ZB 8 | 21.02.2022 | Życie dzielnic | Edytor

Chaos na tabliczkach adresowych

​Śródmieście, Knajfeld. Wedle umieszczonych na tabliczkach z numerami domów przy ulicach Składowej oraz Towarowej informacji ta pierwsza należy do Zamłynia, a ta druga to już Śródmieście. Zdaniem naszego czytelnika taki podział jest absurdalny.

Swymi przemyśleniami nasz stały czytelnik podzielił się w liście. Pisał tak: „Jestem rodowitym bytomianinem. Zależy mi na naszym mieście w sensie dobrze pojętego lokalnego patriotyzmu. Denerwują mnie też absurdy. Odkąd pamiętam część Śródmieścia, „mój” Knajfeld, zaczynał się na wschodzie od ul Kolejowej i kończył na granicy z Karbiem. Od północy zaczynał się na ogródkach działkowych w okolicy obecnego stadionu Polonii Bytom, a kończył na południu na torach kolejowych. Za torami są Szombierki, a bliżej centrum, tak zwane Zamłynie. Na południe od ul.Pułaskiego jest równoległa ul. Przemysłowa, następnie ul. Składowa i ostatnia przy linii kolejowej ul. Towarowa. Ku mojemu zaskoczeniu, jakiś domorosły kartograf rozparcelował Knajfeld na Śródmieście, potem Zamłynie, by znowu powrócić do Śródmieścia. Sugeruję, aby wymienił błędnie wyprodukowane tabliczki na budynkach”.

Czytelnikowi nie sposób nie przyznać racji. Oto bowiem na budynku przy Składowej 16 mamy tabliczkę, a niej informację, że to „Zamłynie”. Natomiast Towarowa 1 czy 5 to jak wynika z kolejnych tabliczek już Śródmieście. A przecież te ulice są położone blisko siebie, Towarowa stanowi odnogę Składowej i biegnie do niej równolegle. 

Uwagi autora listu przekazaliśmy do Wydziału Komunikacji Medialnej i Promocji. W odpowiedzi rzeczniczka prasowa Ratusza, Małgorzata Węgiel-Wnuk napisała między innymi: „Obowiązek umieszczenia w widocznym miejscu na ścianie frontowej budynku tabliczki z numerem porządkowym leży po stronie właścicieli nieruchomości. 

Prócz numeru porządkowego zamieszcza się również nazwę ulicy.” 

Samorządy mogą nakazać właścicielom budynków, by na tabliczkach, których kszałt to one określają, umieszczali również nazwę miejscowości lub dzielnicy. W Bytomiu takiego obowiązku nie ma, ale istnieje taka możliwość. Rzeczniczka przypomina jednak, że nie mamy administracyjnie wyodrębnionych jednostek pomocniczych czyli dzielnic. W efekcie informacje o obrębach geodezyjnych, w ramach których znajdują się konkretne nieruchomości mogą nie pokrywać się z obszarami, jakie bytomianie zwyczajowo uznają za konkretną dzielnicę.

Komentarze:

Jeszcze nie ma komentarzy - możesz być pierwszy.

Pani/Pan

Adres e-mail

Komentarz

Zapamiętaj moje dane
Powiadom mnie o nowych komentarzach

Wpisz tekst z obrazka: