Bytomski system monitoringu to 38 kamer non stop rejestrujących to, co dzieje się w najważniejszych punktach miasta, obraz… więcej >>>
Od wyborów samorządowych Bytomiem rządzi koalicja KO-PiS, czyli Koalicji Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. Co prawda magicy z… więcej >>>
Na 760-lecie lokacji Bytomia na prawie niemieckim Ratusz oraz jego agendy, miejscowe instytucje i organizacje
przygotowały turnieje, imprezy,… więcej >>>
Policjanci z bytomskiego garnizonu spotkali się w Bytomskim Teatrze Tańca i Ruchu "Rozbark". Okazją było doroczne Święto Policji.… więcej >>>
Wszystko przez dziury. Władze Radzionkowa i Piekar Śląskich przymierzają się do zmiany przebiegu rozdzielających te miasta granic. Nie wiadomo tylko, czy dojdą w tej sprawie do porozumienia i pogodzą swe interesy.
A wszystko zaczęło się od potwornych dziur w nawierzchni ulicy Pod Lipami. Przecina ona biegnącą w stronę Bytomia obwodnicę, czyli drogę krajową S11 i łączy Radzionków z Piekarami. Niemal w całości Pod Lipami leży w granicach Piekar. Do Radzionkowa należy zaledwie kilka jej metrów od międzygminnej granicy do wąskiego, mieszczącego jedno auto wiaduktu kolejowego. Problem w tym, że z drogi tej korzystają nie tylko samochody osobowe, ale także ciężkie auta dostawcze kierujące się do zakładów mięsnych „HAM” położonych na terenie Radzionkowa. To właśnie one odpowiadają za poważne uszkodzenie jezdni. W efekcie Pod Lipami jest chyba najgorszą ulicą w okolicy: pełna nie tylko wielkich dziur, ale nawet wyrw, wybrzuszeń i do tego z mocno uszkodzonym poboczem. Jej stan jest tak fatalny, że bezpiecznie poruszać się po niej można z prędkością nie większą, niż 20-30 kilometrów na godzinę (tak zresztą każą znaki). Kierowcy pokonujący tę trasę są narażeni na uszkodzenie auta i wypadki, a głównie tracą nerwy, klnąc na władze. Kolejne, zazwyczaj drobne remonty sprowadzające się do zalewania asfaltem co większych dziur, nie przynoszą efektu.
O to, kto powinien gruntownie wzmocnić i naprawić jezdnię, Radzionków i Piekary spierają się od dawna. Radzionków uważa, że Piekary, bo Pod Lipami to droga tej gminy. Piekary są przeciwnego zdania i też mają mocny argument: to wprawdzie nasza ulica, ale niszczą ją ciężarówki dojeżdżające do radzionkowskiej firmy, więc nie zamierzamy płacić. Spychanie odpowiedzialności trwało, aż włodarze Radzionkowa zaproponowali swym piekarskim odpowiednikom rozmowy o zmianie granic, które rozwiązałaby problem. Piekary nie wyraziły zainteresowania, a sprawa na jakiś czas utknęła w martwym punkcie. I tylko kierowcy wciąż dokonywali cudów jeżdżąc slalomem pomiędzy dziurami.
Ostatnio coś się ruszyło. Tym razem Piekary podczas spotkania prezydenta tego miasta Stanisława Korfantego z burmistrzem Gabrielem Toborem złożyły swemu sąsiadowi ofertę korekty granic. Jest on konkretna: Piekary zachowują ulicę Pod Lipami i przejmują działkę z zakładami mięsnymi. W zamian oddają Radzionkowowi obszary przy obwodnicy na sporej jej długości, także w okolicach przejazdu kolejowego, gdzie stykają się trzy gminy Radzionków, Piekary i Świerklaniec. Co ciekawe sytuacja w tym miejscu jest tak skomplikowana, że chodzący po kolędzie księżą odwiedzają te same domy, bo nie wiedzą dokładnie, jak przebiegają granice ich parafii.
Oferta jako się rzekło konkretna, ale kontrowersyjna. Piekary chcą oddać więcej ziemi, ale za nią otrzymać działkę z płacącą podatki do budżetu miasta firmą. Radzionków poniósłby zatem straty finansowe. Z drugiej strony zyskałby atrakcyjne, położone w sąsiedztwie obwodnicy i piekarskiego węzła autostrady tereny mogące okazać się rozwojowymi. Dylemat jest spory, urzędnicy w obydwu gminach próbują go rozwiązać. Decyzje powinny zapaść w trakcie następnego spotkania prezydenta Korfantego z burmistrzem Toborem. Zaplanowano je na przełom sierpnia i września.
Gdyby między gminami doszło do porozumienia w kwestii przesunięcia granic trzeba by zorganizować konsultacje społeczne (na mających podlegać korekcie terenach nikt nie mieszka) i uzyskać akceptację rządu.
Dziś przeczytałem , i stwierdzam, że ten artykuł to stek bzdur i nieścisłości, poczynając od tego ,że obwodnica Piekar to nie droga krajowa S11, tu widać jakie rozeznanie ma autor artykułu, niestety kiepskie.
Kolejna bzdura to stwierdzenie ,że tą drogą dojeżdżają ciężarówki tylko do HAM-a, a do PEC-u, to którędy dojeżdżają? , ponadto, piekarski PEC wysyła tą drogą ciężarówki z miałem do ważenia , bo u siebie wagi nie mają, 40 tirów miesięcznie , co daje 80 kursów w obie strony , właśnie tą drogą.
Droga chyba z 30 lat , albo i więcej nie widziała świeżego asfaltu , więc trudno żeby się nie zużyła, a remontów cząstkowych prawie tam nie robią.
Kolejna bzdura ,to stwierdzenie ,że “na zmianie granic, Radzionków zyskałby , rozwojową działkę przy obwodnicy” chyba autor tego tekstu, tej działki nie widział.
Działka bardzo stroma , przez którą przebiega linia wysokiego napięcia, do tego należy dodać ,że Piekary na tej działce ustanowiły “użytek ekologiczny” , chroniący występujące tam jakieś roślinki.
Ciekawy artykuł dotyczący tej drogi , został opublikowany w Przeglądzie Piekarskim Pana Turzańskiego
( http://www.przeglad.krzysztofturzanski.pl/) , gdzie jest nieco inne spojrzenie na ten problem , gdzie jest napisane ,że dzięki firnie HAM,i dwóm innym firmom zlokalizowanym wokół HAM-a , zatrudnienie znalazło 100 mieszkańców Piekar, którzy płacą podatki do swego miasta, którym nie trzeba wypłacać zasiłków , bo mają pracę , ale Pan Korfanty chyba by wolał , aby HAM-a nie było i 100 mieszkańców z Piekar roboty by nie miało.
Jeżeli Pan Tobor ma trochę oleju w głowie (a myślę ,że ma ), to nigdy się nie zgodzi na taką wymianę terenów , jaką zaproponował Pan Korfanty, tym bardziej ,że na owym terenie w najbliższym czasie powstanie kolejna inwestycja, budowa hali handlu hurtowego, to kolejna inwestycja w tym rejonie zakładów mięsnych HAM.
Jeżeli burmistrz pozbył się takiego terenu, to normalne by to nie było.
Marzenia bardzo realne. Zawarte w tytule pytanie może wydawać się absurdalne, ale nie brakuje w naszym mieście zapaleńców, którzy bez… więcej >>>
Dzikość puka do drzwi. Dziki, lisy, kuny, zające, bażanty, jastrzębie i pustułki. Wszystkie te dzikie zwierzęta można spotkać nawet w… więcej >>>
Piłka nożna. Przygotowujący się do rozgrywek drugoligowych piłkarze bytomskiej Polonii przebywają na obozie w Jarocinie. Spotkają się tam w sparingu z GKS Tychy.… więcej >>>
Wypatrują kąpiących się. Za kąpiel w stawie grozi mandat lub surowe upomnienie. W poprzednich latach przekonało się o tym sporo osób, ryzykujących życie… więcej >>>
Wystawa fotografii. Jak wyglądał miechowicki pałac w czasach swojej świetności oraz jak przeistaczał się w ruinę? Kto chce uzyskać odpowiedź… więcej >>>
Litania Wołyńska. Bytomski młodzieżowy teatr Erato wystąpił na Jasnej Górze. W czasie zjazdu i pielgrzymki Kresowian zaprezentował tam spektakl poświęcony zbrodni wołyńskiej,… więcej >>>
Liga obiecuje. – Na 99,9 procent jeszcze w tym roku odsłonimy rzeźbę Karin Stanek – stwierdza Anna Kowolik, szefowa Ligi Kobiet… więcej >>>
Pasja i sport. Szesnastolatek Marcin Kurzepa został tegorocznym Mistrzem Polski w Wędkarstwie Spławikowym, pokonując ogromną konkurencję rówieśników. Młody bytomianin twierdzi,… więcej >>>
Łagiewniki. Dobra wiadomość dla mieszkańców ulicy Adamka oraz ulic sąsiednich. Niedługo będą mogli oni korzystać z nowego, dobre wyposażonego boiska… więcej >>>
OGŁOSZENIA
DROBNE
W PONIEDZIAŁEK
W GAZECIE
W ŚRODĘ
W INTERNECIE!*
*za 15% dopłatą
22 października 2024
imieniny:
Halki, Filipa