ZB 7 | 18.02.2013 | Życie miasta | Tomasz Nowak

Dworzec kolejowy,  czyli brud i smród

​Co zrobi gmina? Bytomski dworzec kolejowy to obraz nędzy i rozpaczy. Trudno wyobrazić sobie, by mógł on wyglądać gorzej, niż obecnie, ale z pewnością można coś zrobić, żeby sytuacja się poprawiła. Czy z zadaniem tym zmierzy się miasto? 

Jakże piękny kiedyś, a dziś potwornie zaniedbany, gmach dworca zniechęca już widokiem z zewnątrz. Po zdemontowaniu przed paroma laty starej kładki dla pieszych, biegnącej nad placem Wolskiego, wyraźnie widać teraz zabrudzenia, uszkodzenia i wszelkie inne wady. Jednak naprawdę tragicznie jest wewnątrz hali, mieszczącej kiedyś między innymi poczekalnię, kasy, bar, punkty obsługi pasażerów, przechowalnię bagażu i ubikację. Rozebrano zniszczone schody, skuto elewację ścian. Pozostały dziury, odrapania i uszkodzone lampy rodem z późnego PRL. Kasa biletowa nie działa od jesieni zeszłego roku, a już wcześniej była ona czynna jedynie okresowo. Zniknął zegar, zniknął stary rozkład jazdy wiszący na jednej ze ścian. Obecnie o godzinach odjazdów i przyjazdów pociągów dowiemy się z niewielkiej kartki umieszczonej za jeszcze całą szybą dawnej kasy. Nie ma śladu po ławkach (ostały się jedynie stare i zniszczone na peronach), straszą resztki rozwalonego aparatu telefonicznego. Brud jest wszechobecny, a odór moczu nie pozwala normalnie oddychać. Najwyraźniej niektórzy traktują halę dworcową jako darmową toaletę. Zimą nocami koczują tu bezdomni, za dnia halę okupują gołębie.

Polskie Koleje Państwowe, które są właścicielem gmachu, od lat nie robiły nic, by polepszyć jego stan. Bytom nie jest tu żadnym wyjątkiem, podobnie, oczywiście z braku pieniędzy, potraktowano wiele innych dworców. Ostatnio PKP zdecydowały się wreszcie na jakieś działanie. Hale dworcowe usytuowane w największych miastach (z reguły zmodernizowane) chcą sobie zatrzymać, a resztę oddać samorządom.  Najczęściej w ramach spłaty długów wobec nich lub za symboliczną kwotę, ale z zastrzeżeniem zachowania ich dotychczasowej funkcji. Władze Bytomia jeszcze za czasów prezydenta Piotra Koja prowadziły z PKP rozmowy dotyczące przyszłości obiektu przy placu Wolskiego. Padła propozycja jego wydzierżawienia przez gminę, przygotowywano nawet stosowną umowę, ale sprawa nie doczekała się finału. Pertraktacje z niewiadomych przyczyn przerwano, a dworzec nadal upadał.  

Wiosną roku 2011 pojawiła się nowa nadzieja. Ówczesne władze dzięki pieniądzom pozyskanym z Unii Europejskiej zaprezentowały koncepcję zaaranżowania i wykorzystania należącej do gminy przestrzeni wokół dworca. Wynajęta przez miasto firma architektoniczna przygotowała konkretny plan. Był on bardzo ambitny i ciekawy. Zakładał powstanie terminalu komunikacji zintegrowanej z czteropiętrowym budynkiem dworca kolejowego, powierzchnią magazynową, placem postoju autobusów komunikacji miejskiej, krajowej oraz międzynarodowej, postoje taksówek, podziemnym parkingiem i budynkiem mieszczącym sklepy oraz punkty usługowe. Rozpoczęły się wzmacniane odpowiednią kampania marketingową poszukiwania inwestora, który wyłożyłby pieniądze na wdrożenie w życie założeń architektów. Jakieś rozmowy nawet się odbyły, ale nie doprowadziły do żadnych konkretnych działań. Koncepcja pozostała w wersji wirtualnej. 

Obecne władze też chcą zagospodarować tereny wokół dworca i też chcą stworzyć na nich nowoczesne obiekty służące celom komunikacyjnym, ale niekoniecznie według starej koncepcji. Na razie trwają rozmowy z przedstawicielami PKP – ostatnie miały miejsce w zeszłym tygodniu. Mają one doprowadzić do uregulowania wszystkich kwestii prawnych i przygotowania się do pozyskania pieniędzy unijnych, które będą do podziału w latach 2014-2020. Gdyby udało się dzięki nim poczynić jakieś inwestycje, to wówczas miasto byłoby zainteresowane darmowym przejęciem budynku dworca i jego odnowieniem. Trudno bowiem wyobrazić sobie, żeby mógł on w obecnym stanie sąsiadować z na nowo zagospodarowanym otoczeniem. Przejmowanie gmachu dworca już dziś to branie na siebie kolejnego, bardzo kosztownego obowiązku troszczenia się o ruinę. A tych ostatnich w zasobach gminy przecież nie brakuje. 

Komentarze

Pani/Pan

Adres e-mail

Komentarz

Zapamiętaj moje dane
Powiadom mnie o nowych komentarzach

Wpisz tekst z obrazka:

Don't put anything here