Ja zwróciłem uwagę na obiekcie Orlik. Musiałem salwować się ucieczką do budki stróża. Jak napisałem o sytuacji do OSiRu, nikt się nie odezwał. Swoimi sposobami zdobyłem telefon do Pani która powiedziała mi, że to ja jestem winny całej sytuacji, bo miałem postąpić zupełnie inaczej, powinienem wiedzieć o tym i tamtym…. ogólnie jestem winien temu że trzech podpitych wyrostków wlazło na obiekt, rozrabiało a jak zwróciłem uwagę, nie dostałem tak, jak opisywany przez Was Policjant, z 11 str. Ż.B. z 29.04.2013. Panie Witoldzie….....  Wczoraj dostałem meila, z Kancelarii Prezydenta, że sprawa jest przedmiotem który rozpatruje OSiR. Po trzech tygodniach…... Normalnie już mógłbym co najmniej leżeć na wyciągu szpitalnym od 08.04.2013. Prędkość reakcji porażająca. Teraz obawiam się zwrócenia uwagi dzieciom z przedszkola o innych wymienionych w artykule nie wspomnę

Ktoś obudził się z długiego letargu i coś oczywistego skrobnął, i dalej “czeka na nowe porządki”. Nie ma nowego porządku, albo jest porządek albo bajzel.

Odpowiadając na retoryczne pytania pana redaktora:

1. Zwróciłem, skarciłem, sprzątałem.

2. Nie wyrzucałem, nie skracałem, nie plułem.

3. Na dodatek płacę podatki i opłaty czynszowe, które powinny utrzymywać straż miejską i firmy sprzątające.

Z tego zestawienia wynika, że winni syfu na ulicach Bytomia są ci, którzy zarządzają strażą i sprzątaczami. Bo obywateli, którzy śmiecą można do tego zniechęcić skutecznością straży, a resztę wysprzątać. Podwójne sito jest więc podwójnie dziurawe.

Kiedyś już PK napiał:
Bo najgorliwsi są neofici. Najlepsze, że tych “Szlejserów”, którzy robią za wielkich Niemców - często Niemcy bynajmniej nie uważają za Niemców, lecz Polaczków, pokazywał takie przykłady Andrzej Klamt w filmie “Podzielona klasa”. Ktoś powie - gorzki los Ślązaka, jak mu odpowiem: los przechrzty. Nie da się ukryć, że Ślązacy to polska grupa etniczna, co widać w ich gwarze, swego rodzaju “formie przetrwalnikowej” staropolszczyzny. Na Śląsku i owszem - Niemców było wielu, tworzyli rozwój tych ziem, tyle że byli to Niemcy napływowi, którzy tu się osiedlali od XV wieku. W 1945 ewakuowali się w głąb Rzeszy, w Bytomiu pozostali Ślązacy. Inna sprawa, że fakt, iż dziś wielu Ślązaków chce czuć się Niemcami lub Ślązakami z narodowości - to zasługa komunistycznego państwa.

Jeśli tacy rządzą,lub decydują,to bardzo źle dla Bytomia!!
Aż strach czytać takich…......

ludzie -co wy z tymi trawnikami? Nie znam takowych w tym apokaliptycznym miejscu. Nie splunąć też nie sposób wdychając ten kurz i pyl powietrzny albo przechodząc obok sikorskiej ubikacji dla piesków. Gdy moja ciotka opowiada jak chodziła na spacer katowicką to robię wielkie oczy. Tu niema miejsc do spacerów niema mieszkań niema przyszłości-bez sentymentu uciekam z tej czarnej dziury:)

Popełniłem ten wpis 26.03. pod artykułem “Projekt dla Bobrka” : Miałem dzisiaj “przyjemność” przejazdu przez Bobrek ulicą Konstytucji, a wspomnę, że nie byłem w Bobrku od kilku miesięcy, i może dlatego to co zobaczyłem, było dla mnie tak wstrząsające. Ilość śmieci, papiery i worki foliowe latające na wietrze, puste PETy, stłuczone szkło. Sama ulica pokryta grubą warstwą brudu. “Broadway-a” czyszczącego ulicę, to chyba nikt nie pamięta. O mentalności części mieszkańców się nie wypowiadam ale, gdzie są administratorzy, zarządcy nieruchomości, sprzątający dozorcy. O sprawdzającej porządek Straży Miejskiej nie wspomnę. Brak odpowiedniej ilości koszy nie jest problemem. Problem to “kultura” śmiecących ale przede wszystkim brak systematycznego sprzątania.

Prawdziwy porządek w Bytomiu skończył się w 1945r. Od tamtego czasu panuje gorolsko-kresowski porządek. To pański porządek i dziwię, że się pan dziwi.

degenerat a co na to twój lekarz?