ZB 13 | 29.03.2021 | Życie miasta | Edytor

Bytom – miasto łapówkarzy?

​Niechlubna statystyka. W ubiegłym roku najwięcej przestępstw korupcyjnych wykryto w województwie śląskim. Z kolei na Śląsku pod tym względem przoduje Bytom. Czyżbyśmy zasłużyli na miano polskiej stolicy łapówkarstwa?

Korupcja, czyli przekupstwo albo łapownictwo to proceder żądania oraz wręczania korzyści majątkowej (lub innej) w zamian za naruszenie prawa albo wykonanie różnych czynności urzędowych. Łapówkę można wręczać policjantowi (np. żeby odstąpił od kary za wykroczenie lub przestępstwo drogowe), urzędnikowi (żeby wydał korzystną decyzję administracyjną) albo lekarzowi (żeby przyjął na oddział poza kolejnością). Szczególnie rozpowszechniony jest proceder nazywany czasami „10 procent”, w którym firmy lub przedsiębiorcy „odpalają” nieuczciwym urzędnikom pieniądze za przyznanie im zamówienia publicznego (często jest to właśnie 10 proc. wartości zlecenia). Żeby zyskać 10 procent urzędnik musi odpowiednio „ustawić” przetarg. Zdarzały się także łapówki dawane egzaminatorom, rzeczoznawcom albo np. diagnostom samochodowym.

Korupcja jest trudna do wykrycia, ponieważ przestępstwo popełniają obie strony – zarówno wręczająca i przyjmująca łapówkę. Wiąże je więc zmowa milczenia. Odpowiedzialność za przestępstwa korupcyjne określają art. 228 i 229 Kodeksu Karnego. Dolna granica kary to 6 miesięcy (do 8 lat) pozbawienia wolności – dla tego, kto przyjmuje, wręcza albo obiecuje wręczyć korzyść majątkowej lub osobistą osobie pełniącej funkcję publiczną w związku z pełnieniem tej funkcji. Górna granica kary wynosi aż 12 lat dla kogoś, kto przyjmuje lub udziela korzyść majątkowej znacznej wartości.

„Gazeta Wyborcza” ujawniła kilka dni temu policyjne statystyki, dotyczące wykrywalności korupcji w naszym kraju. W informacji tej czytamy: „W zeszłym roku policja w Polsce ujawniła 23 tys. przestępstw korupcyjnych. Najwięcej – bo aż 5157 – w województwie śląskim.” Z kolei w województwie śląskim najwięcej ujawnionych przypadków korupcji było w... Bytomiu – aż 708. Na drugim miejscu uplasowały się Piekary Śląskie, gdzie „ujawniono 659 łapówek i prawie wszystkie miały związek z jednym śledztwem dotyczącym wystawiania fałszywych recept.”

Dla porównania – w tym samym czasie w Katowicach ujawniono 281 łapówek, w Gliwicach 152, a w Sosnowcu138. Zaledwie po jednej łapówce ujawniono w Rudzie Śląskiej, Tarnowskich Górach i Zabrzu.

Z powyższych danych można wysnuć wnioski dwojga rodzajów. Warianty optymistyczne brzmią: w Bytomiu łapówkarze są najbardziej nieudolni, dlatego są wyłapywani w dużych ilościach (to oczywiście ironia). Inna wersja wariantu optymistycznego: mamy w Bytomiu niezwykle sprawną w walce z łapówkarstwem policję. Jest jednak także pesymistyczna (a może realistyczna) interpretacja: Bytom jest miastem dogłębnie przeżartym korupcją. Bo ponoć liczby nie kłamią.

Sprawa ma jeszcze jeden ponury aspekt: korupcja to przestępstwo o najniższej wykrywalności. Niektórzy mówią wręcz o efekcie góry lodowej, a badania dowodzą, że wykrywanych jest maksimum 10 procent przypadków łapownictwa.

Komentarze

Pani/Pan

Adres e-mail

Komentarz

Zapamiętaj moje dane
Powiadom mnie o nowych komentarzach

Wpisz tekst z obrazka:

Don't put anything here