowych Bytomiem rządzi koalicja KO-PiS, czyli Koalicji Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. Co prawda magicy z obu stron… więcej >>>
Przepływy elektoratu...
O tym się zawsze pisze przed drugą turą. A jak może to wyglądać w Bytomiu? Niewątpliwie większą nadzieję… więcej >>>
Zastanawiałem się tutaj, jaką koalicję w Radzie Miejskiej ma szansę stworzyć Mariusz Wołosz. Pozostaje dopowiedzieć z kim mógłby "zmontować" koalicję… więcej >>>
Koalicja Obywatelska w Bytomiu ma 9 radnych. Wszyscy zastanawiają się z kim Mariusz Wołosz zawrze koalicję w razie zwycięstwa w… więcej >>>
Niemal równy rok temu pisałem w tym miejscu w komentarzu "Bartyla może wszystko" następujące złowa: "Kredyt na 225 milionów i… więcej >>>
Strona 1 z 6
OGŁOSZENIA
DROBNE
W PONIEDZIAŁEK
W GAZECIE
W ŚRODĘ
W INTERNECIE!*
*za 15% dopłatą
22 października 2024
imieniny:
Halki, Filipa