Zb logo

  

   blogi   forum

Wiadomości

Komentarze / Blogi

Tomasz Nowak Tomasz Nowak

Kamera! Akcja! I nic nie widać

​Bytomski system monitoringu to 38 kamer non stop rejestrujących to,… więcej >>>


Marcin Hałaś Marcin Hałaś

Dobra koalicja, a przynajmniej najlepsza

Od wyborów samorządowych Bytomiem rządzi koalicja KO-PiS, czyli Koalicji Obywatelskiej… więcej >>>


Witold Branicki Witold Branicki

Krajobraz po historycznym spadku

​Na 760-lecie lokacji Bytomia na prawie niemieckim Ratusz oraz jego… więcej >>>


Jacek Sonczowski Jacek Sonczowski

Święto policji w teatrze “Rozbark”

​Policjanci z bytomskiego garnizonu spotkali się w Bytomskim Teatrze Tańca… więcej >>>



Panteon Bytomski

WŁADYSŁAW TARGALSKI - Lwowskie orlę i śląski powstaniec

O takich ludziach bez cienia przesady można powiedzieć, że ich życie mogłoby stać się kanwą kilku zapierających dech w piersiach i niezwykle ciekawych książek. W dzisiejszym odcinku Panteonu bytomskiego prezentujemy postać Władysława Targalskiego obrońcy Lwowa, powstańca śląskiego, choreografa i… zegarmistrza. Miał on nawet sporą szansę przejść do historii polskiej literatury.

Urodził się w 1904 roku we Lwowie. Wśród jego pamiątek rodzinnych było między innymi zdjęcie trzyletniego Dziunka w stroju małego Stańczyka. Tak przebranego berbecia rodzice zabrali ze sobą na bal karnawałowy. Ale słodkie dzieciństwo szybko się skończyło. Już jako dziesięciolatek wraz ze starszym bratem chodził na ćwiczenia drużyn Strzelca. Pierwszego listopada 1918 roku Ukraińcy opanowują Lwów. Samorzutnie tworzy się polska obrona. Za broń chwyta także młodzież, najmłodsi mają właśnie po 12-14 lat. To oni, często składając najwyższą ofiarę krwi i życia, jako Orlęta przejdą do polskiej historii i legendy. Wśród nich był czternastoletni Dziunek Targalski. Zachowała się jego fotografia opartego o karabin, w maciejówce, mundurze strzeleckim przeszytym z płaszcza. Do oddziałów obrony przyjmuje go sam późniejszy generał Ludwik Boruta-Spiechowicz. Na jednym ze zdjęć wśród żołnierzy otaczających Dziunka stoi kapitan Stanisław Maczek w czasie II wojny generał, dowódca polskiej dywizji pancernej na Zachodzie.

Targalski walczył m.in. w Ogrodzie Jezuickim. Tam zobaczyła go     pełniąca wówczas funkcję sanitariuszki lwowska poetka Maria Kazecka. W jej tomiku wierszy Kwiaty dalekie pomieszczony zostanie wiersz, którego bohaterem jest właśnie stojący na warcie Targalski piękny chłopiec, co w oczach ma róże. Gdyby Kazecka była bardziej znaną poetką, gdyby osiągnęła sławę Or-Ota, Zbierzchowskiego albo Hemara, tekst poświęcony Targalskiemu znalazłby się zapewne w podręcznikach literatury polskiej.
W czerwcu 1920 roku w obliczu bolszewickiej nawały we Lwowie rozlepiane są afisze nawołujące do wstępowania w szeregi armii. Targalski znów zgłasza się na ochotnika. Choć ma zaledwie szesnaście lat, szkoli starszych od siebie nowicjuszy. Bierze udział w bitwie pod Zadwórzem, nazwanej polskimi Termopilami, gdzie garść straceńców powstrzymała zagony konnej armii Budionnego. Ranny, z udem rozszarpanym szrapnelem, dostaje się do sowieckiej niewoli. Wywieziony zostaje aż do Charkowa, do obozu pracy przymusowej, skąd ucieka. Pociągiem dociera do Kijowa, a stamtąd wraca do domu idąc prawie całą drogę pieszo, wzdłuż torów kolejowych. Kiedy obdarty i wynędzniały wchodzi do zegarmistrzowskiego zakładu swego ojca ten w pierwszej chwili nie poznaje syna. Ledwo wydobrzał już wraz z dwustuosobową grupą lwowskich ochotników rusza na Śląsk, by walczyć tam w trzecim powstaniu. Jest członkiem załogi pociągu pancernego. 3 maja 1991 roku, w siedemdziesiątą rocznicę III powstania śląskiego, prezydent RP Lech Wałęsa napisze w liście do Targalskiego: Chylę dziś czoła przed Pana i Pańskich towarzyszy broni ofiarnością, patriotyzmem i odwagą.
W okresie międzywojennym Władysław Targalski prowadzi zakład zegarmistrzowski przy placu Akademickim we Lwowie. Ale jest też fordanserem w lwowskich lokalach, pisze wówczas książkę zatytułowaną Nocni ludzie, której rękopis nie zachował się. W 1939 roku po raz czwarty w życiu wyrusza na wojnę. Znów dostaje się do niewoli, ponownie z niej ucieka i wraca do Lwowa. Kiedy miasto zostaje zajęte przez Sowietów zarabia na życie jako tancerz w teatrze. Po wybuchu wojny niemiecko-radzieckiej zostaje aresztowany przez gestapo za działalność konspiracyjną. Jest więźniem obozów koncentracyjnych w Majdanku i Buchenwaldzie.
W 1945 roku trafia do Bytomia. Działalność tutaj zaczyna jako choreograf spektakli, jakie w 1945 i 1946 roku wystawiane są tutaj przez teatr powszechny przy miejskim domu kultury. Współpracuje także przy tworzeniu baletu Opery Śląskiej. Otwiera zakład zegarmistrzowski przy ul. Dworcowej, który istnieje do chwili obecnej, dziś prowadzony przez Antoniego Iskałę. Przez 17 lat jest członkiem Miejskiej Rady Narodowej w Bytomiu i równocześnie aktywnym działaczem… Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej. Tego ostatniego faktu nie sposób zrozumieć, ani w uczciwy sposób wytłumaczyć. Kiedy w 1988 roku powstaje w Bytomiu oddział Towarzystwa Miłośników Lwowa Targalski otrzymuje od jego pierwszego prezesa Adama Kostka herb Semper Fidelis (Zawsze wierny). Wśród wielu odznaczeń, jakimi został uhonorowany jest m.in. Krzyż Walecznych oraz Krzyże Oficerski i Kawalerski medalu Polonia Restituta.
Władysław Targalski umarł w lipcu 1995 roku, spoczywa na cmentarzu Mater Dolorosa przy ul. Piekarskiej.

22 października 2024

imieniny:
Halki, Filipa

Galeria Tomenki

Nasze akcje

  • Panteon bytomski

    Cykl artykułów o ludziach, którzy na przestrzeni wieków zasłużyli się dla Bytomia. więcej >>>

Redakcja


Ostatnie komentarze: