Widzę, że ma Pan aspiracje do bycia lokalnym ekspertem od ekonomii (takim bytomskim Glińskim albo Gilowską w spodniach).  Zadam więc kilka prostych pytań.

1. Pisze Pan o gospodarce, że rozwalona. Proszę o prostą receptę (w prostych słowach, jak prości są ludzie do których Pan pisze) – jak ją uzdrowić.

2. Pisze Pan o biurokracji w Polsce, że jest „niczym w Brukseli”. Proszę napisać w paru zdaniach jak ta rzekoma biurokracja utrudnia pracę przeciętnemu polskiemu przedsiębiorcy (że musi deklaracje VAT wysyłać do urzędu skarbowego?)

3. Zgadzam się z Panem, że tzw. umowy śmieciowe są dla wielu przedsiębiorców jedyną formą „zatrudnienia” pracownika, na którą ich stać. Ale za bardzo rozumiem o jakich kosztach pracy Pan pisze, które powinny być zredukowane, a które są dużym obciążeniem dla przedsiębiorcy. Proszę o wskazanie tych (nadmiernych) obciążeń.

4. Proszę wskazać obszary w gospodarce, które uważa Pan za jakiś socjalistyczny skansen.

5. Ponieważ większość przedsiębiorców (zwłaszcza małych firm) płaci podatek liniowy w wysokości 19%, proszę o Pana opinię, jaka powinna być stawka tego podatku. Czy może chodzi też o inne obciążenia (podatek od nieruchomości, podatek od środków transportu) – konkretnie jaka powinna być ich wysokość, żeby przedsiębiorcom ulżyć?

Ad 3.

W zaokrągleniu… Dla minimalnego wynagrodzenia 1600 zł brutto, pracownik dostaje na rękę ok. 1180 zł, natomiast pełny koszt pracodawcy to 1930 zł. Pracownik otrzymuje zatem “na rękę” ok 61% tego ile kosztuje pracodawcę. Składniki możesz sobie wygooglować.

Pytanie było do Pana Radaktora.

Wiem jakie są składowe wynagrodzenia.

Jeśli dobrze Pana zrozumiałem: niepotrzebnym obciążeniem dla pracodawcy jest ZUS, a dla pracownika podatek dochodowy?

A może niższe powinno być wynagrodzenie minimalne? Np. ekwiwalent miski ryżu na dzień?

Panowie ten wpis to wydmuszka , temat bardzo ważny ale to problem całego kraju ,dla nas to temat zastępczy
i my go nie przeskoczymy. Napisz chłopie coś o Bytomiu i jego prawdziwych problemach. Może pogadaj ze związkami S żeby przekonały kopalnie do większego udziału finansowego w odbudowie miasta które dewastuje.Może więcej patroli na ulicach , problem brudu i kto odpowiada za to , jakie inwestycje pojawiły się ostatnio w mieście i o ile zmalało bezrobocie. Bez kitu tylko prawda Panie Profesjonalny Redaktorze.

W odpowiedzi Panu Grzegorzowi Kurpanikowi:
1. Nie mam aspiracji, o których Pan wspomina. Złośliwość kiepska, stać Pana na więcej.
2. Nie piszę z założenia ani do prostych, ani do oczytanych. Piszę do tych, którzy chcą czytać.
3. Za rządów premiera Tuska przybyło nam 100 tysięcy urzędników, choć wedle przedwyborczych zapowiedzi ich liczba miała spaść, bo już przedtem była wysoka. Najważniejsze utrudnienie to konieczność utrzymywania tej grupy. Poza tym im więcej urzędników tym więcej procedur i mniej czasu na zajmowanie się tym, co w firmie naprawdę ważne. 
4. Nadmierne obciążenia to zbyt wysokie podatki spowodowane między innymi tym, o czym napisałem powyżej.
5. Socjalistyczne skanseny? Przymusowe ubezpieczenia, ogromna liczba firm państwowych, które nie działają na zasadach rynkowych, wysokie podatki, ograniczenia w dostępie do zawodów (koncesje, pozwolenia), niepotrzebne urzędy ( na przykład odpowiedzialne za sprawy zdrowia, sportu, kultury).
6. Odpowiedź na pytanie piąte - patrz punkt 1.

