2014.05.17

Superbohaterowie, czy supermegalomani?

​Inicjatorzy Międzygalaktycznego Zlotu Superbohaterów chcą, by nazwę tego wydarzenia nadać rondu autostradowemu w ciągu ulicy Strzelców Bytomskich. Można by się roześmiać, gdyby ten pomysł nie był aż tak niedorzeczny. Odbywająca się od paru lat impreza, polegająca na przebieraniu się, maszerowaniu ulicami, bawieniu, słuchaniu koncertów i oglądaniu artystów kabaretowych jako patron największego w mieście ronda? Toż to jakieś kuriozum, a przede wszystkim dowód na to, że ktoś kompletnie odleciał na inną galaktykę i trwale stracił kontakt z Ziemią. Szanowni superbohaterowie! Nazywacie swoją imprezę międzygalaktyczną? OK, skoro chcecie. Przekonujecie wszystkich, że promujecie Bytom w Polsce i przedstawiacie jego fajniejszą twarz? Dowodów na to żadnych nie ma, bo być nie może, ale niech wam będzie. Ale kiedy ustami Mariusza Kałamagi przekonujecie, że gdyby tylko Jan Paweł II żył, to przywdziałby pelerynkę i przyłączył się do was, to już przeginacie pałę i się ośmieszacie. Teraz jeszcze dzięki rondu chcecie się unieśmiertelnić. Myślałem, że jak ktoś jest dorosły, ale przebiera się w dziwaczne stroje i paraduje w nich po ulicy, to jest luzakiem i zabawowym gościem z dystansem do rzeczywistości. Okazuje się jednak, że wy macie spory dystans do wszystkiego poza sobą. Niby się bawicie, ale ciągle pragniecie uznania na poważnie. W przyszłym roku zróbcie zatem Międzygalaktyczny Zlot Supermegalomanów.   

Komentarze:

Jeszcze nie ma komentarzy - możesz być pierwszy.

Pani/Pan

Adres e-mail

Komentarz

Zapamiętaj moje dane
Powiadom mnie o nowych komentarzach

Wpisz tekst z obrazka: