Bytomski system monitoringu to 38 kamer non stop rejestrujących to, co dzieje się w najważniejszych punktach miasta, obraz… więcej >>>
Od wyborów samorządowych Bytomiem rządzi koalicja KO-PiS, czyli Koalicji Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. Co prawda magicy z… więcej >>>
Na 760-lecie lokacji Bytomia na prawie niemieckim Ratusz oraz jego agendy, miejscowe instytucje i organizacje
przygotowały turnieje, imprezy,… więcej >>>
Policjanci z bytomskiego garnizonu spotkali się w Bytomskim Teatrze Tańca i Ruchu "Rozbark". Okazją było doroczne Święto Policji.… więcej >>>
Mimo upływu czasu Piotr Koj kompletnie nie potrafi pogodzić się z faktem, iż zjednoczeni jak rzadko kiedy bytomianie pofatygowali się do lokali wyborczych, by przedwcześnie zakończyć jego nieudolne rządy. Były prezydent nie dopuszcza do siebie myśli, że trafił na polityczny aut wskutek własnych błędów i legendarnej wręcz arogancji pomieszanej z pychą wkurzającą nawet jego najbliższych współpracowników. On jest święcie przekonany o jednym: stracił stanowisko, bo wredni dziennikarze "Życia Bytomskiego" namieszali mieszkańcom w głowach. Rzecz jasna, gdyby nie my, to nikt nie uważałby, że Koj: wbrew obietnicom wyborczym podwyższał podatki zamiast je obniżać, skompromitował się wartym 20 milionów remontem basenu, a także ośmieszającym miasto logo, ciągle gadał o inwestorach, ale ich do miasta nie przyciągnął, postawił na stadionie Polonii idiotyczny żagiel, uparł się przy stawianiu nie załatwiających sprawy kontenerów, zwiększył biurokrację, zajmował się próżnym bywaniem i wizytowaniem (klakę zawsze kochał) zamiast mądrze rządzić, stworzył absurdalne, powszechnie wyśmiewane zasady współpracy Ratusza z dziennikarzami, nie upilnował finansów szpitala miejskiego oraz Śląskiego Teatru Tańca, likwidował szkoły, choć jego partia z bilboardów zapowiadała ich budowę, dopuścił do upadku miasta, a do tego wciąż uważał się za nieomylnego, lekceważąc ludzi, o czym sam się przekonałem podczas słynnych wywiadów z nim, w trakcie których nie miał nic do powiedzenia, będąc zbyt zajętym uśmiechaniem się do osób trzecich. Nic więc dziwnego, że frustracja rozsadza Piotra Koja, który tak jak przez lata swoich rządów tak i teraz nadal unika autorefleksji, skupiając się na atakowaniu dziennikarzy. W tym celu manipuluje, obraża i obrzuca błotem, pokazując kompletny brak klasy. Ostatnio zdenerwowany podanymi na łamach naszego tygodnika informacjami o partaninie, do jakiej doszło na pływalni miejskiej, Koj swym blogu przekroczył wszelkie granice żenady i posunął się do świństwa. Wykreował się na ofiarę metod stalinowskich, których rzekomo miałem się dopuścić. Dlaczego? Bo cytując raport komisji rewizyjnej bytomskiej Rady Miejskiej napisałem o wartym 20 milionów remoncie pływalni. Były prezydent milczy na temat najcięższych zarzutów potwierdzonych potem przez komisję kontrolną Urzędu Miejskiego. Nie wyjaśnia, dlaczego za jego rządów miasto kupiło warte milion złotych siłowniki, których do dziś nie uruchomiono. Tak podaje informacje, by czytelnicy jego zakłamanego bloga nie dowiedzieli się, że to nie dziennikarze, ale nadzór budowlany stwierdził, iż misa basenu była porzechylona, lecz nie musiała być wymieniana. Nie tłumaczy tego ewidentnego marnotrawstwa. Nie pisze, po co miasto wywaliło kasę na ten cel. Czyżby coś się stało z misą podczas remontu, skoro potem jednak kupiono nową? Koj nie obala też innego zarzutu komisji: pływalnię remontowano bez koncepcji i wizji całości, posługując się wadliwymi planami. Zamiast tego odwołany prezydent przekraczając granice śmieszności życzy obecnym władzom, by mogły pochwalić się takimi nakładami, jakie poniesiono na obiekt przy Parkowej za jego czasów, a także, by potem nie trzeba było wykonywać prac gwarancyjnych. Czyli też mają płacić za rzeczy niepotrzebne? Koj nazywa nasze informacje tanią sensacją podyktowaną chęcią przypodobania się reklamodawcom. No jasne, jak się jest działaczem PO przyzwyczajonym do ciągłego kadzenia tej partii w mediach, to każdy tekst nie będący peanem na cześć Platformy uważa się za bezpardonowy atak. Koj dziwi się też, czemu nie zapytaliśmy jego o sprawę basenu. Odpowiadam: jestem dziennikarzem, a nie prokuratorem.
Jeszcze nie ma komentarzy - możesz być pierwszy.
Bytomski system monitoringu to 38 kamer non stop rejestrujących to, co dzieje się w najważniejszych punktach miasta, obraz przekazywany na… więcej >>>
Wygląda na to, że opozycja wraz ze związkowcami z Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej będzie za wszelką cenę starała się doprowadzić do… więcej >>>
Dziwne to nasz państwo. Najpierw konsekwentnie utrzymując idiotycznie wysokie podatki i rozbudowaną biurokrację przyczynia się do wysokiego bezrobocia, a potem… więcej >>>
Przez wiele lat Bytom był twierdzą Platformy Obywatelskiej.Wygrywała tu ona wybory samorządowe i rządziłaby pewnie po dziś dzień, gdyby nie… więcej >>>
Tego jeszcze nie było. Być może aż sześciu bytomskich radnych spróbuje przesiąść się z ław w Ratuszu przy ulicy Parkowej… więcej >>>
Strona 4 z 4
OGŁOSZENIA
DROBNE
W PONIEDZIAŁEK
W GAZECIE
W ŚRODĘ
W INTERNECIE!*
*za 15% dopłatą
22 października 2024
imieniny:
Halki, Filipa