Euforia w straży.
Po wycięciu poprzedniego komendanta, nastała radość. Gdy przyszedł czas na Jadwigę O. (zmuszono ją do odejścia) - wśród strażników zapanowała euforia i rozprężenie. Wcale mnie to nie dziwi. Te dwie osoby były źródłem pozytywnych zmian w straży, a ich konsekwencja w wymaganiu rzetelnej pracy dla mieszkańców - znana i przez część załogi (tę nie lubiącą się wysilać) - znienawidzona. A teraz? Cóż widać na mieście. Przykład 1: ulica Łużycka. Za Paczyny pojazdy nie parkowały na zakazie, dzisiaj o 7.00 parkowało kilkanaście, w tym większość z nich rozjechały zieleniec w pasie drogowym, który teraz jest klepiskiem. Przykład 2: nieużywane od wielu miesięcy pojazdy parkujące na ulicy Strzelców Bytomskich (brudny maluch bez powietrza w oponach przy MOPR oraz fiat 500 przy skrzyżowaniu z Ligonia - reklamujące wywóz gruzu). Przykład 3: niecenzuralne napisy na murach (ul. Swiętochłowicka, Drzewna), itd, itp.. Na mieście syf i brud (ul. Krakowska, Dworcowa, Rynek, itd, itp.). Za Paczyny tego nie było. Przy okazji, może Redkator Hałaś napisze coś na temat tego, że jakoś nie zauważa swoich ulubionych psich kup (na ul. Batorego nie można przejść, żeby nie zrobiło się niedobrze)? Ciekawe, czy sonda w sprawie straży zrobiona za rok przyniesie podobny wynik (poprzednie dwie przyniosły uznanie dla pracy straży). Osobiście wątpię. To se newrati.

Panie Redaktorze!
W jednej kwestii się na pewno zgadzamy:  im mniej państwa w gospodarce, tym lepiej dla gospodarki i obywatela. Gospodarką powinien rządzić wolny rynek i konkurencja, a nie politycy, związki zawodowe i inne grupy interesów.  Również uważam, że uwolniony powinien zostać dostęp do niektórych zawodów i wręcz zlikwidowane przeróżne korporacje zawodowe (akurat tu ostatnio coś drgnęło – lista koncesjonowanych zawodów trochę się skróciła). Cieszę się ma Pan tak samo liberalny stosunek do gospodarki jak ja. Tylko dlaczego „Życie Bytomskie” reprezentuje tą samą linię co PiS, które np. prywatyzację i komercjalizację nazywa rozkradaniem państwa i negatywnie nastawia społeczeństwo do tych zmian. Przecież „prawica” uważa np. PKP za skarb narodowy (bo Polskie i Państwowe) i niechętnie patrzy na próby komercjalizacji tego przedsiębiorstwa, czy wprowadzenia na polskie tory obcej konkurencji. Ostatnio głośno jest o Polskich Liniach Lotniczych LOT, które są spółką skarbu państwa i od lat przynoszą wielomilionowe straty. Przecież najbardziej racjonalne byłoby „znalezienie inwestora”, czyli sprzedaż przez państwo swoich udziałów, bo próby reform takich przedsiębiorstw prawie zawsze kończą się fiaskiem. Dla przecież dla „prawicy patriotycznej”, do której Pan się zalicza, LOT to brylant, to nasz „narodowy” przewoźnik i hańbą by było, gdyby Tusk ją sprzedał. A póki co państwo, czyli podatnik, dopłaca do nierentownego biznesu. Ja bym bardzo chciał, żeby Pan był konsekwentny. A co pan sądzi o górnictwie węgla kamiennego (w końcu jakiś bytomski klimat) i związkach zawodowych w tej branży, które ordynarnie szantażują władzę wymuszając przeróżne przywileje kosztem innych obywateli? No jak się to ma do gospodarki rynkowej, której jest Pan orędownikiem?

Kolejny temat, który Pan porusza to biurokracja. A ja znowu proszę o konkrety. Pisze Pan, że za Tuska przybyło 100 tysięcy nowych urzędników. Skąd te dane i o jakich urzędnikach Pan pisze: czy chodzi o urzędników w sensie potocznym, czyli tych z administracji rządowej i pracowników samorządów (a może jeszcze szerzej)? Sądząc po liczbie (nadal dociekam skąd te 100 tysięcy i gdzie można znaleźć weryfikowalne informacje na ten temat) chodzi o wszystkich urzędników – no więc za bardzo nie wiem jaki wpływ ma Tusk na obsadę stanowisk urzędniczych np. w strukturach samorządowych Bytomia. Może Pan mi powie. Raczej należałoby skierować do prezydenta Bartyli zapytanie, czy zamierza dokonać „przeglądu kadr” w urzędzie i podległych mu jednostkach, żeby ulżyć podatnikom.

Używa Pan obiegowej opinii, że im większe rzesze urzędników, tym większa biurokracja i w związku z tym przedsiębiorca ma mniej czasu „na zajmowanie się tym, co naprawdę ważne”.  Powtórzę poprzednio postawione pytanie, bo nie doczekałem się odpowiedzi: jakie bariery natury biurokratycznej ma do pokonania drobny przedsiębiorca (bo o takich Pan pisze): sklepikarz, stolarz, przedsiębiorca budowlany?

Szanowny Panie!
Ciągle Pan wymaga bym coś udowadniał, więc teraz to ja proszę o dowód. Proszę pokazać choćby jeden tekst, w którym nasz tygodnik prezentował jakąś bliżej nieokreśloną linię PiS i pisał, że prywatyzacja to rozkradanie.

jadwigę o. wyrzucono? no to paczocha ma problem bo stracił informatorkę.

Z G. Kurpanikiem nie ma co rozmawiać albowiem prezentuje on jakies swoje subiektywne przemyslenia jako udowodnione fakty. Trudno takiemu komus wytłumaczyć, ze antypisowskie klapki na oczkach przesłaniaja mu normalny i całościowy ogląd sytuacji. On bedzie sie upierał, iz racja jest po jego tylko stronie a nijakich klapek na bielmach nie posiada. Będzie bronił Tuska i PO do upadłego, za chwilę zażąda aby Redaktor Tomasz Nowak wymienił z nazwiska wszystkich 100 000 urzedników przyjetych w minionych latach do urzedów centralnych :D ten typ tak ma, niestety wykazanie jego dyletanctwa ciagnie za sobą “przyklejenie” sie tego “dyskutanta” z namolnymi wpisami w rodzaju “prosze udowodnic to”, “prosze udowodnić tamto”, “proszę udowodnić że ziemia jest okrągła a pan nie jest wielbłądem” Wybitnie męczący typ człowieka.

Panie Redaktorze!

Niech mi się Pan nie dziwi,  że domagam się konkretów i dowodów. Przecież Pana cała publicystyka to pustosłowie. Masa ogólników, zero faktów. Że jest spowolnienie gospodarki, ba … kryzys, to widać już gołym okiem.

Pan pisze, że rząd PO forsuje socjalizm. Bo są obowiązkowe składki na ubezpieczenie zdrowotne i socjalne, a do tego obywatele muszą płacić podatki? Może Pan nie wie, ale tak jest w całej kapitalistycznej Europie. Są obowiązkowe ubezpieczenia, od zawsze dużo wyższe podatki, a ludziom żyje się lepiej.

Że skarb państwa ma udziały w przeróżnych spółkach i że jeszcze (już na szczęście w formie szczątkowej) istnieją przedsiębiorstwa państwowe? Tyle, że każda próba sprzedaży państwowego majątku (właśnie po to żeby podatnik nie musiał dopłacać do czegoś co jest nierentowne) napotyka na opór obywateli. To tzw. „prawica” blokuje procesy prywatyzacyjne. Dlaczego o tym Pan nie napisze. Pisze Pan że rząd Tuska to socjalizm. To niech Pan powie (bo takie ma Pan opinię), że rząd Kaczyńskiego, gdyby takowy powstał, to byłby czysty komunizm kochający własność państwową.

A propos pańskich poglądów na gospodarkę oraz porównań medycznych, do których się Pan odwołuje: czy nie uważa Pan, że polityka gospodarcza PO w porównaniu do PiS to jak trądzik i trąd? Kilka dni temu Kaczyński zapowiedział, że jak PiS wróci do władzy, to zwiększy obciążenia podatkowe i opodatkuje banki.

Bardzo chętnie podyskutuję z Panem na tym forum o obowiązkowych ubezpieczeniach i systemie podatkowym, natomiast również jestem zdania, jak większość forumowiczów, że raczej należy rozmaiwać o tym co jest istotne dla naszego miasta.

Lolkom bez nazwisk, w drodze wyjątku, odpowiem po raz setny, że nie jestem miłośnikiem Platformy (przynajmniej to wbijcie sobie to do pustawych, odpornych na wiedzę głów).

Pozdrawiam.

Szanowny Panie!
1.Tracę wiarę w sens odpisywania Panu. Pan czyta, ale i tak wie swoje o tym, co ja myślę. Ubzdurał Pan sobie, że chcę rządów PiS i to wedle Pana załatwia problem. Typowa logika Leminga: kto nie pada na kolana przez Tuskiem, ten Kaczysta, a z takimi się nie gada.
2.Kilka razy już to robiłem, powoływałem się na konkretne wydarzenia i sytuacje, a Pan pisze o pustosłowiu. Pisze Pan, że widać spowolnienie i kryzys gołym okiem.  Widzi Pan zatem pojedyncze drzewa, ale lasu już nie. Nie widzi Pan związku pomiędzy kryzysem a działaniem rządzących.
3. Kapitalizm w Europie? A w którym to kraju?
4. Rozumiem, że trądem jest polityka PO, bo to ta partia podwyższała podatki wbrew obietnicom wyborczym. PiS na razie je obniżał, ale tego Pan już nie pamięta..
5. Żegnam życząc radosnych świąt.

Tylko z nagłówkiem “nie wierzę związkowcom”, można się zgodzić. Działacze związkowi muszą się czasem pokazać, żeby udowodnić swoim członkom, że są potrzebni, bo walczą o ich dobro i -zasłużenie- biorą za to pieniążki. Przenosząc to na bytomski grunt, to p. Tomasz Nowak, który jest naczelnym redaktorem miejskiej gazety, powinien napisać o bytomskiej rzeczywistości, o działaczach kopalnianej “Solidarności” zasiadających jednocześnie radzie nadzorczej bytomskiego ZBM. Czyżby nie widział w tym konfliktu interesów? PP, redaktor nie napisze konkretnie, woli bezpieczne ogólniki, przecież nie można nacisnąć na odcisk szefom BIS-u.

Dla G. Kurpanika kapitalizmem jest podzielenie PKP na sto spółek z ich zarządami, prezesami, radami nadzorczymi. Komunizmem zas będzie II RP, która posiadała monopl w tej dziedzinie. Podobnie zreszta jak na kilka innych gałęzi przemysłu. Panie redaktorze aby w oczach “dyskutanta” Kurpanika byc wiarygodnym musi Pan wymienic nazwiska wszystkich urzedników przyjetych przez PO. Nie ma zmiłuj się inaczej Pan jestes Pisowiec, faszysta, klerykał a może i komunista :D

Nie napisze bo jest smutny bolo i ma sadze w miechu.
Ciekawe jak długo da rade się płaszczyć i poniżać.
Wesołych Świąt obywatele Bytomia.

Najpier Panowie zobaczcie ten filmik, później porozmawimy.

http://www.youtube.com/watch?v=grLZIhx-Di8

Ciekaw jestem redakcyjnego komentarza do ostatniej sondy, czy widzimy “pierwsze symptomy pozytywnych zmian?” Czy w tym przypadku też zauważycie manipulację? Po wynikach sondy o MZDiM podważyliście sensowność i wiarygodność swoich sondaży. Wchodząc na waszą stronę widziałem w ciągu tygodnia wyniki. Aktualnie są one diametralnie inne. Co się stało, że Bytomianie nagle zobaczyli tyle pozytywów? A może zadziałał PR ratusza? Ale tego to już pewnie nie zauważycie. Ciekaw jestem, co na papierze napiszecie. Jeżeli będziecie, jak podejrzewam, obym się mylił, to mam prośbę, drukujcie ŻB na mięciutkim papierze, to się do czegoś przyda… A z drugiej strony, jak Damianek nie wypali jako “menażer” to kto, będzie następnym uzdrowicielem? Ja nie widzę nikogo i to jest przerażające…

Adrianie nie męcz już nas tutaj swoimi platformianymi fobiami i spiskami. Mnie np ciekawi czy wziąłeś udział w referendum i w jaki sposób krytykowałeś Koja, chociaz nie, pewnie w jego prezydenturze widziałes i widzisz tylko superlatywy. Żenujące są te wpisy rozliczające Bartyle z 4 miesięcy władzy, którą objął po 6 letnik okresie pustoszenia miasta przez PO. Równie żenujące jest udawanie, że nic sie nie dzieje ewentualnie że dzieje się gorzej. Zrozum, że bytomianie powiedzili wam: stop, państwu dziekujemy. Może pora się z tym pogodzić?

Tak, to prawda: demokracja zadziałała, ale czy coś się zmieniło?
Nic, bezrobocia przybywa, inwestycji brak, syf na mieście jeszcze większy, policji i straży nie widać, świetnie idzie dzielenie stołków i można to zrozumieć, tylko żeby jeszcze byli tam lepsi ludzie od ekipy Koja. Bartyla to nie moja bajka, ale szanuje wybór i kibicuje mu, bo jestem mieszkańcem tego miasta, ale póki co to amatorka totalna.
Mamy święta, więc skoro ta profesjonalna gazetka nie wpadła na to żeby złożyć życzenia obywatelom miasta Bytomia, to ja życzę lepszego jutra, mądrzejszej władzy i prospołecznych obiektywnych redaktorów.

Pozdrawiam.

Nio śmietanka aż piszczy .“Tracę wiarę w sens odpisywania Panu”  itp same pierdoły to naprawdę budujące . Kultura zbędna rozwiązanie Likwidacja .tera czas na Mazurka i rodzi się pomysł wystawmy działki dla inwestorów na bank sami się zlecą i po problemie dobre tyle że od 23latek aż lepko w powietrzu od tego czekania. Był sobie Teatr , który jeździł po świecie . Czy chociaż raz który troll z tej gazety podsunął pomysł miastu , że może by jakiś urzędnik z miasta zabrał się na taki wyjazd z J.Ł w celu zachęcania czy zwabienia inwestorów do Byto ..hmmm to się nazywa wydawać pieniądze w “Bagno” a co do reszty zapraszam na Krawiecką jak śnieg znów poprószy może jak ,któremu red spadnie to na gowe z dachu to zobaczy kipiący dobrobytem Bytom.