Bytomski system monitoringu to 38 kamer non stop rejestrujących to, co dzieje się w najważniejszych punktach miasta, obraz… więcej >>>
Od wyborów samorządowych Bytomiem rządzi koalicja KO-PiS, czyli Koalicji Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. Co prawda magicy z… więcej >>>
Na 760-lecie lokacji Bytomia na prawie niemieckim Ratusz oraz jego agendy, miejscowe instytucje i organizacje
przygotowały turnieje, imprezy,… więcej >>>
Policjanci z bytomskiego garnizonu spotkali się w Bytomskim Teatrze Tańca i Ruchu "Rozbark". Okazją było doroczne Święto Policji.… więcej >>>
Zapewne nikt nie będzie żałować faktu, że nowe władze miasta postanowiły zrezygnować z "łamagi na niebieskim tle", czyli logo miasta z hasłem "Bytom - energia kultury". Z pewnością nie będą żałować ani taksówkarze, ani liczne gminne instytucje - od szpitala do Bytomskich Mieszkań, którym logo to kazano stosować wszędzie: na samochodach, na stronach internetowych, na papierze firmowym. Żałować byłoby czego tylko w jednym przypadku: gdyby jakiś podmiot miał ogłosić w przyszłym roku konkurs na najbardziej nieudane logo, czyli "znak identyfikacji wizualnej". Wówczas niebieska łamaga stworzona pod przewodem pani KKK miałaby szansę wygrać w cuglach. Sprawa rezygnacji z połamanego logo jest zresztą tak drobna, że nie warto o niej dyskutować - Bytom ma mnóstwo innych, poważniejszych i realnych problemów. Jedyne, co może denerwować to fakt, że na stworzenie tej łamagi i tonącej w banałach strategii promocji miasta wydano z gminnej kasy 100 tysięcy złotych. To jako żywo przypominało sytuację człowieka bosego, który funduje sobie ostrogi. W przypadku połamanego logo były to jednak bardzo fajansiarskie ostrogi.
Panie redaktorze,
Czy zastanawiał się Pan nad kosztami rezygnacji z dotychczasowego loga? Przecież to nie tak, że prezydent zadecyduje i po sprawie. Gdy PZU zmieniał logo mówiło się, że wyda na ten cel 25 mln zł. Bytom oczywiście takich kosztów nie będzie musiał ponieść, ale pewne jest, że też nie będą one małe.
Rezygnując z logo trzeba wymienić papier firmowy, gadżety, miejskie roll-upy, bannery, identyfikatory taksówek itp. Ponadto trzeba zapłacić grafikom za opracowanie całkiem nowych wzorów, bo przecież herb nie będzie się komponować z nowoczesnymi elementami poprzedniej identyfikacji wizualnej. Jeśli wierzyć zapowiedziom rzecznika UM, za jakiś czas będzie zlecane opracowanie nowej strategii promocji i nowego logo.
Na usta ciśnie się więc pytanie, czy nasze miasto stać na takie niepotrzebne wydatki? Czy w momencie, gdy wszędzie szuka się oszczędności, a miasto musi wyemitować obligacje - czyli de facto zaciągnąć kredyt - aby pokryć część deficytu, gmina powinna ponosić milionowe koszty na rebranding?
Te pieniądze mogłyby zostać przeznaczone na znacznie ważniejsze potrzeby. Bytom nie jest bogatymi Katowicami, które stać na zmianę identyfikacji wizualnej co kilka lat. Skoro nie podobał się wyłącznie pajacyk, wystarczyło zmodyfikować tylko ten jeden element loga. Zamiast tego z czysto politycznych względów nowa władza pakuje miasto w kosztowną zmianę całej linii wizualnej Bytomia. Gratulacje!
W dużej części Pana uwagi są celne. Jednak myślę, że rezygnacja ze starego logo będzie następowała w sposób ewolucyjny, a więc stosunkowo tani. Po prostu nie będzie się drukować nowych papierów firmowych z “łamagą”, zamawiać nowych banerów, balonów, etc. Myślę, że to logo najdłużej będzie funkcjonowało przy okazji imprez kulturalnych, natomiast najszybciej zniknie na przykład z papierów firmowych Bytomskich Mieszkań, czy strony internetowej miejskiego szpitala. Umieszczanie go tam to zresztą kuriozum - ktoś dostaje np. wezwanie do zapłaty za zaległy czynsz z nadrukiem “Energia kultury”. Co zaś do samego logo - pal licho, iż jest nieudane graficznie. Najgorzej, że tworzy pewien “matrix”, oparte jest na fałszywym komunikacie nt. rzeczywistości. To spadek po pewnym piarowskim złudzeniu poprzedniej ekipy, a nie warto podtrzymywać złudzeń...
Pozdrawiam.
Panie Lekszycki,
A kto naraził Bytom na koszty zmian z powodu “pokraki-łamagi” ? Kto wybrał fatalny i źle odbierany społecznie projekt ?
Koszty usunięcia tego badziewia nie są argumentem dla jego dalszego trwania.
W dłuższej, czy krótszej perspektywie, i tak miasto będzie musiało ponieść koszty tej decyzji. To jak z telewizorem na raty - nie trzeba ponieść dużego jednorazowego wydatku, ale i tak nie uniknie się spłacenia całości. Dlatego tanio nie będzie.
Pańskie uwagi w stosunku do loga tyczą się jedynie postaci pajacyka i hasła. Można tylko zmodyfikować te dwa elementy i koszty całego przedsięwzięcia ograniczyłyby się do minimum.
Loga stworzone na potrzeby projektu likwidacji dzikich wysypisk oraz kampanii promocyjnej terenów inwestycyjnych są bardzo udane, a zmieniono w nich tylko pajacyka i hasło. Na tym przykładzie widać, że nie trzeba wywracać całej identyfikacji wizualnej do góry nogami, lecz wystarczą proste zabiegi graficzne.
Mój apel jest następujący: niech Urząd zatrudni porządnego grafika do wprowadzenia drobnej zmiany do loga, zamiast pakować się w kosztowny rebranding. I wszyscy będą zadowoleni.
Moim zdaniem modyfikacji powinno ulec też (nade wszystko) hasło. Może pobawmy się, zgłaszając propozycje? Np. “Bytom - energia zderzenia”. To oczywiście prowokacja, bo takie hasło raczej nie powinno zafunkcjonować promocyjnie, ale można go uznać za metaforę miasta: zderzenie kultur (śląskiej i kresowej), zderzenie dawnej świetności z dzisiejszymi problemami…
Zgadzam się. Hasło nie sprawdziło się, bo nie poszły za nim konkretne działania. Kultura w mieście nawet uległa pewnej degradacji, bo z roku na rok topniały budżety na jej rozwój.
Dobrym pomysłem byłby konkurs na hasło. Niech mieszkańcy wybiorą te, z którym będą się identyfikować.
Myślę, że powinna rozpocząć się dyskusja nad logiem i hasłem, abyśmy nie mieli powtórki z rozrywki, że prezydent narzuci mieszkańcom coś, czego nie chcą.
A może takie hasło: “Bytom - trochę piwa, trochę bzdury, dajmy ludziom coś z kultury”.
Panie Marcinie, wystarczy jak Pan nazywa
,, pokrakę” zamienic na zwykłe,, Y “.
Ku formalności nie KKK a KK, te jedno K z rozpedu pisze pan za dużo, ono jest bardzo osobiste, ale…
Co do powyższego zgadzam się z Danielem.
Gmniny Bytom nie stać na zmianę logo, mozna je powoli wygaszać tak jak pan proponuje, ale mnie się dobrze kojarzy, gdyż dlaczego Bytom nie ma być miastem z energia kultury, gwarantującym miejsca pracy ?
Nie sztuką jest rezygnować ze starego, ale sztuka jest zaproponować nowe.
Taka odrobina prywaty.
Od wyborów samorządowych Bytomiem rządzi koalicja KO-PiS, czyli Koalicji Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. Co prawda magicy z obu stron… więcej >>>
Przepływy elektoratu...
O tym się zawsze pisze przed drugą turą. A jak może to wyglądać w Bytomiu? Niewątpliwie większą nadzieję… więcej >>>
Zastanawiałem się tutaj, jaką koalicję w Radzie Miejskiej ma szansę stworzyć Mariusz Wołosz. Pozostaje dopowiedzieć z kim mógłby "zmontować" koalicję… więcej >>>
Koalicja Obywatelska w Bytomiu ma 9 radnych. Wszyscy zastanawiają się z kim Mariusz Wołosz zawrze koalicję w razie zwycięstwa w… więcej >>>
Niemal równy rok temu pisałem w tym miejscu w komentarzu "Bartyla może wszystko" następujące złowa: "Kredyt na 225 milionów i… więcej >>>
Strona 1 z 6
OGŁOSZENIA
DROBNE
W PONIEDZIAŁEK
W GAZECIE
W ŚRODĘ
W INTERNECIE!*
*za 15% dopłatą
22 października 2024
imieniny:
Halki, Filipa