Zb logo

  

   blogi   forum

Wiadomości

Komentarze / Blogi

Tomasz Nowak Tomasz Nowak

Kamera! Akcja! I nic nie widać

​Bytomski system monitoringu to 38 kamer non stop rejestrujących to,… więcej >>>


Marcin Hałaś Marcin Hałaś

Dobra koalicja, a przynajmniej najlepsza

Od wyborów samorządowych Bytomiem rządzi koalicja KO-PiS, czyli Koalicji Obywatelskiej… więcej >>>


Witold Branicki Witold Branicki

Krajobraz po historycznym spadku

​Na 760-lecie lokacji Bytomia na prawie niemieckim Ratusz oraz jego… więcej >>>


Jacek Sonczowski Jacek Sonczowski

Święto policji w teatrze “Rozbark”

​Policjanci z bytomskiego garnizonu spotkali się w Bytomskim Teatrze Tańca… więcej >>>



Panteon Bytomski

STANISŁAW HORAK - Poeta i politruk

Stanisław Horak wszystkie swoje książki napisał w Bytomiu. Osiem zbiorów wierszy i osiem powieści. Był wybitnym poetą. Ale równocześnie człowiekiem zamkniętym w sobie, jakby gdzieś w głębi skrywał jakąś mroczną tajemnicę. Człowiekiem rozdartym pomiędzy piękną metafizyczną poezją a działalnością polityczną, o której jeden ze znanych śląskich literatów mówi dziś: Niektóre wybory Horaka przerażały mnie. A równocześnie w jego członka Egzekutywy Komitetu Wojewódzkiego PZPR mieszkaniu stało popiersie Piłsudskiego, na ścianie wisiały ryngrafy z Matką Boską.

Rozmiar: 6502 bajtów   Urodził się w Tarnopolu w 1925 roku. Można przypisać go więc do pokolenia Kolumbów, generacji, której młodość przypadła na lata wojny i okupacji. Od 1943 do 1944 roku walczył w Armii Krajowej czytamy w życiorysie pisarza, jaki sam autoryzował. 18-letni Horak walkę rozpoczął najprawdopodobniej w tworzonych samorzutnie oddziałach samoobrony, jakie powstawały na naszych ziemiach wschodnich w obliczu eksterminacji polskiej ludności przez oddziały ukraińskich nacjonalistów. Te zbierane doraźnie oddziały polskiej samoobrony wchodziły potem w struktury Armii Krajowej, podporządkowywały się jej. Ale najważniejszy wydaje się fakt, że Stanisław Horak w późniejszym swym życiu konsekwentnie przypisywał się do tradycji AK w PRL-u stanowiło to formę deklaracji.
W 1944 roku Horak został żołnierzem Ludowego Wojska Polskiego. W jaki sposób akowiec trafia do tej formacji? Jeden z przyjaciół pamięta jego szczere chyba zwierzenie: Tak bałem się Ruskich, że wstąpiłem do wojska. Były to czasy, kiedy akowców wywożono na wschód, więc mundur wydawał się schronieniem. Z okresu służby wojskowej można przywołać obrazy, które znamy jedynie z relacji samego pisarza: służba w oddziałach saperskich, śmierć wielu współtowarzyszy, dramatyczne przeżycia. Jeszcze pod koniec życia, w dwuwersowej zaledwie miniaturze jakże wymownie zatytułowanej Dowód osobisty napisze: za mną idzie / zabita kompania. Jedno pozostaje bezsporne: wojna była dla niego doświadczeniem traumatycznym. Jej wspomnienia jak demony nieraz powracały, co wspominają towarzysze alkoholowych nocy poety. W 1950 roku Horak w stopniu porucznika (dopiero po latach, jako kombatant, otrzyma awans na kapitana) opuszcza armię i osiedla się w Bytomiu. Tutaj przy ulicy Karola Miarki będzie mieszkał przez następne 40 lat, do śmierci.

Służba wojskowa nie pozwoliła mu na naukę, na studiowanie. Podejmuje więc pracę w Wojewódzkim Przedsiębiorstwie Hurtu Spożywczego. Jednak budzi się w nim talent literacki. W 1955 roku debiutuje na łamach Dziennika Zachodniego wierszem Warkocz Bereniki. Przez dwa lata wraz z m.in. z Krystyną Broll-Jarecką i Tadeuszem Kijonką należy do grupy literackiej Domino, której był współorganizatorem. W 1956 roku zostaje członkiem zespołu redakcyjnego tygodnika Przemiany, w 1958 publicystą Trybuny Robotniczej. Pierwszy jego tomik wierszy Czerwona latarnia ukazuje się w roku 1957, kolejny zatytułowany Jesień zaczyna się w nocy w roku 1961.
Cały czas pisze, wydaje kolejne książki. Ale równocześnie zaczyna robić karierę partyjną. Od roku 1970 jest członkiem Ogólnopolskiego Komitetu Frontu Jedności Narodu. Działa w PZPR, gdzie najwyższe funkcje osiągnie w najciemniejszym czasie stanu wojennego. W latach 1981-83 jest członkiem Egzekutywy Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Katowicach i równocześnie przewodniczącym Komisji Kultury KW. Wydaje się, że to typowa kariera twardogłowego politruka. Pisarze, z którymi rozmawiałem rozmaicie oceniają postawę Horaka z tamtych lat. Czy była to prawdziwa wiara w marksizm, czy jedynie koniunkturalizm, sposób na robienie kariery? To był ciemny człowiek, nikomu nigdy nie pomógł. Ze względu na jego działalność partyjną środowisko pisarskie traktowało go trochę z dystansem, nie uważało za swego. Bardzo lubił Czechy, często nawet nucił czeskie piosenki. W 1968 roku, kiedy wojska Układu Warszawskiego wkroczyły do Czechosłowacji, ta miłość nagle się skończyła opowiada jeden z rówieśników Saszy, bo tak nazywano Horaka. Ale równocześnie dodaje: W poezji był zupełnie inny. Może to była dla niego forma odkupienia, samooczyszczenia? Rzeczywiście, w żadnym z tekstów poetyckich Horaka nie znajdziemy chociaż śladu marksistowskiej deklaracji ideowej. W tym sensie życia nie mieszał z twórczością. Więcej jeden z wczesnych wierszy poświęcił węgierskiemu powstaniu 1956 roku.
Inny z literatów mówi: Jego wybory z czasów stanu wojennego mnie przerażały. Ale może te akurat decyzje wynikały z kultu munduru, który gdzieś w sobie zawsze nosił. Ktoś inny zapamiętał jednak taką sytuację: po wizycie Jaruzelskiego i jego spotkaniu z aktywem partyjnym w Katowicach, Horak pisze notatkę, w której rezygnuje z członkostwa w PZPR. Wezwano go potem do Komitetu Wojewódzkiego, opieprzono brzmi relacja. Sasza przestraszył się i notatkę wycofał. Ale wkrótce odszedł, czy też usunięto go z egzekutywy KW. Może to właśnie była metafora osobowości Horaka mieszanina strachu i próby ocalania godności. Oczywiście przynależność partyjna wiele wtedy ułatwiała. Mogła być wyrazem konformizmu, w wypowiedziach publicystycznych Horaka nie brakowało pochwał socjalistycznej ideologii. Ale na pytanie dlaczego został aparatczykiem, miał kiedyś (znów w gronie przyjaciół, przy wódce) odpowiedzieć: Gdyby nie ja, to by jeszcze gorszego ch… wzięli.
Horak ateista, jak każdy człowiek, potrzebował jakiejś wiary. Trzymał do chrztu syna przyjaciela bytomskiego poety, który dziś tak wspomina tę sytuację: Kiedy powiedziałem księdzu Wacławowi Schenkowi, że chrzestnym ma być Horak, ksiądz zgodził się, ale chciał z nim przedtem porozmawiać. Wiedział, że Horak jest czerwony, partyjny, niewierzący. Gadali chyba ze dwie godziny. Potem Sasza powiedział mi, że rozmawiali o Bogu i on księdzu Schenkowi powiedział, że Ten mój Bóg jest nieco inaczej malowany. W czasie mszy świętej połączonej z chrztem odmawiał wszystkie modlitwy, wykonywał znak krzyża. Pogrzeb jednak miał świecki, lecz umarły nie ma już wpływu na to jak go chowają.
W 1968 roku ukazuje się pierwsza powieść Horaka Pustelnia. Lata 70. pisarz wypełnia właśnie aktywnością prozatorską. Pustelnia będąca studium totalitaryzmu, kłamstwa i przemocy miała walor literacki. Wartościowe było również Pole chwały. Późniejsze, już gorsze, powieści osuwały się w publicystykę. Wojenne motywy autor okraszał ideologicznymi wtrętami, wywody bywały niejasne. Wybitny poeta stał się przeciętnym prozaikiem. I nagle w 1987 roku powrócił do poezji tomem Samorzeźby jednym z najlepszych w swoim dorobku. W 1990 roku ukazuje się jeszcze zbiór zatytułowany Arrasy. Złoty ul. Poeta wydał go własnym sumptem, co dla pisarza przyzwyczajonego do możliwości druku w dużych wydawnictwach musiało być gorzkim doświadczeniem. Wydaje się również, że przeżywał wówczas dramat załamania wiary i idei, w jakie wierzył. W ostatnich Arrasach znalazła się miniatura pt. Fundowanie własnego sztandaru: Powoli zszywam godziny / strachu / i wstydu. Umarł 10 września 1990 roku. Kilka godzin przed śmiercią przepisał na czysto z pokreślonego rękopisu swój ostatni wiersz Powojenny fortepian Chopina.
W 2000 roku nakładem Górnośląskiego Towarzystwa Literackiego ukazało się Studium ciszy wybór wierszy Stanisława Horaka, prezentujący przekrój całej jego twórczości. Od siedmiu lat, jesienią, organizowane są turnieje jednego wiersza jego imienia, gromadzące co roku kilkudziesięciu poetów. Polityczna działalność Horaka nie obchodzi już nikogo tutaj przypominam ją z obowiązku historyka, rekonstruującego, poplątane nieraz, biografie. Pozostały za to po nim w polskiej literaturze piękne, metafizyczne wiersze. Wszystkie napisane w Bytomiu.

22 października 2024

imieniny:
Halki, Filipa

Galeria Tomenki

Nasze akcje

  • Panteon bytomski

    Cykl artykułów o ludziach, którzy na przestrzeni wieków zasłużyli się dla Bytomia. więcej >>>

Redakcja


Ostatnie komentarze: