2013.01.14

Likwidacja niepotrzebna nikomu

Wszystko wskazuje na to, że wraz z początkiem nowego roku szkolnego uczniowie podzielonego przez poprzednie władze "Elektronika", wrócą do swojej dawnej siedziby przy ulicy Katowickiej. Reaktywację szkoły zapowiedzieli, a w ciągu najbliższych tygodni wykorzystując swoją przewagę w Radzie Miejskiej zapewne wcielą w życie nowi włodarze. Decyzja o podziale Technikum nr 4 była bezsensowna i tak naprawdę nigdy nie przedstawiono logicznego argumentu przemawiającego za nią. Można było zrozumieć powody likwidacji innych placówek, ale tu takiego nie zgłoszono. Powoływano się wprawdzie na finanse, słyszeliśmy nawet, że miasto rocznie zaoszczędzi na likwidacji od 200 do 300 tysięcy, ale ten argument od początku brzmiał irracjonalnie i śmiesznie. Taka kwota to w budżecie miasta niewielka kropla. Z jej powodu nie warto było inicjować wojny w mieście i dzielić szkoły. 200 lub 300 tysięcy można było w prosty sposób zaoszczędzić na minimalnym chociażby obcięciu rozrośniętych do poziomu absurdu pensji szefów miejskich spółek i pozatrudnianych tam w liczbie trudnej do pojęcia kierowników. Od początku nie było też żadnego oficjalnego pomysłu na wykorzystanie budynku, którego utrzymanie nadal sporo miasto kosztuje. Skoro sprawa była tak ważna, to nowego właściciela trzeba było znaleźć jeszcze przed likwidacją, żeby jak najszybciej po odejściu uczniów gmina zaczęła zarabiać. Dążące do likwidacji "Elektronika" władze, także przez tę sprawę straciły stanowiska, nowe muszą wszystko odkręcać, uczniowie i nauczyciele niepotrzebie tracili nerwy. A my już chyba nigdy nie dowiemy się, o co tak naprawdę w tym zamieszaniu chodziło.

Komentarze:

Jeszcze nie ma komentarzy - możesz być pierwszy.

Pani/Pan

Adres e-mail

Komentarz

Zapamiętaj moje dane
Powiadom mnie o nowych komentarzach

Wpisz tekst z obrazka: