Bytomski system monitoringu to 38 kamer non stop rejestrujących to, co dzieje się w najważniejszych punktach miasta, obraz… więcej >>>
Od wyborów samorządowych Bytomiem rządzi koalicja KO-PiS, czyli Koalicji Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. Co prawda magicy z… więcej >>>
Na 760-lecie lokacji Bytomia na prawie niemieckim Ratusz oraz jego agendy, miejscowe instytucje i organizacje
przygotowały turnieje, imprezy,… więcej >>>
Policjanci z bytomskiego garnizonu spotkali się w Bytomskim Teatrze Tańca i Ruchu "Rozbark". Okazją było doroczne Święto Policji.… więcej >>>
Jesień i ławeczka. Bytom uczcił Brunona Schulza podwójnie: u siebie i w jego rodzinnym Drohobyczu. W naszym mieście odbyła się Jesień Literacka, dedykowana właśnie pamięci Schulza, do Drohobycza pojechała wykonana w Bytomiu schulzowska ławeczka.
Bruno Schulz to jeden z dwóch – obok Stanisława Lema – najbardziej znanych na świecie polskich pisarzy. Wiele ich łączy, nieco dzieli. Oboje byli pochodzenia żydowskiego i urodzili się na Ziemiach Utraconych: Schulz w Drohobyczu, a Lem we Lwowie. Z tym, że dorobek Stanisława Lema jest imponujący, składa się nań około 50 książek. Schulz do światowej literatury wszedł dzięki zaledwie dwóm zbiorom opowiadań: „Sklepy cynamonowe” i „Sanatorium pod klepsydrą”.
W tym roku przypada 130. rocznica urodzin i 80. rocznica śmierci Brunona Schulza, który urodził się, całe życie mieszkał i został zamordowany w Drohobyczu. To miasto partnerskie Bytomia, nic więc dziwnego, że włączyliśmy w świętowanie Roku Brunona Schulza ogłoszonego przez senat Rzeczypospolitej Polskiej.
Był Polakiem
O Brunonie Schulzu i Drohobyczu mówił w ubiegłym tygodniu, podczas spotkania w miechowickim Pałacu prof. Stanisław Sławomir Nicieja – jeden z najlepszych znawców polskich Ziem Utraconych na Wschodzie, dla których ukuł nazwę: Kresowa Atlantyda. Jak zawsze w przypadku spotkań z prof. Nicieją – byłą to erudycyjna gawęda: o Drohobyczu i Schulzu, nie stroniąca od dygresji. – Schulz był polskim pisarzem – mówił prof. Nicieja. – Dzisiaj pewne środowiska próbują nam „kraść” pisarzy. Słyszałem już, że Tuwim był Żydem, Schulz był Żydem, teraz słyszę, że Lem był Żydem. Tymczasem Schulz nie znał jidysz, pisał po polsku, a jego wyobraźnia wyrastała z literatury i języka polskiego.
Profesor Nicieja mówił o Schulzu, jakiego nie znamy. – To był niski mężczyzna, trudno p nim było powiedzieć, że był przystojny – opowiadał Nicieja. – A równocześnie miał magnetyczny wpływ na kobiety. Kochały się w nim najpiękniejsze kobiety i to bynajmniej nie platonicznie. Autor „Kresowej Atlantydy” dodał, że Schulz uczył w drohobyckim gimnazjum rysunku i prac ręcznych. Te przedmioty nie cieszyły się zbytnim poważaniem, Schulz zarabiał zaledwie 50 złotych miesięcznie. Ale jego brat Izydor był – jakbyśmy to powiedzieli biznesmenem – i co miesiąc przekazywał autorowi „Sklepów cynamonowych” 500 złotych. To dzięki tym pieniądzom Bruno Schulz mógł spokojnie zajmować się twórczością artystyczną – rysować, malować i pisać.
Bogate miasto
Sporo uwagi Nicieja poświęcił Drohobyczowi. Dzisiaj wydaje się, że była to taka biedna galicyjska „dziura”. Tymczasem w pierwszej połowie XX wieku Drohobycz był bardzo bogatym miastem – wszystko dzięki znajdującym się wokół pobliskiego Borysławia złożom ropy naftowej. – Wystarczy zobaczyć, jak wyglądały kamienice w Drohobyczu – opowiadał Nicieja. – W Warszawie wszyscy zachwycają się Hotelem Bristol. Tymczasem w Drohobyczu są ulice, przy których stoją same takie budynki jak Bristol. Kamienice i wille drohobyckich milionerów: nafciarzy, pośredników, adwokatów, kupców, choć z reguły zaniedbane, z sypiącymi się elewacjami, nadal imponują bogactwem sztukaterii, kutymi bądź żeliwnymi ogrodzeniami, pięknem otaczających je zdziczałych dziś ogrodów.
W Drohobyczu w czasach II Rzeczypospolitej działała jedna z najnowocześniejszych w Europie rafinerii ropy naftowej – Polmin. Zarobki w niej wynosiły nawet 2000 złotych, a Polska była wówczas samowystarczalna w zakresie wydobycia ropy naftowej i produkcji paliw. – Do dzisiaj chwalimy się Gdynią i Centralnym Okręgiem Przemysłowym jako sukcesami III Rzeczypospolitej – mówił Nicieja. – Równocześnie nie pamiętamy, że borysławsko-drohobyckie zagłębie naftowe było inwestycją na marę COP-u. W takim właśnie mieście tworzył Bruno Schulz. Potem przyszli barbarzyńcy: Sowieci, Niemcy i znowu Sowieci. Schulza zastrzelił Niemiec, funkcjonariusz gestapo.
Ławeczka marzeń
Pamięć o genialnym pisarzu jest wciąż żywa – tak w rodzinnym Drohobyczu, jak w Bytomiu. W tym roku Bytom „podarował” Drohobyczowi ławkę przypominającą o Schulzu. Ławka (stal plus mozaika) wykonana została przez bytomskich artystów z galerii „Stalowe Anioły” i nosi poetycką nazwę „Ławeczka marzeń Błękitnookiego”. Mogła powstać dzięki inicjatywie Bytomskiego Klubu Samorządowego, który na ten projekt uzyskał dofinansowanie ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w ramach Konkursu „Polonia i Polacy za granicą 2022”.
Do Drohobycza na uroczystości w rocznicę śmierci Brunona Schulza pojechała delegacja z naszego miasta na czele z senator Haliną Biedą, która reprezentowała równocześnie Senat Rzeczypospolitej, Gminę Bytom oraz Bytomski Klub Samorządowy. Bytomska ławeczka schulzowska stanęła w godnym miejscu – naprzeciw Drohobyckiego Uniwersytetu Pedagogicznego. Uczelnia mieści się w budynku, w którym kiedyś funkcjonowało Państwowe Gimnazjum im. Króla Władysława Jagiełły, czyli szkoła, w której nauczycielem był Bruno Schulz.
I jeszcze wyjaśnienie gramatyczne. Czy należy odmieniać imię Brunona Schulza? Należy i to właśnie w formie: Brunona, a nie Bruna. Tak orzekł wybitny polonista, honorowy obywatel Bytomia profesor Piotr Obrączka, którego poprosiliśmy o konsultację w tej kwestii.
Artykuł był oglądany 666 razy.Uwaga bo jakis debil Lis sie polska pisownia po komentarzach szczyci.
Masz Redaktorze literowke Shulz=Schulz
Bo nawtyka Ci jak “swinia w koryto”
serdecznie pozdrawiam
Rzeczywiście. W tekście nazwisko Schulz pada kilka razy, tyle że za pierwszym razem w błędnej wersji.
Poprawiłem, przepraszam.
Wypełniona po brzegi hala, hat-trick Wiktorii Dziwok, płonąca czapka trenera – oto okoliczności ósmego z rzędu triumfu polonistek w mistrzostwach Polski
więcej >>>Adam Tomaszewski - dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie rozwiązał umowę o pracę za porozumieniem stron. Jednak sprawa może być znacznie poważniejsza. Prezydent Mariusz Wołosz złożył bowiem…
więcej >>>Kierujący Oddziałem Obserwacyjno-Zakaźnym i Hepatologii SzpitalaSpecjalistycznego nr 1 dr hab. n. med. Jerzy Jaroszewicz znalazł się wgronie osób mających największy wpływ na rozwój polskiej medycyny oraz…
więcej >>>Kierujący Oddziałem Obserwacyjno-Zakaźnym i Hepatologii Szpitala Specjalistycznego nr 1 dr hab. n. med. Jerzy Jaroszewicz znalazł się w gronie osób mających największy wpływ na rozwój polskiej…
więcej >>>OGŁOSZENIA
DROBNE
W PONIEDZIAŁEK
W GAZECIE
W ŚRODĘ
W INTERNECIE!*
*za 15% dopłatą
26 marca 2025
imieniny:
Larysy, Emanuela