2013.12.29

Urodziny miasta

Wchodzimy w rok jubileuszu 760-lecia nadania praw miejskich Bytomiowi. Przy tej okazji często słyszę utyskiwania, że mamy mało pieniędzy i nie stać nas na rocznicowe imprezy z wielką pompą. Że, gdybyśmy mieli na boku kilka milionów, to można by zorganizować coś widowiskowego i na przykład zaprosić na nasze urodziny jakąś wielką muzyczną gwiazdę (może nawet światowego formatu, wszak innym się to udaje). Gdyby i nam się udało, przez parę dni mówiłyby o Bytomiu media ogólnopolskie. Moim zdaniem dobrze, że nie mamy tej kasy, bo żal byłoby patrzeć, jak ją marnujemy. Już sam powód do świętowania jest przecież nieco naciągany. Urodziny 750. lub 800. - to rozumiem. Ale 760? Będziemy tak świętować co 10 lat? A skoro już świętujemy, to róbmy to we własnym gronie. Wywalanie kilkuset tysięcy (a tyle pewnie by to kosztowało) na sprowadzanie jakiejś gwiazdy trzeba by uznać w naszej sytuacji za życie ponad stan. Życiem ponad stan byłoby też silenie się na efekciarstwo w innej dziedzinie. Ktoś powie: niewiele zrobimy, to mało kto zauważy nasz jubileusz? Obejdzie się, na 750-lecie naspraszaliśmy prezydenta RP i kilka innych ważnych osób, a one nas totalnie olały. Teraz też nie spodziewajmy się żadnych ważnych gości. Bawmy się sami i na miarę naszych możliwości.

Komentarze:

Jeszcze nie ma komentarzy - możesz być pierwszy.

Pani/Pan

Adres e-mail

Komentarz

Zapamiętaj moje dane
Powiadom mnie o nowych komentarzach

Wpisz tekst z obrazka: