ZB 21 | 23.05.2022 | Życie dzielnic | Edytor

Biegli pamiętając o koledze

​Miechowice. Po dwóch latach przerwy spowodowanej pandemią wznowiono cieszący się ogromną popularnością Bieg Marka. Tradycyjnie wystartowali w nim przedstawiciele służb mundurowych, a dla „cywili” zorganizowano kategorię Open.

Bieg upamiętnia starszego sierżanta Marka Sienickiego zamordowanego w trakcie służby u zbiegu ulic Woźniaka i Fałata. Tragedia wydarzyła się 2 maja 1992 roku.

W tym roku podczas wytyczania trasy biegu zaszły zmiany. poprzednie pięć edycji organizowano na terenie dolomitowej sportowej doliny. Tamtejsza trasa była niełatwa, bowiem wiodła po okolicznych pagórkach. Amatorzy biegania musieli więc pokonywać sporej wielkości wzniesienia.

Tym razem bieg terenowy był pozornie łatwiejszy, bowiem odbył się na terenie miechowickiej Ostoi Leśnej. Brama startowa została ustawiona na skraju lasu przy ulicy Felińskiego. Zmaganiom przyglądali się kibice, w tym przypadkowi przechodnie, którzy nie wiedzieli wcześniej o imprezie.

Na starcie liczącej 8,5 kilometra leśnej trasy stanęło 185 zawodników. Podzielono ich na kilka kategorii. Oddzielną grupę stanowiły kobiety i mężczyźni. Stworzono również kategorię emerytów policyjnych oraz Open. Te z kolei podzielono na kategorie wiekowe. Dla wytrawnych biegaczy trasa 8,5 kilometra jest krótka. W trakcie takiego biegu należy jednak włożyć więcej wysiłku w krótszym czasie, co wiąże się z szybszym tempem. Zawodnicy dobiegli więc do mety bardzo zmęczeni.

Pomysłodawcą zorganizowania biegu upamiętniającego poległego policjanta jest młodszy inspektor Dariusz Dziurka, dzisiejszy Komendant Miejski Policji w Łodzi, a osiem lat temu zastępca szefa naszej policji. Bytomianin jesst od lat wielkim amatorem biegania. – Jako uczestnika biegów irytowało mnie, iż jest ich wiele i mundurowi muszą wiecznie gdzieś jeździć, zamiast w dużej grupie rywalizować ze sobą. Skontaktowałem się więc z również biegającym ówczesnym naczelnikiem Sztabu Policji, komisarzem Markiem Klimczakiem i organizacja imprezy ruszyła z miejsca – wspomina Dariusz Dziurka.

Dariusz Dziurka zjawił się również na tegorocznej edycji biegu, jednak z powodu kontuzji nie był w stanie wystartować. Kibicował jednak swoim młodszym kolegom.

Komentarze:

Jeszcze nie ma komentarzy - możesz być pierwszy.

Pani/Pan

Adres e-mail

Komentarz

Zapamiętaj moje dane
Powiadom mnie o nowych komentarzach

Wpisz tekst z obrazka: