Zb logo

  

   blogi   forum

Wiadomości

Komentarze / Blogi

Tomasz Nowak Tomasz Nowak

Kamera! Akcja! I nic nie widać

​Bytomski system monitoringu to 38 kamer non stop rejestrujących to,… więcej >>>


Marcin Hałaś Marcin Hałaś

Dobra koalicja, a przynajmniej najlepsza

Od wyborów samorządowych Bytomiem rządzi koalicja KO-PiS, czyli Koalicji Obywatelskiej… więcej >>>


Witold Branicki Witold Branicki

Krajobraz po historycznym spadku

​Na 760-lecie lokacji Bytomia na prawie niemieckim Ratusz oraz jego… więcej >>>


Jacek Sonczowski Jacek Sonczowski

Święto policji w teatrze “Rozbark”

​Policjanci z bytomskiego garnizonu spotkali się w Bytomskim Teatrze Tańca… więcej >>>



Panteon Bytomski

MAX KOPFSTEIN - Naczelny rabin Bytomia

Gdy zmarł w prasie pisano: Odszedł patriarcha. Istotnie, dr Max Kopfstein bohater dzisiejszego Panteonu bytomskiego kierując przez 37 lat żydowską gminą wyznaniową w Bytomiu, stał się autorytetem nie tylko dla swoich współwyznawców. Przypomnienie jego postaci, człowieka z zamkniętej już epoki, przenosi nas w czasy, w których mniejszość żydowska stanowiła istotny komponent społeczności Bytomia.

Max Kopfstein podobnie jak wielu jego poprzedników na urzędzie rabinackim w Bytomiu nie był rodowitym bytomianinem. Nie był nawet obywatelem pruskim, przyszedł bowiem na świat jako poddany Habsburgów. Urodził się 8 grudnia 1856 r. w Pomacs na Węgrzech, mieście położonym niedaleko Budapesztu, w wielodzietnej (miał ośmioro rodzeństwa) rodzinie o silnych tradycjach rabinackich. Pierwszym nauczycielem Talmudu był ojciec, a młody Max szybko okazał się pojętnym i zdolnym uczniem, o dużych umiejętnościach retorycznych. Wysłano go więc na studia do Würzburga, gdzie pobierał nauki u rabina Seligmana Bambergera. Intelektualnie Kopfstein reprezentował stanowisko umiarkowanie zachowawczego judaizmu, otwartego wszakże na bardziej nowoczesne poglądy. Był typowym przykładem Żyda zasymilowanego w kulturze niemieckiej. Znał naturalnie jidysz, ale językowym żywiołem, w jakim się poruszał, była niemczyzna. Z uznaniem pisał o jednym ze swoich poprzedników, rabim Izraelu Deutschu z Białej Prudnickiej, który język niemiecki uczynił urzędowym językiem bytomskiej gminy żydowskiej. Znamienny dla postawy ideowej Kopfsteina był głęboki lojalizm wobec państwa. Dostrzegano to i podkreślano już w czasach studenckich.
Po latach nauki w Würzburgu nadeszły dla Kopfsteina lata wędrówki. Pracować mu przyszło w różnych, odległych od siebie miejscowościach monarchii pruskiej: w Pasewalk na Pomorzu, w Elblągu i w zachodnioniemieckim mieście wypoczynkowym Bad Ems. Ostatnim przystankiem okazał się Bytom, gdzie trafił w życia połowie jako 33-latek, człowiek w pełni już uformowany i doświadczony. Ponieważ miejscowy rabin, dr Ferdinand Rosenthal, opuścił miasto obejmując analogiczną funkcję we Wrocławiu, Kopfstein powołany został na jego miejsce. W marcu 1889 r. stał się więc bytomskim rabinem, który to urząd piastować miał przez kolejnych 37 lat.
Gmina żydowska Bytomia uchodziła wówczas za stosunkowo młodą, liczyła bowiem nieco powyżej stu lat. Liczebnie nie była bez znaczenia, obejmowała w 1889 r. prawie 2,3 tys. dusz. Słynęła także na Górnym Śląsku z prężnej działalności charytatywnej, a samopomocowa organizacja Chewra Kadisza poszczycić się mogła wieloma dokonaniami. Jednym z pierwszych ważnych dokonań Kopfsteina była szybka finalizacja zapoczątkowanego w 1883 r. projektu opracowania dziejów żydowskiej diaspory Bytomia. W efekcie już w 1891 r. w bytomskiej drukarni Nothmanna ukazała się skromna objętościowo, acz niezwykle ważka publikacja: Geschichte der Synagogen-Gemeinde in Beuthen O/S (Historia gminy żydowskiej w Bytomiu), gromadząca podstawowe dane o przeszłości miejscowych Żydów. Kopfstein nie był historykiem, ale z zadania, które przed nim postawiono wywiązał się doskonale. Wartość jego pracy podnosił fakt, że opierała się ona na kwerendach autora w archiwum miejskim oraz wykorzystywała ustne przekazy wiekowych członków gminy.
Z biegiem lat Kopfstein stał się jedną z czołowych postaci lokalnej elity, co w dużej mierze było zasługą jego charakteru, był bowiem człowiekiem otwartym, tolerancyjnym, gotowym do pomocy, świetnie wykształconym. Udzielał się aktywnie w życiu społeczno-kulturalnym należał do Towarzystwa Historyczno-Muzealnego, w międzywojniu działał w Górnośląskim Związku Kulturalnym, nie pozostał obojętnym w czasie plebiscytu i powstań, konsekwentnie opowiadając się za przynależnością regionu do Niemiec. W czasie I wojny światowej, wespół z ks. Augustinem Schwierkiem, towarzyszył wojskom niemieckim, wkraczającym do Kongresówki, aby pośredniczyć w kontaktach między armią a ludnością polską (ks. Schwierk) i żydowską (Kopfstein) Będzina, Sosnowca i innych miejscowości Zagłębia. Kontynuował też charytatywne tradycje bytomskich Żydów, pomagając w czasie trwania wojny rosyjskim jeńcom wojennym.
Problemy z sercem sprawiły, że wyjechał na kurację do znanej kliniki w Bad Nauheim w górach Taunus. Zmarł tam 31 sierpnia 1924 r., w wieku 67 lat. Pochowano go jednak w Bytomiu, na nowym cmentarzu żydowskim. Jego nagrobek stanowi dziś jeden z bardziej charakterystycznych obiektów tej nekropolii. Kopfstein nie dożył nocy kryształowej i zniszczenia synagogi. Nie dożył też zagłady miejscowych Żydów. Jednak to w dużej mierze i jego zasługa, że pamięć o żydowskiej wspólnocie Bytomia przetrwała holokaust.

22 października 2024

imieniny:
Halki, Filipa

Galeria Tomenki

Nasze akcje

  • Panteon bytomski

    Cykl artykułów o ludziach, którzy na przestrzeni wieków zasłużyli się dla Bytomia. więcej >>>

Redakcja


Ostatnie komentarze: