2013.03.01

Bartyla, gdzie masz czapeczkę?

Z dzieciństwa pamiętam dowcip: wilk codziennie bijał zajączka. Aby jednak znaleźć jakiś pretekst - kiedy zajączek szedł bez czapeczki, wilk spuszczał mu manto go za brak czapeczki. A kiedy zając miał ubraną czapkę - dostawał od wilka za to, że ją włożył. Pewnego dnia wilk postanowił zmienić pretekst, żeby nie nikt nie pomyślał, że na zajączka się uwziął. Wymyślił więc, że poprosi zajączka o papierosy. Jeśli zając zaproponuje mu z filtrem - dostanie za to, że nie spełnił oczekiwań wilka, który chciał zapalić coś bez filtra. I vice versa. Spotkał więc wilk zająca i mówi mu: Zajączku, daj mi papierosy. Na to zając: Z filtrem, czy bez? A wilk na to: A gdzie masz czapeczkę, gnojku? Obiecywałem sobie po wielokroć, że nie będę się już zajmował enuncjacjami Piotra Koja z jego bloga. Czasami zdzierżyć jednak nie sposób. Ostatnio Koj pochylił się nad problemami piłkarskiej drużyny Polonii Bytom. I pojechał w ten deseń: "Jak widzę, jesteśmy już przygotowywani do spadku, bez próby zmiany istniejącego stanu rzeczy. Nie winię za to trenera Trzeciaka, ani grupy młodych piłkarzy, którzy będą się starali stworzyć zespół, ale tych, którzy jak zawsze dużo mówią, mało robią. (...) W listopadzie w „Gazecie Wyborczej” przeczytałem: Prezydent Damian Bartyla deklaruje pomoc dla Polonii Bytom. A jak jest? Podobno na tyle nieciekawie, że kibice i sympatycy zbierają na wypłaty dla piłkarzy…" Koj jako żywo przypomina wilka - należy dołożyć albo za czapeczkę, albo za jej brak. Jeszcze niedawno Koj rozpisywał się o tym, że objęcie władzy przez Bartylę to skok na kasę i nowy prezydent będzie wspierał z budżetu piłkarzy. kiedy jednak tego nie robi - to dla Koja też źle. W ostatnim czasie Koj wielokrotnie krytykował Bartylę, że jest zbyt uległy wobec górnictwa. Koj twierdził, że prezydent Bartyla wydając pozytywną opinię (która zresztą nie jest dla nikogo wiążąca) dla planu ruchu kopalni Bobrek-Centrum pozwala na dewastowanie Bytomia i jego dalszą zagładę wskutek działalności wydobywczej. Z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć, że gdyby Bartyla negatywnie zaopiniował plan wydobycia KWK Bobrek Centrum - Koj obudziłby się jako obrońca miejsc pracy i obwieścił, że taka decyzja to ekonomiczny wyrok śmierci dla naszego miasta, bo oznacza likwidację 3 tysięcy miejsc pracy w górnictwie oraz kilkunastu tysięcy miejsc pracy w firmach kooperujących z górnictwem.

Komentarze: