2013.02.03

Tempus fugit

Tempus fugit, czyli czas płynie... Uciekający czas może okazać się najgorszym wrogiem polityków. Poprzedni prezydent naszego miasta szedł do wyborów pod hasłem "Zmienię Bytom", a jego problemy zaczęły się chyba wówczas, kiedy zaczął przekonywać, że "zmiana to długotrwały proces rozłożony w czasie". Tymczasem wyborcy nie są cierpliwi. Prezydent Bartyla na razie zapunktował w jednej dziedzinie: szybkimi działaniami na rzecz obiecanej w programie wyborczym reaktywacji "Elektronika" (jako samodzielnej szkoły w dawnej siedzibie). Ale w innych sprawach równej szybkości nie widać: gdzie zapowiadany "raport otwarcia", przedstawiający zastany stan miasta? Raport otwarcia ma sens, jeżeli - jak sama nazwa wskazuje - przedstawia go się na otwarciu. Gdzie zapowiadana diagnoza stanu zadłużonego szpitala miejskiego przy ul. Żeromskiego? Tempus fugit - to zdanie powinien Damian Bartyla powtarzać sobie codziennie po przebudzeniu i po zaśnięciu. Wszak za symbol swojej kampanii wyborczej wybrał budzik, wskazujący, że jest już "za pięć dwunasta".

Komentarze:

Jeszcze nie ma komentarzy - możesz być pierwszy.

Pani/Pan

Adres e-mail

Komentarz

Zapamiętaj moje dane
Powiadom mnie o nowych komentarzach

Wpisz tekst z obrazka: