ZB 50 | 10.12.2012 | Ciemna strona życia | Edytor

Desperaci chcieli się zabić

​Śródmieście, Szombierki. Dwa razy w ciągu zaledwie dwóch godzin opanowanie pomogło dyżurnemu komendy miejskiej st. asp. Dariuszowi Pawełczykowi odwieść zdesperowanych bytomian od zamiaru popełnienia samobójstwa.

Do zdarzenia doszło w miniony piątek. Krótko przed godziną 18 z dyżurnym telefonicznie skontaktował się 33-latek. Mężczyzna w chaotyczny sposób poinformował funkcjonariusza, że chce się zabić, po czym rozłączył się. Policjant wiele razy próbował dodzwonić się do desperata. Udało się to dopiero po godzinie. Okazało się, że 33-latek znajduje się w Szombierkach w sąsiedztwie jednego ze sklepów przy ulicy Zabrzańskiej. Wysłany tam patrol szybko zlokalizował borykającego się z problemami emocjonalnymi bytomianina i oddał go pod opiekę lekarzy. Niebezpieczeństwo zażegnano.  

Nie minęło kilka minut od zakończenia tej dramatycznej akcji, gdy Dariusz Pawełczyk ponownie stanął przed podobnym wyzwaniem. Tym razem dzwonił 65-letni mieszkaniec śródmieścia. Żyjący samotnie mężczyzna postanowił targnąć się na swoje życie. Znowu przydały się umiejętności prowadzenia rozmowy ze zdesperowanymi ludźmi. Dyżurny ustalił adres bytomianina i błyskawicznie wysłał do niego patrol. Pomoc przybyła na czas, samotny mężczyzna otrzymał fachowe wsparcie. 

Komentarze:

Jeszcze nie ma komentarzy - możesz być pierwszy.

Pani/Pan

Adres e-mail

Komentarz

Zapamiętaj moje dane
Powiadom mnie o nowych komentarzach

Wpisz tekst z obrazka: