ZB 15 | 11.04.2022 | Życie miasta | Tomasz Nowak

Rozpadła się koalicja rządząca Bytomiem

​Dymisja wiceprezydenta Gawrona.  To koniec współrządzącej naszym miastem koalicji Koalicji Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. Zerwało ją drugie z tych ugrupowań stawiając szereg zarzutów prezydentowi Mariuszowi Wołoszowi. Do dymisji podał się jego zastępca Waldemar Gawron.

O napięciach w łonie koalicji mówiło się od dawna, ale raczej po cichu.  Nikt chyba zatem nie spodziewał się, że sprawy zajdą aż tak daleko. W miniony poniedziałek PiS wydało oświadczenie, które zaczęło od stwierdzenia, że dotychczasowa współpraca tej partii z ekipą prezydenta Wołosza przyniosła wiele pozytywnych dla Bytomia efektów. 

Potem nie jest już tak miło. Zacytujmy oświadczenie: „Jednakże od dłuższego czasu z niepokojem obserwowaliśmy działania prezydenta miasta Mariusza Wołosza podważające sens takiej współpracy. Nasilające się  ataki na rząd połączone z brakiem wizji rozwoju miasta  oraz nieakceptowane przez nas decyzje, takie jak np. zmiana organizacji ruchu na ul. Karola Miarki, opóźnienia w realizacji inwestycji wybranych przez mieszkańców w ramach budżetu obywatelskiego czy zaniechania w dziedzinie rozbudowy i działalności składowiska odpadów, poddają w wątpliwość sens dalszej współpracy. Wielokrotne rozmowy i podejmowane próby stworzenia spójnej wizji przyszłości naszego miasta oraz zasad dalszej partnerskiej współpracy, nie przyniosły żadnych rezultatów. Niestety, prezydent miasta wybrał stagnację Bytomia zamiast jego rozwoju. Wybrał konflikt zamiast spokoju. Nie akceptujemy działań prezydenta Bytomia zmierzających do wciągnięcia naszego miasta w wywołane przez opozycję spory polityczne na szczeblu krajowym.  To wszystko w połączeniu z próbą marginalizacji Prawa i Sprawiedliwości i jego przedstawicieli uniemożliwiają nam dalsze trwanie w fikcyjnym od kilku miesięcy porozumieniu”.

Tego samego dnia z zajmowanego stanowiska zrezygnował nominowany przez PiS wiceprezydent Gawron. Prezydent Wołosz twierdzi, że jest zaskoczony decyzją PiS i odrzuca stawiane mu zarzuty. Jego zdaniem dawny koalicjant nie przedstawił żadnych merytorycznych argumentów, a jedynie szukał pretekstu do odejścia. Szerzej na ten temat przeczytać można a wywiadzie z Mariuszem Wołoszem. Trzymiesięczne wypowiedzenie złożył także rekomendowany przez to ugrupowanie prezes Zakładu Budynków Miejskich-Towarzystwa Budownictwa Społecznego, Andrzej Maciak. Jednak zdecydowana większość pracowników ZBM-TBS podpisała się pod wnioskiem o zachowanie Maciaka na stanowisku. 

Tak naprawdę jednak bytomski KOPiS rozpadł się przez konflikt o zarządzane przez Bytomskie Przedsiębiorstwo Komunalne wysypisko. O tym też piszemy szerzej w innym miejscu. Prezydent musi teraz poszukać nowej większości w Radzie Miejskiej. Ma tam obecnie tylko 9 radnych KO. Może liczyć pewnie na niektórych rajców niezależnych oraz głównie na członków Stowarzyszenia Budujmy Bytom, ale jak sam twierdzi nie wejdzie z nim w koalicję. Zapowiada, że będzie rozmawiał z poszczególnymi radnymi, by ich przekonywać do swoich pomysłów. Od części ma deklaracje współdziałania. Okazuje się poza tym, że podejmowane były próby przeciągnięcia na stronę KO radnej Iwony Pakosz z PiS. 

SBB takiej oficjalnej współpracy pewnie by chciało, mówi się nawet, że ma kandydata na wiceprezydenta, ale jednocześnie nie będie umierało za to, by został on powołany. SBB lada moment urośnie zapewne w siłę, bo wedle niepotwierdzonych informacji dołączyć do tego klubu mogliby Krzysztof Gajowiak, który niedawno odszedł z Bytomskiej Inicjatywy Społecznej oraz niezależny Andrzej Wężyk. 

Do wyborów półtora roku. Tradycyjnie jak w ostatnich trzech kadencjach rządząca na początku większość nie dotrwała do końca kadencji. Czekają nas ciekawe, ale też może i burzliwe czasy.    

TOMASZ NOWAK 

Komentarze

Pani/Pan

Adres e-mail

Komentarz

Zapamiętaj moje dane
Powiadom mnie o nowych komentarzach

Wpisz tekst z obrazka:

Don't put anything here