ZB 28 | 12.07.2021 | Środek życia | Edytor

Kresowianie na Jasnej Górze

​Pielgrzymka i plany na przyszłość. 4 lipca na Jasnej Górze spotkali się uczestnicy XXVII Pielgrzymki i Światowego Zjazdu Kresowian. Jak co roku, główną koordynatorką tego przedsięwzięcia była mieszkająca w Bytomiu Danuta Skalska. 

Rozpoczęto od mszy świętej, którą w Kaplicy Cudownego Obrazu odprawił ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. W kazaniu wspomniał on o przypadających w tym roku kresowych jubileuszach – m.in. o obronie Chocimia i zwycięskiej bitwie pod nim w roku 1621. Niemniej szczególnie ważna i bliska rocznica była inna rocznica. Dokładnie 4 lipca mijało 80 lat od zamordowania przez Niemców profesorów lwowskich uczelni. Notabene pomnik ku czci ofiar tej barbarzyńskiej zbrodni stoi także w Bytomiu, przed gmachem Państwowych Szkół Budownictwa.

Apel poległych

Po mszy Kresowianie w marszu pamięci przeszli pod tablicę poświęconą ofiarom ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów. Tam Krzysztof Przybylski odczytał apel pamięci i złożono kwiaty. Po zakończeniu oficjalnych uroczystości, w Auli im. Jana Pawła II odbyło się Otwarte Forum Kresowe. Brał w nim udział m.in. prezes Instytutu Pamięci Narodowej Jarosław Szarek. Mówił on m.in.: – Bez pamięci Kresów nie ma polskiej pamięci narodowej. Dzisiaj Kresów nie ma w Polsce tylko pod względem geograficznym, one są jednak w nas, to polska dusza. Jeżeli Kresy umrą, Polski już nie będzie. Jarosław Szarek wspominał też o ofierze mieszkańców tych ziem. – Tam spłynęło morze polskiej krwi, ale na tych ziemiach wciąż rozbrzmiewa język polski i są tam Polacy, którzy chcą, żeby ich dzieci były Polakami. Tam przetrwała polska rodzina, a to rodzina, z którą tak walczy współczesny świat, zawsze była i wciąć jest ostoją patriotyzmu.

Nie można ich pochować

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski w homilii upomniał się także o godny pochówek ofiar ukraińskiego ludobójstwa na Kresach Wschodnich. – Chociaż Polska i Ukraina nie mają do siebie żadnych pretensji terytorialnych, co więcej – Polska od 30 lat wspiera Ukrainę, to mimo licznych apeli do dzisiaj nie pochowano ofiar ludobójstwa. Co roku słyszymy obietnice, ale determinacja działaczy kresowych napotyka straszliwy mur, betonowy mur, którego nie da się przełamać – mówił kapłan.

Gościem zjazdu był też de Leon Popek, zastępca dyrektora Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN. Przypomniał, że na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej Polacy byli mordowani w około 4 tysiącach miejscowości, a 1400 polskich wsi i osad przestało istnieć. Ofiary tego ludobójstwa wciąż leżą w nieoznaczonych nawet drewnianym krzyżem „dołach śmierci”. – Od ponad 6 lat obowiązuje na Ukrainie zakaz poszukiwań, ekshumacji i pochówków poległych i zamordowanych Polaków – mówił dr Popek. – Dotyczy to nawet legionistów poległych w czasie I wojny światowej w walkach z Rosjanami. Najczęściej mówi się o zakazie ekshumacji wołyńskich, lecz to nie zakaz ekshumacji, ale pochówków jest najważniejszy. Nie możemy nawet pochować tych kości Polaków, które są wykopywane np. w czasie prac budowlanych i drogowych.

Pamięć pokoleń

Gośćmi zjazdu byli także: wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik, członek Zarządu Województwa Śląskiego Beata Białowąs oraz śląska Kurator Oświaty Urszula Bauer. To właśnie dzięki współpracy władz samorządowych oraz oświatowych województwa śląskiego ze środowiskami kresowymi w nowym roku szkolnym po raz pierwszy odbędzie się skierowany do młodzieży konkurs historyczny pod hasłem „Wołyń – pamięć pokoleń”. Ogłoszony zostanie on na terenie dwóch województw: śląskiego i dolnośląskiego. Jego zadaniem będzie kultywowanie wśród uczniów pamięci i szerzenie wiedzy o ludobójstwie dokonanym w czasie II wojny światowej przez ukraińskich nacjonalistów na Polakach mieszkających na Kresach Wschodnich.

Komentarze

Pani/Pan

Adres e-mail

Komentarz

Zapamiętaj moje dane
Powiadom mnie o nowych komentarzach

Wpisz tekst z obrazka:

Don't put anything here