2014.05.05

Unia ściągnęła nas z drzew

​Ilość pompatycznych bzdur wygłoszonych w ostatnich dniach przez rządzących i zakochanych w nich dziennikarzy mainstreamowych osiągnęła poziom niewyobrażalny, a raczej tragikomiczny. Najpierw przed jednym z największych osiągnięć III RP, a więc długim majowym weekendem podniecali się oni tym, że oddano do użytku 19 kilometrów autostrady A1. Szczęścia było co niemiara, po raz kolejny przekonywano nas, że mamy cudowne władze, które kroczą od sukcesu do sukcesu, co nowa autostrada dobitnie potwierdza. To żałosne. Jeżeli sukcesem jest przekazanie 19 kilometrów autostrady z niewykończoną infrastrukturą i do tego dwa lata po terminie, to znaczy, że żyjemy w beznadziejnym i tandetnym kraju. Zresztą władze same to podkreśliły już podczas majówki, ekscytując się z kolei dziesiątą rocznicą wejścia Polski do UE. Dowiedziałem się, że to cud, że dzięki temu żyjemy w najlepszej Polsce z możliwych, że jesteśmy szczęściarzami, a UE dała nam wszystko (nie żądając nic w zamian)  i nadal będziemy czekać aż coś da, bo sami nie dalibyśmy rady nic konkretnego zrobić. Kochana ta Unia, gdyby nie ona nadal spalibyśmy na drzewach.

Komentarze:

Jeszcze nie ma komentarzy - możesz być pierwszy.

Pani/Pan

Adres e-mail

Komentarz

Zapamiętaj moje dane
Powiadom mnie o nowych komentarzach

Wpisz tekst z obrazka: