Bytomski system monitoringu to 38 kamer non stop rejestrujących to, co dzieje się w najważniejszych punktach miasta, obraz… więcej >>>
Od wyborów samorządowych Bytomiem rządzi koalicja KO-PiS, czyli Koalicji Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. Co prawda magicy z… więcej >>>
Na 760-lecie lokacji Bytomia na prawie niemieckim Ratusz oraz jego agendy, miejscowe instytucje i organizacje
przygotowały turnieje, imprezy,… więcej >>>
Policjanci z bytomskiego garnizonu spotkali się w Bytomskim Teatrze Tańca i Ruchu "Rozbark". Okazją było doroczne Święto Policji.… więcej >>>
Piotr Koj to wyjątkowy pechowiec, a przy okazji taki trochę Midas na odwrót. Jako prezydent upierał się przy wprowadzeniu opłaty za odprowadzanie wód opadowych i roztopowych. Był to jeden z najbardziej kontrowersyjnych zgłoszonych przez niego pomysłów. Forsował nową opłatę nie przejmując się ani sprzeciwem swojego otoczenia, ani protestami opozycji, ani rzeczowymi uwagami spółdzielców, którzy w końcu poskarżyli się do sądu. Koj upierał się przy swoim i opłata weszła w życie. Pół roku później, głównie dzięki niej prezydent stracił stanowisko, bo przeciwnicy deszczówki odwołali go w referendum. Kojowi nie pozostała jednak nawet satysfakcja. Ostatnio okazało się bowiem, że uchwałę wprowadzającą deszczówkę przygotowano źle, niezgodnie z przepisami. Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił ją w całości. Nie ma więc ani stanowiska, ani przepisu. Czyli dla Koja pech podwójny.
Obserwując historię pana Prezydenta Koja nie ważne jest to, jakim jest człowiekiem ważne jest to, do jakiego ugrupowania się należy.
Bo przynależność do ugrupowania wiąże się z tym, że w razie niezaprzyjaźniających okoliczności zapewni danej osobie byt na przyszłość.
Powracając do artykułu według mnie to nie jest podwójmy pech, lecz wyjście z obecnej sytuacji, w jakiej znalazł się Pan Prezydent.
Ma stanowisko doradcy Marszałka Urzędu Marszałkowskiego.
Współczuję Panu Marszałku.
Nasuwa się pytanie, jaki z niego doradca skoro będąc gospodarzem miasta Bytomia nie potrafił zaspokoić podstawowych potrzeb mieszkańców miasta.
Nie potrafił słuchać i liczyć się ze stanowiskiem ludzi.
Doprowadził do tego, że zawiązało się referdum i wybory, które go odwołały ze stanowiska, które piastował.
Na domiar tego wszystkiego, jako polityk, za którego mam nadzieje się uważa powinien wiedzieć, że konstytucja stwarza takie możliwości, które po prostu z bagatelizował.
Reasumując jest to dla mnie człowiek niekompetentny, który nie powinien nigdy zajmować stanowisk w administracji państwowej i zająć się wychowaniem młodzieży gdyż z tego, co wiem takie ma wykształcenie.
Mam nadzieję, że nowy Prezydent, na którego osobiście oddałem głos w wyborach Pan Damian Bartyla zaprowadzi w naszym mieście ład i porządek, którego jestem zwolennikiem i życzę mu z całego serca żeby wszystkie zobowiązania, których się podjął zostały z realizowane mimo krótkiego czasu w 100 %.
Bytomski system monitoringu to 38 kamer non stop rejestrujących to, co dzieje się w najważniejszych punktach miasta, obraz przekazywany na… więcej >>>
Wygląda na to, że opozycja wraz ze związkowcami z Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej będzie za wszelką cenę starała się doprowadzić do… więcej >>>
Dziwne to nasz państwo. Najpierw konsekwentnie utrzymując idiotycznie wysokie podatki i rozbudowaną biurokrację przyczynia się do wysokiego bezrobocia, a potem… więcej >>>
Przez wiele lat Bytom był twierdzą Platformy Obywatelskiej.Wygrywała tu ona wybory samorządowe i rządziłaby pewnie po dziś dzień, gdyby nie… więcej >>>
Tego jeszcze nie było. Być może aż sześciu bytomskich radnych spróbuje przesiąść się z ław w Ratuszu przy ulicy Parkowej… więcej >>>
Strona 1 z 4
OGŁOSZENIA
DROBNE
W PONIEDZIAŁEK
W GAZECIE
W ŚRODĘ
W INTERNECIE!*
*za 15% dopłatą
22 października 2024
imieniny:
Halki, Filipa