Bytomski system monitoringu to 38 kamer non stop rejestrujących to, co dzieje się w najważniejszych punktach miasta, obraz… więcej >>>
Od wyborów samorządowych Bytomiem rządzi koalicja KO-PiS, czyli Koalicji Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. Co prawda magicy z… więcej >>>
Na 760-lecie lokacji Bytomia na prawie niemieckim Ratusz oraz jego agendy, miejscowe instytucje i organizacje
przygotowały turnieje, imprezy,… więcej >>>
Policjanci z bytomskiego garnizonu spotkali się w Bytomskim Teatrze Tańca i Ruchu "Rozbark". Okazją było doroczne Święto Policji.… więcej >>>
Nie chce mi się wierzyć, by na jednym, zaplanowanym na 16 marca referendum w sprawie dzierżawy sieci wodno-kanalizacyjnej miało się zakończyć. Jeśli nie okaże się ono wiążące dla władz, a wyniki nie będą korzystne dla opozycji (a takie rozwiązanie jest bardzo prawdopodobne), to zapewne doczekamy się drugiego referendum. Tym razem oddolnie zorganizują je przeciwnicy obecnych władz Bytomia, zbierając podpisy wśród mieszkańców. Opozycji takie referendum bardzo się przyda, bo stanie się ono rozgrywką polityczną. Będzie można agitować na ulicach, podkręcać temat oddawania sieci w prywatne ręce, krytykować władze i mówić o jakże prawdopodobnych podwyżkach opłat za wodę i ścieki, stawiając się jednocześnie w roli obrońcy mieszkańców. Taki temat na pewno chwyci, a o to w roku wyborczym przecież chodzi. Gdyby jeszcze rządzący przegrali takie oddolne referendum, to sukces byłby całkowity i trzeba by jedynie umiejętnie przekuć go w zwycięstwo wyborcze. Ale opozycja sporo też ryzykuje. Jeśli bowiem to drugie, na razie wirtualne referendum, przegra lub - co dla niej jeszcze gorsze - mimo zapowiedzi do niego nie doprowadzi, bo nie zyska poparcia społecznego, to jedynie wzmocni obecnego prezydenta i jego ekipę. No, ale kto nie ryzykuje, ten nie ma czego szukać w polityce.
Wywód racjonalny i sensowny, jeśliby założyć, że rozstrzygnie się na salonach. Tu jednak głos będzie miała ulica. A to wprowadza czynnik nieprzewidywalnej spontaniczności. Pisałem o tym w roku ubiegłym : HISTORIA PEWNEJ REWOLUCJI.
Nad Polską unosi się rechot. Rechot mainstreamowych polityków, mediów, publicystów i komentatorów, recenzujących protest Solidarności na ulicach Warszawy.
Mahatma Gandhi nauczał, że “nowe” wkracza do życia w 5-ciu etapach :
- ignorowania,
- obśmiania i wyszydzenia,
- walki
- zaaprobowania,
- zasymilowania i objęcia dominującej pozycji i roli.
“Nic” - napisał w swoim pamietniku król Francji Ludwik XVI ,pod datą 14 lipca 1789 roku. A tego własnie dnia, który do dziś jest hucznie obchodzony, lud Paryża zdobył szturmem Bastylę i rozpoczęła się Wielka Rewolucja Francuska. Istotnie jednak, to wydarzenie, nie wydawało się początkowo wiele znaczące. Bastylia,licząca już wówczas 400 lat, służyła jako więzienie dla prominentnych przeciwników królewskiego rodu, oraz niechętnie widzianych pisarzy i dziennikarzy, i kryła w swych “kazamatach” w momencie szturmu jedynie 7 więźniów. Wolno im było przywieźć sobie własne meble, by mieli przytulniej w celach, i - od czasu do czasu - mogli spożywać pisiłki z komendantem twierdzy. Jak niewiele w oczach rządu znaczyło to elitarne więzienie dowodzi też fakt, że strzegła go jedynie garstka żołnierzy, wśród których byli w dodatku inwalidzi. Załoga twierdzy nie wykazała więc zbyt wielkiej ochoty do podjęcia poważnej obrony, tak że “szturmowanie” Bastylii przebiegło w pogodnej, niemal euforycznej atmosferze. Gdyby w “rewolucyjnej nadgorliwości” nie ścięto przy tym głowy komendantowi twierdzy de Laueyowi, to całe te rozruchy, można by niemal pomylić z ludowym festynem, lub happeningiem. A mimo to, ten własnie “szturm na Bastylię”, stał się zwiastunem rewolucji.
Czemuż to jednak cała Francja buntowała się przeciwko słabemu, bardziej skupionemu na polowaniu niż polityce - królowi ? Temu, który w ciągu całej rewolucji, aż do ścięcia mu głowy w styczniu 1793 r - nie uznał żadnego z tych przełomowych wydarzeń za godne, by je odnotować w swoim pamietniku ? Powodów, do powstania przeciw zmurszałemu “ancien regime’owi” , było wszak dostatecznie dużo : Po pierwsze niewyobrażalnie zła gospodarka państwa. Około 10% dochodów rocznego dochodu narodowego, pochłaniało samo utrzymanie dworu w Wersalu. Tylko w stajniach królewskich, etatowo wynagradzanych było 1500 osób. Horrendalnie wysokie wydatki na armię i niezliczone rzesze urzędników, tworzyły wielkie dziury w budżecie, które można było załatać jedynie zaciągając nowe długi, lecz te znów kosztowały kolejne odsetki, które pogłębiały istniejącą dziurę. Ponieważ zaś pewne kręgi, były całkowicie zwolnione od podatków, więc to “szary człowiek ” był tym jedynym, któremu najmocniej upuszczano krwi. Wybranym sprzedawano zwolnienia podatkowe i stanowiska, więc wszelkiego rodzaju kombinatorzy, posiadający dobre koneksje “u dworu”, mieli świetną koniunkturę. A kiedy rząd “dotarł do muru”, gdy nie było już skąd czerpać środków,, zaczęto pokrywać bieżące wydatki pod zastaw przyszłych przychodów. Northcote Parkinson, znany menadżerom i urzędnikom z racji ustaw Parkinsona dobitnie wskazujących na automatyczny rozrost wielkich biurokracji, pisał o Wielkiej Rewolucji Francuskiej : “Stary porządek załamał się nie dlatego,że był okrutny i tyrański ; nawet nie dlatego, ze był przestarzały. ZAŁAMAŁ SIĘ Z POWODU BANKRUCTWA”.
Dla uważnych obserwatorów jest oczywistym, że w podobnych okolicznościach wybuchła Wielka Socjalistyczna Rewolucja Październikowa, dodatkowo wspomagana kaiserowskimi pieniędzmi na ulicach St.Petersburga i Moskwy, rozdawanymi pijanemu motłochowi. I podobna też była tam spontaniczność i entuzjazm, jak przed laty na ulicach Paryża.Podobne też praźródła wybuchu rewolty : bankructwo państwa.
Jest znamienne, że gdyby przypowieść tę pozbawić identyfikatorów historyczno-topograficznych, przedstawiony opis nad wyraz by odzwierciedlał współczesną sytuację Polski. Jeśli więc zgodnie z przesłaniem Gandhiego, jesteśmy na etapie szyderstw z protestów “motłochu”, jesteśmy już blisko eksplozji. Strzeżcie się pieszczoszkowie III RP. Bo “...lud nie osądza w ten sam sposób co sądy; nie formułuje sentencji - on miota gromy. Nie osądza królów, lecz strąca ich w przepaść”.
Robespierre.
Redaktorzy jak zwykle są za a nawet przeciw. Wypromowali władzę wg zasady - zamienił stryjek siekierkę na kijek / wycieczka osobista?/, ale fason trzymają i rezonu nie tracą. Alleluja i do przodu.
Hi there, I found your web site by way of Google whilst searching for a comparable subject, your web site got here up, it appears good <a >bbw anal ####</a>. I have bookmarked it in my google bookmarks.
Bytomski system monitoringu to 38 kamer non stop rejestrujących to, co dzieje się w najważniejszych punktach miasta, obraz przekazywany na… więcej >>>
Wygląda na to, że opozycja wraz ze związkowcami z Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej będzie za wszelką cenę starała się doprowadzić do… więcej >>>
Dziwne to nasz państwo. Najpierw konsekwentnie utrzymując idiotycznie wysokie podatki i rozbudowaną biurokrację przyczynia się do wysokiego bezrobocia, a potem… więcej >>>
Przez wiele lat Bytom był twierdzą Platformy Obywatelskiej.Wygrywała tu ona wybory samorządowe i rządziłaby pewnie po dziś dzień, gdyby nie… więcej >>>
Tego jeszcze nie było. Być może aż sześciu bytomskich radnych spróbuje przesiąść się z ław w Ratuszu przy ulicy Parkowej… więcej >>>
Strona 1 z 4
OGŁOSZENIA
DROBNE
W PONIEDZIAŁEK
W GAZECIE
W ŚRODĘ
W INTERNECIE!*
*za 15% dopłatą
26 marca 2025
imieniny:
Larysy, Emanuela