Bytomski system monitoringu to 38 kamer non stop rejestrujących to, co dzieje się w najważniejszych punktach miasta, obraz… więcej >>>
Od wyborów samorządowych Bytomiem rządzi koalicja KO-PiS, czyli Koalicji Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. Co prawda magicy z… więcej >>>
Na 760-lecie lokacji Bytomia na prawie niemieckim Ratusz oraz jego agendy, miejscowe instytucje i organizacje
przygotowały turnieje, imprezy,… więcej >>>
Policjanci z bytomskiego garnizonu spotkali się w Bytomskim Teatrze Tańca i Ruchu "Rozbark". Okazją było doroczne Święto Policji.… więcej >>>
Zaklęte w szkle. Jedne są niewielkie i jako biżuteria stanowią ozdobę kobiecych strojów. Inne roztaczają barwne światło po zmroku lub są reklamówkami znanych firm. Spod rąk Jolanty Błasiak-Makowskiej wychodzą zachwycające szklane ozdoby przypominające średniowieczne witraże.
Niewielka pracownia bytomianki mieści się na tyłach sklepu zoologicznego „Dziupla”. Stąd też kiedy dwa lata temu zakładała swoją firmę rękodzieła artystycznego, nadała jej nazwę „Sówka”. – Sztuką interesowałam się od wczesnego dzieciństwa. Ukończyłam Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych w Katowicach. Potem przeżyłam epizod z rzeźbą i snycerstwem, co jest bardzo wyczerpującą fizycznie sztuką, a ostatecznie obroniłam pracę dyplomową na Wydziale Artystycznym Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie – opowiada pani Jolanta.
Mąż pomaga
Kilka lat temu bytomianka zainteresowała się ozdobami stanowiącymi połączenie szkła i metalu. Wykonywane są one metodą Tiffanyego, prekursora jednej z technik jubilerskich. Jest ona bardzo wdzięczna, bowiem można nią wykonać praktycznie wszystko.
W pracowni pani Joli można zobaczyć m.in. oryginalne kolczyki. Niektóre są w kształcie ważek, inne mają bardziej fantazyjne kształty. Na zamówienie klientów wykonuje również abażury lamp. Wykonanie jednego w zależności od wymiarów, a także wymogów klienta trwa od dwóch do trzech dni. Artystce często pomaga w ich wykonaniu mąż.
Szkło w piecu
Wykonanie takiej ozdoby jest tylko pozornie proste. Wszystko zaczyna się od doboru kolorystyki abażura. Następnie szkło jest przycinane specjalnym nożem wyposażonym w diamentowe ostrze. Jest to chyba najłatwiejszy etap pracy. W dalszej kolejności każdy kawałek szkła trzeba owinąć miedzianym drutem. Potem wszystko się łączy i spaja cyną. To ona ostatecznie decyduje o atrakcyjnym wyglądzie przedmiotu. – Wykonanie abażura lub innej ozdoby omawiam z klientami. Muszę być zorientowana w ich gustach. Liczy się również otoczenie, w jakim na co dzień żyją. Nawet najładniejsza lampa nie będzie ozdobą mieszkania, do którego wystroju nie pasuje – tłumaczy bytomianka.
Jakiś czas temu pani Jola zainteresowała się inną techniką łączenia szkła. Nabyła specjalny piec do jego wypalania. Technika polega na przycinaniu kawałków materiału do wymaganego kształtu. Całość jest do siebie przykładana, a szkło ma wtedy ostre krawędzie. Następnie szklane elementy trafiają do pieca, gdzie w temperaturze 840 stopni Celsjusza są wypalane przez trzy godziny. W tym czasie krawędzie topią się , zaokrąglają na brzegach i łączą. W piecu gotowe już elementy stygną przez całą dobę.
Ostatnim etapem jest malowanie wypalonych wzorów. Mogą być to motyle, lub ulubione przez wiele osób domki malowane we wzory rodem z popularnych książek. Jako dowód artystka pokazuje trzy domki z motywami z „Ani z Zielonego Wzgórza” oraz z filmowego „Domku na Prerii”. Na swoją kolej czeka jeszcze kilkunastoprocentowy motyl.
Na poprawę humoru
– Pandemia koronawirusa sprawiła, że mam nieco mniej zamówień komunijnych. Moja praca sprawia mi jednak więcej satysfakcji, kiedy widzę szczęśliwe miny moich gości przychodzących po szklane ozdoby. Uwięzieni w domach ludzie przychodzą do mnie prosząc o coś dla ozdobienia okna i poprawienia humoru. Myślę, że to mi się udaje – mówi bytomska artystka.
Nie wszyscy klienci są zainteresowani szkłem. Wiele osób prosi o namalowanie ciekawych wzorów na koszulkach. Kiedyś zjawił się nawet klient zainteresowany barwnym ozdobieniem swoich tenisówek.
W sieci. Pandemia koronawirusa uniemożliwia spotkania na żywo, więc prezydent Bytomia Mariusz Wołosz o sprawach miasta rozmawiał z bytomianami online.… więcej >>>
Przygotowali i czekają. Zarówno w Bytomiu, jak i w Radzionkowie władze stworzyły punkty masowych szczepień przeciwko COVID-19. Mogą one zacząć działać w każdej chwili, ale… więcej >>>
I jeszcze żwir. W zeszłym tygodniu mieliśmy wprawdzie niespodziewany i ostry atak zimy, ale ponieważ jest wiosna, to czas najwyższy na wymianę piasku… więcej >>>
Grasuje podpalacz? Trzy groźne pożary wybuchły w ciągu nocy z 13 na 14 kwietnia. Cztery dni wcześniej również było groźnie.
więcej >>>Odwołane. Kto się szykował na tegoroczne Święto Bytomia i Dni Radzionkowa, ten będzie się musiał obejść smakiem. Obydwie imprezy nie odbędą… więcej >>>
Postarali się o granty. Spory zastrzyk finansowy otrzymały bytomskie placówki kulturalne i stowarzyszenia zajmujące się krzewieniem kultury. Pieniądze przekazało im Ministerstwo Kultury,… więcej >>>
Był remont. Drewniany most wiszący nad Stawem Południowym w bytomskim parku miejskim doczekał się gruntownej odnowy. Podczas prac nieco zmieniono jego… więcej >>>
Komornik i co dalej? Po tym, jak komornik wszedł do Elektrowni Szombierki wiele osób straciło wszelką nadzieję na to, że uda… więcej >>>
Łagiewniki. Jak sprawić, by w sąsiedztwie ogródków działkowych nie powstawały dzikie wysypiska śmieci? Odpowiedzi na to pytanie szukali uczestnicy spotkania zorganizowanego… więcej >>>
Zwolnieni z teorii. Jak bezpiecznie korzystać z internetu? Jak chronić swoje dane i nie dać się nabrać na fake newsy? Odpowiedzi na te… więcej >>>
OGŁOSZENIA
DROBNE
W PONIEDZIAŁEK
W GAZECIE
W ŚRODĘ
W INTERNECIE!*
*za 15% dopłatą
22 października 2024
imieniny:
Halki, Filipa