ZB 34 | 23.08.2021 | Życie miasta | Edytor

Będziemy mieli klaster zielonej energii

​Samowystarczalni? Część naszych licznych terenów poprzemysłowych nie nadaje się na to, by stawiać na nich nowe budynki. Ale jak najbardziej mogą pojawić się tam farmy fotowoltaiczne sprawiające, że być może kiedyś staniemy się energetycznie samowystarczalni.

Droga do takich wytwórni zielonej energii jeszcze  daleka, ale najważniejszy pierwszy krok udało się zrobić w minionym tygodniu. 18 sierpnia prezydent Bytomia Mariusz Wołosz i przedstawiciele miejskich spółek Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej oraz Bytomskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego, a także reprezentant Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej zawarli porozumienie zakładające stworzenie klastra energii. 

W przyszłości klaster złożony z podmiotów wytwarzających, dystrybuujących oraz magazynujących i konsumujących energię ma zorganizować system energetyczny. Samowystarczalny i niezależny od wielkich podmiotów. – Podpisanie porozumienia to kolejny krok Bytomia w stronę rozwoju energetyki odnawialnej, wykorzystania czystych technologii, które musimy wpuścić do naszego życia, nauczyć się z nich korzystać dla dobra środowiska. Formuła, którą tworzymy w Bytomiu jest otwarta zarówno na duże firmy, jaki i na indywidualnych odbiorców – mówił po zawarciu porozumienia prezydent Mariusz Wołosz.

Głos zabierali także inni, między innymi prezes KSSE, dr Janusz Michałek, który komentował: – Klaster energii jest wyjściem naprzeciw temu, czego oczekują nasi przedsiębiorcy. W czasach transformacji energetycznej inwestorzy oczekują nie tylko terenów inwestycyjnych, ale też usług, które umożliwiają dostęp do zielonej energii, wytwarzanej w odpowiedzialny sposób. Klaster da impuls, który pozwoli ściągnąć do Bytomia kolejnych inwestorów. 

Parafowana umowa stwierdza, że powstanie zespół roboczy złożony z reprezentantów wspomnianych firm oraz samorządu. Jego zadanie ma polegać na opracowaniu modelu klastra. Poza tym powinien on przeprowadzić konsultacje z innymi podmiotami zainteresowanymi współpracą. W klastrze chodzi o to, by rozproszyć źródła energii, stać się bardziej autonomicznym energetycznie. Przykłady gmin, które podjęły wyzwanie utworzenia klastrów, pokazują, że tworząc powiązane ze sobą  mikroinstalacje, można realnie zaoszczędzić.

Nam, tez się powinno udać, bo mamy sporo terenów poprzemysłowych, na których ze względu na słabą jakość podłoża nie da się nić budować, ale stawiać farmy fotowoltaiczne można bez przeszkód. Takich terenów mamy aż 64 hektary, pierwsze już wytypowano. To między innymi zrekultywowane składowiska odpadów komunalnych przy ul. Kamieńskiej – Brzezińskiej czy ul. Strzelców Bytomskich-Magdaleny. – Jesteśmy tam w stanie wyprodukować łącznie 43 megawaty. Biorąc pod uwagę, że zapotrzebowanie energetyczne naszego miasta plasuje się na poziomie 25 megawatów, wyprodukowaną nadwyżkę możemy magazynować i sprzedawać – mówi zastępca prezydenta Michał Bieda. A to przysporzy gminie sporych dochodów.

Komentarze

Pani/Pan

Adres e-mail

Komentarz

Zapamiętaj moje dane
Powiadom mnie o nowych komentarzach

Wpisz tekst z obrazka:

Don't put anything here