ZB 29 | 19.07.2021 | Życie sportowe | Edytor

Mistrzostwa bez niespodzianek

​Tenis ziemny. We wszystkich czterech finałach rozgrywanych na kortach Górnika Bytom 95. Narodowych Mistrzostw Polski spotkali się zawodnicy lub pary rozstawione z numerami 1. i 2. To jednak absolutnie nie znaczy, że zabrakło emocji. Było ich sporo, a turniej stał na bardzo wysokim poziomie.

Pretendujący do tytułów najlepszych w Polsce tenisiści ziemni (po 32 kobiet i mężczyzn) spotkali się w naszym mieście po raz drugi z rzędu. Trwające ponad tydzień i przerywane kapryśną pogodą mistrzostwa były ze wszech miar wyjątkowe. Zorganizowano je w roku stulecia Polskiego Związku Tenisowego, a pula nagród sięgała 700 tysięcy złotych. Medaliści otrzymali samochody marki mercedes klasy A. Na wicemistrzów zaś czekały czeki opiewające na 40 tys. Było zatem o co walczyć. 

Tytuł obroniony

Wśród pań niespodzianki nie odnotowano. Broniąca tytułu sprzed roku Magdalena Fręch triumfowała. W ostatnim finale tegorocznej edycji rozstawiona z numerem drugim tenisistka Górnika Bytom pokonała Katarzynę Kawę 6:3, 6:4. Finał stał na bardzo wysokim poziomie, i co ciekawe obie w tym tygodniu zagrają w singlu oraz razem w deblu w turnieju WTA Tour na kortach Arki Gdynia

Komentując swój sukces Fręch mówiła między innymi: – Tytuł smakuje wyśmienicie, mimo że jest to kolejny raz, to cieszę się, jakby to był mój pierwszy. Nie można porównywać tego finału z ubiegłorocznym, bo jesteśmy innymi zawodniczkami. Minął rok i dużo się zmieniło. Mecz był bardzo wyrównany i wszystko mogło się potoczyć w drugą stronę. Tym bardziej cieszę się, że domknęłam to w swoją stronę. 

Trudne spotkanie

W gronie panów też bez zaskoczeń. Najwyżej rozstawiony Kamil Majchrzak zrobił to, co miał i zdobył złoty medal. 95. W piątkowym finale tenisista LOTOS PZT Team pokonał 7:6 (7-4), 6:1 broniącego tytułu Kacpra Żuka (LOTOS PZT Team), występującego z numerem drugim. Nowy mistrz tak komentował po meczu: – Było to bardzo trudne spotkanie. Znamy się dobrze, trenujemy razem. Ani ja, ani Kacper nie mieliśmy jak się zaskoczyć, chociaż to był nasz pierwszy oficjalny mecz. Wyniki, które Kacper robił przez ostatnie 1,5 roku, pokazują jak dobrym jest tenisistą i jak bardzo się rozwija, dogania mnie i mam nadzieję, że w perspektywie czasu również Huberta Hurkacza. 

W deblu mężczyzn najlepsi okazali się Szymon Walków i Jan Zieliński (obaj LOTOS PZT Team), a u kobiet – Weronika Falkowska (LOTOS PZT Team) i wspomniana już Katarzyna Kawa. W turniejach pocieszenia triumfowali Aleksandra Wierzbowska i Jan Zieliński. 

Przyjechały gwiazdy

W pierwszych dniach zawodów na kortach przy ulicy Tarnogórskiej pojawili się goście specjalni. Gwiazdy naszego tenisa Agnieszka Radwańska oraz Jerzy Janowicz. Przypomnijmy, że Radwańska to między innymi finalistka wielkoszlemowego Wimbledonu 2012 w singlu, wiceliderka i najwyżej notowana zawodniczka reprezentująca Polskę w rankingu WTA, zwyciężczyni Turnieju Mistrzyń, a także olimpijka z Pekinu i Londynu, zaś Janowicz to pierwszy polski półfinalista turnieju wielkoszlemowego w grze pojedynczej (Wimbledon 2013), finalista wielkoszlemowych turniejów juniorskich: US Open 2007 i French Open 2008 oraz zdobywca Pucharu Hopmana. Mistrzowie wzięli udział w zajęciach pokazowych z młodymi adeptami tenisa. Dla tych ostatnich było to ogromne przeżycie i rzadko spotykana szansa na podpatrzenie z bliska tego, jak zagrywają najlepsi. Radwańska i Janowicz zagrali parę pokazowych meczów, rozdawali autografy, robili sobie pamiątkowe zdjęcia i dużo opowiadali. 

Z naszymi tenisowymi gwiazdami spotkał się także prezydent Bytomia Mariusz Wołosz, który wręczył Agnieszce Radwańskiej i Jerzemu Janowiczowi pamiątkowe gadżety związane z naszym miastem.

Komentarze

Pani/Pan

Adres e-mail

Komentarz

Zapamiętaj moje dane
Powiadom mnie o nowych komentarzach

Wpisz tekst z obrazka:

Don't put anything here